Albo ten gość ma ograniczoną percepcję, albo celowo tak prowadzi dyskusję aby zamęczyć i na końcu powiedzieć:
" Mam was kłamcy, odstępcy. Ja rycerz Jehowy obnażyłem wasz fałsz".
Nie ma najmniejszego sensu prowadzić z nim korespondencji.
Ile już argumentów zostało użytych?
Nawet małpa z brzytwą zrozumiałaby już o co chodzi.
Nie warto tracić na niego czasu.
Niech w swoich oczach uchodzi za zwycięzcę, niech nakarmi swoje ego.
Ja unikam kontaktu z osobami, które mają zaburzenia w sferze psychiki, więc to jest mój ostatni post w tym wątku.
Zaraz pewnie będzie, że brak merytoryki, ale cóż...
Gościu, równo palisz franka.
Powiem tylko na koniec: pal (bo krzyża nie uznajesz), więc: pal na drogę