Jak powiedział , klasyk Bareja, ustami Stanisława Tyma: "Zmiany, zmiany, zmiany"
A wszystko po to by jak najbardziej ujednolicić , możliwie dokładnie kontrolować i indoktrynować ludzi w organizacji.
Myślę podobnie, że chcą doprowadzić do tego by większość punktów na zebraniach "szła z neta", to wyeliminuje słabszych mówców. A , że brakuje usługujących to będzie to dla nich odciążeniem. Oni już dziś są dosłownie przeładowani zadaniami, instrukcjami, wytycznymi, spełnianiem kolejnych wymogów. A poza tym wydaje mi się, że ruchomy obraz bardziej hipnotyzuje i ma większą siłę manipulacji niż gdy ktoś przemawia na żywo. Poza tym można do obrazu dołączyć odpowiednio stymulującą muzykę i seans hipnotyczny gotowy.
Tak czy inaczej spełniła się na nas chińska klątwa - "obyś żył w ciekawych czasach" - oj ciekawe one i to jeszcze jak!