Z tym Warwick jest jak czasem u nas z budową kolejnych sanktuariów.
Nawołuje się do zbiórki na rzecz budowy, a nikt się nie zastanawia, jak będzie można to później utrzymać.
Myślę, że Warwick jest święte. Może być święte nawet do tego stopnia, że zaraz po budowie utworzono fundusz, który gwarantuje utrzymanie tych obiektów przez kilka czy kilkanaście lat, bez żadnych środków z zewnątrz. Co jak co, ale o to już zadbają. Szybciej sprzedadzą jakieś Biuro Oddziału w Polsce, przerzucą obowiązki na Niemcy, a gotówkę ze sprzedaży wrzucą sobie w koszty funkcjonowania Biura Głównego. Co to za problem? Z resztą nie oszukujmy się, utrzymanie niektórych budynków, które mieli - lub jeszcze mają - w NY kosztowało krocie, bo były to nieraz budynki wykończone ekskluzywnie, które musieli traktować praktycznie jak zabytki. Oczywiście, przyczyniło się to do tego, że wzięli za nie więcej przy okazji sprzedaży, ale jak by nie patrzeć ich koszt utrzymania także odpadł. Suma summarum utrzymanie tego jednego budynku będzie stanowić pewnie 1/10 dotychczasowego utrzymania obiektów w NY.