Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: NASZA RADOSNA TFURCZOŚĆ  (Przeczytany 13047 razy)

Offline Światus

Odp: NASZA RADOSNA TFURCZOŚĆ
« Odpowiedź #30 dnia: 10 Czerwiec, 2020, 19:25 »
Dla młodych ŚJ

Młodość to jest coś pięknego -
Słońce, plaża, modne stringi.
A co czeka na starego?
Zbiórka, stojak, broadcastingi.  ;)
Czy warto zrywać relacje z powodu omylnej Strażnicy?


Offline sawaszi

Odp: NASZA RADOSNA TFURCZOŚĆ
« Odpowiedź #31 dnia: 10 Czerwiec, 2020, 21:24 »
Górale na Podhalu powiadają tak ;na starość głosicielowi ostanie sie tylko torba z literaturą (obwisła) i kij (na deoge) ..  - a jo dodom ; cuześ nie ucynił za młodu to ci trąci na starość (słabość)  :( . Hej członkowie wielkiej org. "WW"  mocni jak stal i twardzi jak beton (utwardzi was w tym przekonaniu STRAŻNICA) ; ''bój to nasz ostatni ..."  Chwała tym , którzy dostaną się do raju , albowiem spożywać będą plony z winnicy (wino i inne alkohole) oraz rozkoszować będą się z dziewicami (te co to straciły będą znów jak młódki) edct..itp.  Sumarum ; kto nie trafi do tego raju - ten gapa  :P


Offline Światus

Odp: NASZA RADOSNA TFURCZOŚĆ
« Odpowiedź #32 dnia: 23 Kwiecień, 2021, 20:24 »
Niektórzy chyba nawet nie wiedzieli, że istnieje taki wątek  ;)
Na pewno są na forum "młodzi zdolni", którzy zechcą podzielić się bez reszty z resztą swoim talentem  :D
To miejsce czeka na Ciebie!

Dostałem zlecenie na Niewolnika. To znaczy na wierszyk o nim  ;D
Wyszła piosenka na znaną melodię...

Addio drogie Sale!

Muzyka: Jerzy Wasowski
Słowa: Światus

1. Minął roczek, mija drugi, Towarzystwu rosną długi
I za datki Ciało wbiłoby cię na pal.
Nie żałuję tego stresu, zebrań, zbiórek i kongresów
Żal mi tylko tych sprzedanych hurtem Sal.

Addio drogie Sale! Addio rozprzedane!
Te, w których sam Jehowa zastawiał dla nas stół.
Za środki głosicieli niedawno zbudowane
Już nie ma Sal Królestwa w połowie miast i siół!

Refren;

On życie nam podzielił nagle na dwa światy...
Otwieram drzwi. Nie czeka nikt
Już na mnie dziś tak, jak przed laty.

Addio drogie Sale! Addio wyczekane!
Wnet Królom-Niewolnikom korony spadną z głów!

2. Dobre chwile już za pasem, gdy miał człowiek czas i kasę
Dziś by Ciało złota chciało pełen trzos.
Wciąż okrada nas Niewolnik, developer – złodziej z Warwick.
Krzyczmy razem: – Nierządnico! Marsz na stos!

Addio zwodzicielu! Addio krnąbrny sługo!
Ty, który szczerym ludziom odbierasz życia szmat!
Już naszą krwią i strachem żywiłeś się zbyt długo!
Kłamałeś, rabowałeś! Dla ciebie świat zza krat!

Refren;

On życie nam podzielił...
Czy warto zrywać relacje z powodu omylnej Strażnicy?


Offline Światus

Odp: NASZA RADOSNA TFURCZOŚĆ
« Odpowiedź #33 dnia: 25 Czerwiec, 2021, 11:05 »
Chyba czas znów zacząć pisać rymowanki o "życiu zborowym".
Tymczasem na rozgrzewkę świecka fraszka  ;)

Żona twej młodości

Nadgryziona zębem czasu
Twoja miłość z dawnych lat.
Dziś byś wywiózł ją do lasu!
Lecz cóż zrobić, jakżeś wpadł...  ;)
Czy warto zrywać relacje z powodu omylnej Strażnicy?


Offline NNN

Odp: NASZA RADOSNA TFURCZOŚĆ
« Odpowiedź #34 dnia: 21 Sierpień, 2021, 20:39 »
-  Półtora roku nie byłem u rodziny, tak mnie Covid wystraszył. Wczoraj zajechałem i córki siostrzenicy przywitały mnie takim wierszykiem:

Drogi Wujku, przyjechałeś utęskniony, 
szkoda tylko, że bez żony.
Wszyscy miło Cię witamy,
i o zdrowie Cię pytamy.

Jak tam serce Twoje tyka,
czy kręgosłup Ci nie strzyka.
Długo się nie widzieliśmy,
i się za Tobą stęskniliśmy.

 Babcia w domu ma kaktusa,
więc się nie bój o wirusa.
I się nie martw o strzykawkę,
tatuś ma bimberku  dawkę.


Jak się wszyscy dziś zbierzemy,
to Covida przepijemy.
A więc witaj Wujku drogi,
zachodź w nasze skromne progi.
« Ostatnia zmiana: 21 Sierpień, 2021, 20:45 wysłana przez NNN »
Nie walczę z organizacją, ja się przed nią bronię, jestem jej ofiarą!
Droga jest mi moja wolność.


Offline Światus

Odp: NASZA RADOSNA TFURCZOŚĆ
« Odpowiedź #35 dnia: 20 Grudzień, 2021, 17:24 »
Arka

Sytuacja była płynna,
Miało się na niepogodę.
Zmontowano szybko arkę
I zamknięto w środku „trzodę”.

Płynie arka po głębinie
Pośród sztormu i bałwanów,
A na mostku kapitańskim
Uśmiechniętych ośmiu panów.

Arką jest Organizacja.
Noe z Chamem w grobach leżą,
A w zagrodach swoich „trzoda”
Nie dowierza już pasterzom.

Kiedyś wszystko było lepsze
I nauka jasna, prosta.
Dziś się wciąż zmieniają światła.
Nie chce owca wyjść na osła!

Czasem któraś z nich wyskoczy,
Kiedy gram odwagi liźnie.
Gdy już wolna jest to widzi:
Arka stoi na mieliźnie!
Czy warto zrywać relacje z powodu omylnej Strażnicy?


Offline Światus

Odp: NASZA RADOSNA TFURCZOŚĆ
« Odpowiedź #36 dnia: 21 Grudzień, 2021, 14:41 »
Wspomnienie z obozu pionierskiego

Gdy głosiłem z siostrą Zosią,
Zapaliła się stodoła!
Wyskoczyliśmy w pośpiechu.
Była całkiem inna zgoła...  ;)
« Ostatnia zmiana: 21 Grudzień, 2021, 15:02 wysłana przez Światus »
Czy warto zrywać relacje z powodu omylnej Strażnicy?


Offline Światus

Odp: NASZA RADOSNA TFURCZOŚĆ
« Odpowiedź #37 dnia: 19 Maj, 2022, 20:53 »
Z okazji powstania piosenki o stojaku, napisałem utwór rymowany o drzwiach  :)

SMUTNE DRZWI

1. Nie pociągał nas żaden Świadek
Nie stuknął, nie puknął od dwóch lat
Łzy żywiczne to nie przypadek
W każdej chwili mógł skończyć się świat!

Ref. Swe podwoje otwieramy
Proszę, wejdźcie głosiciele!
W nasze progi zapraszamy
Wszakże czasu jest niewiele.

2. Naszej klamki nikt nie całował
Nie pogłaskał czule framugi
Nie powiedział wstępu ni słowa
Choć minęły dwa lata długie…

Ref. Swe podwoje...
Czy warto zrywać relacje z powodu omylnej Strażnicy?


Offline Światus

Odp: NASZA RADOSNA TFURCZOŚĆ
« Odpowiedź #38 dnia: 25 Wrzesień, 2022, 14:13 »
Obłęd

Nowa prawda, zrozumienie...
Świat się skończy wraz z pandemią?!
Czy niewolnik trząść miał mieniem,
Czy Jehowa miał trząść ziemią?
Czy warto zrywać relacje z powodu omylnej Strażnicy?


Offline NNN

Odp: NASZA RADOSNA TFURCZOŚĆ
« Odpowiedź #39 dnia: 30 Wrzesień, 2022, 19:01 »
   Trzeciego września byłem w Świętochłowicach na XI konferencji byłych świadków i tam spotkałem naszego Agenta Terenowego, który "sprzedał" mi fragmenty swojej tfu - rczości, twierdząc, że dalej jakoś nie ma pomysłu; także ten tego, jakby ktoś chciał, to może uzupełnić paroma zwrotkami.


Poniższa piosnka jest na melodię "Kolorowe jarmarki":

Co wyliczę, to wyliczę...
Lecz najbardziej mi żal:
Artykułów Strażnicy,
komitetów sądowniczych.
Pionierskich wakacji,
matki organizacji...
Stania ze stojakami,
strachu przed odstępcami.
Niewolnika wiernego,
oraz ciała kierowniczego...

Następna piosenka jest na znaną mi melodię, lecz niestety nie pamietam tytułu.

Komitet już się zbliża,
już puka do mych drzwi.
Pobiegnę go przywitać,
w mym ręku Biblia drży.
Nieszczęście niepojęte,
już wykluczają mnie.
Przylepią etykietę,
odstępcą nazwą mnie...
 

« Ostatnia zmiana: 30 Wrzesień, 2022, 19:07 wysłana przez NNN »
Nie walczę z organizacją, ja się przed nią bronię, jestem jej ofiarą!
Droga jest mi moja wolność.


Offline Sebastian

Odp: NASZA RADOSNA TFURCZOŚĆ
« Odpowiedź #40 dnia: 30 Wrzesień, 2022, 19:26 »
Następna piosenka jest na znaną mi melodię, lecz niestety nie pamietam tytułu.
Autorem jest Paweł Kukiz, a tytuł piosenki brzmi "ZChN zbliża się" :)

Jeśli ktoś nie wie co oznacza (użyty przez Pawła Kukiza w tytule piosenki) skrót "ZChN" to wyjaśniam że skrót oznacza Zjednoczenie Chrześcijańsko Narodowe (to dawna partia obecnego wiceprezesa PiS-u Antoniego Macierewicza, 1001x bardziej klerykalna od PiS-u)
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline Nadaszyniak

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 6 218
  • Polubień: 8691
  • Psychomanipulacja owieczek # wielkiej wieży(Ww)
Odp: NASZA RADOSNA TFURCZOŚĆ
« Odpowiedź #41 dnia: 30 Wrzesień, 2022, 19:34 »
(mtg): tytuł ''Jak szybko mijają chwile''  lub ''Upływa szybko życie'' autor tekstu, muzyki - ks. Franciszek Leśniak (Stare melodie)

https://bibliotekapiosenki.pl/utwory/Jak_szybko_mijaja_chwile
inna wersja
https://staremelodie.pl/teksciarze/503/Franciszek_Lesniak
« Ostatnia zmiana: 30 Wrzesień, 2022, 19:48 wysłana przez Nadaszyniak »


Offline NNN

Odp: NASZA RADOSNA TFURCZOŚĆ
« Odpowiedź #42 dnia: 23 Lipiec, 2023, 17:40 »
 
Poranny głód.
 
Wstałem dzisiaj rano lekki jak koliberek pląsający przy kwiatowym wodopoju.
Mordulka uśmiechnięta, więc baletowym wręcz krokiem dotarłem do łazienki. W lustrze zobaczyłem radosnego, pogodnego człowieka. Uśmiechnąłem się do niego serdecznie. Też się do mnie wyszczerzył. Dzień zaczynał się wręcz baśniowo.
Zębule, ciach - umyte,
Buźka orzeźwiona kranówką
Kąpielówki typu LIDL założone.
Śniadanie pełen wypas..
Przypieczona połowa bułeczki na oliwie, awokado, pomidorek, cebulka, a na samą górę jajko sadzone.
Chrupnąłem dwa razy, śniadanie skończone. Brzuszek zadowolony. Lecę na ogród… leżak, woda z lodem i cytrynką.
Przypominam siebie, że w kuchni zostawiłem ładowarkę. Biegnę po nią.
Gdy docieram na miejsce zauważam, że w kuchni jest małżonka.
Wystarczyło, że spojrzała na mnie, a ja już czuję, że ona w swoim lustrze po przebudzeniu zobaczyła zupełnie coś innego niż ja.
Znamy się od 30 lat, więc wyczuwam energię z jaką się zderzyłem wchodząc do kuchni.
Dlatego delikatnie jak tylko najbardziej mogę, pytam:
  • Hej kochanie? Cudownie, że już wstałaś. Chodź na ogródek, jest taka ładna pogoda. - wyszczerzam się, wiedząc i tak co mnie czeka.
  • Daj mi spokój. Nie chcę mi się żyć! - przywitała się
  • A co się stało, że aż chcesz rezygnować z życia? - dopytuję z uśmiechem tak szerokim, żeby choć trochę nim zarazić.
  • Nic się nie stało! Muszę iść na zakupy! Nie ma nawet z czego śniadania zrobić! - pokrzykuje.
No i już wiem dlaczego energia w kuchni jest taka napięta.
Jest głód… Moja żona jest bestialsko głodna. Znaczy, moja żona nigdy nie jest inaczej głodna. Zawsze jest tak głodna, to prawie mdleje z głodu i jest jej tak niedobrze z głodu, że prawie chce się jej wymiotować. Jak pokazuje historia, ludzie różnie reagują na uczucie głodu. Na przykład, niektórzy z głodu potrafią zjeść innego człowieka! Naprawdę…Czytałem o tym, jak samolot rozbił się w górach i jak już skończyło się im jedzenie to doszło do kanibalizmu. Straszne! Ale szybko odrzucam, tę okropną pesymistyczną myśl. U nas w kuchni się tak przecież nie skończy. Prawda? Prawda? Moja wyobraźnia jest czasami przekleństwem i przez jedną sekundę kropelka potu pojawiła się na moim czole.
Na szczęście moja nieszczęśliwa z głodu żona reaguje zawsze tak samo. Robi jej się niedobrze, że aż na wymioty ją bierze i humor ma taki, że gdyby wsadzić ją do klatki z Pudzianowskim, to z chłopa by tylko lej po bombie został.
Ponieważ nie chcę mieć w swojej kuchni leju po bombie, z uśmiechem deklaruję.
  • Już Ci robię pyszne śniadanko
  • Ale nic nie ma! - odpowiada natychmiast
Napomknę tylko, że lodówka może być pełna wszystkich dóbr, ale jeśli nie ma w niej tego co powinno być, to oznacza, że lodówka jest pusta i wówczas nie ma z czego śniadania zrobić.
Najgrzeczniej jak potrafię zapewniam:
  • Skarbie usiądź sobie, a ja Ci zrobię coś pysznego.
  • Ale co mi zrobisz jak nic nie ma!?
  • Usiądź i daj mi 5 minut, będzie Ci smakowało, obiecuję.
Tutaj przejdę do przechwałek. Jestem dobry w kuchni. Naprawdę niezły. Tak jakoś w genach z dziada pradziada w gratisie dostałem taką umiejętność, przez co w naszym małżeństwie istnieje taki podział, że tylko ja gotuję (już tak od 30 lat), a moja żona sprząta to co czyste, i ogarnia dom. Kiedy zatem obiecuję jej, że przygotuję coś, co będzie smakowało, zazwyczaj mi ufa bo wie, że będzie dobre. Żona usiadła a ja zabrałem się do dzieła. Bułeczka zrumieniona na oliwie, tak żeby miała odpowiednią chrupkość, kładę rukolę, na niej rozkładam równiutko pokrojone awokado, plasterek pomidora i cebuli kroję w kostkę i posypuję po wierzchu. Sadzone jajko i śniadanie gotowe. Podaję pod uśmiechnięty już nosek, pachnące śniadanko. W całym domu energia zmienia się w tę baśniową. Taki poranny happy end.
A wy jak reagujecie gdy jesteście głodni?
Organizacja nauczyła nas odczuwać głód tylko na ich dietę. Wmówili nam, że tylko ta dieta zaspokaja głód, a jeśli przyjdzie Ci do głowy skorzystać z innej, to umrzesz. My bojąc się skosztować innych potraw, pakowaliśmy w siebie to paskudztwo, czasami czując, że coś w tym żarciu śmierdzi, że naklejki z datą ważności są zmieniane co jakiś czas, by imitowały świeże.
Niektórzy co byli wychowywani w organizacji, nawet nie znali uczucia głodu, i smaku innych potraw. Od dziecka byli jak kaczki hodowlane, trzymane w klatkach i karmione na siłę rurką wepchniętą do przełyku, na potrzeby produkcji foie gras. Niektórym z nas - głodnym i wrażliwym poszukiwaczom nowych smaków - wmówiono przy drzwiach, czy w innych okolicznościach, że nigdy nie będziemy głodni, bo oni znają przepisy na każdą najlepszą potrawę jaka istnieje. Obiecali, że nie zaznamy już głodu. I nie zaznawaliśmy. Zostaliśmy nauczeni żreć kocią karmę (nomen omen), i być z tego bardzo zadowolonym.
Dobrze, że udało nam się uciec z tej farmy.
Każdemu głodnemu odkrywcy nowych smaków gratuluję.
Smacznego życia wszystkim.

Autor: Adam Ewa (grupa „Od strachu do wolności” Jacka Siwka).

 
 

 
 
Nie walczę z organizacją, ja się przed nią bronię, jestem jej ofiarą!
Droga jest mi moja wolność.


Offline Estera

Odp: NASZA RADOSNA TFURCZOŚĆ
« Odpowiedź #43 dnia: 23 Lipiec, 2023, 18:04 »
(...)
Niektórym z nas - głodnym i wrażliwym poszukiwaczom nowych smaków - wmówiono przy drzwiach, czy w innych okolicznościach,
że nigdy nie będziemy głodni, bo oni znają przepisy na każdą najlepszą potrawę jaka istnieje.
Obiecali, że nie zaznamy już głodu. I nie zaznawaliśmy. Zostaliśmy nauczeni żreć kocią karmę (nomen omen), i być z tego bardzo zadowolonym.
Dobrze, że udało nam się uciec z tej farmy.
Każdemu głodnemu odkrywcy nowych smaków gratuluję.
Smacznego życia wszystkim.
   Dobre, dobre ;D
   Uśmiałam się NNN, zrobiłeś mi wieczór tą przystawką na głód i poczynię sobie pewne przestępstwo, ukradnę sobie od autora to:
  "Smacznego Życia" :-* - świetne.
   Przygarniam to do swojego słownika metafor na własność :-* :-* :-*
   Bardzo mi się podoba.
   Bardzo, bardzo.
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline Światus

Odp: NASZA RADOSNA TFURCZOŚĆ
« Odpowiedź #44 dnia: 27 Lipiec, 2023, 10:25 »
Limeryk

Pewien Świadek Jehowy,
Mieszkaniec Częstochowy,
Mawiał, gdy nadszedł maj:
- Cóż za duchowy haj!
Bo miał wadę wymowy...
Czy warto zrywać relacje z powodu omylnej Strażnicy?