Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Ogólny "JADŁOWSTRĘT" ... Świadków Jehowy ... do regularnej pracy !! ...  (Przeczytany 26139 razy)

Offline rychtar

Ja znam gościa co przez długie lata był starszym, przechodził od zboru do zboru, prowadził działalność, którą co miesiąc zawieszał po czym odwieszał na kilka dni, ponownie zawieszał i tak co miesiąc. Efekt był taki, że normalnie pracował w razie kontroli a z podatków, skałdek zusowskich itp. wychodziło, ze pracował 1 dzień w miesiącu. Oczywiście nie przeszkadzało mu to w prowadzeniu działalności kaznodziejsko-"duszpasterskiej".
Du...Du hast...Du hast mich...Du hast mich...Du hast mich gefragt
Du hast mich gefragt
Du hast mich gefragt und ich hab' nichts gesagt


Offline tomek_s

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 109
  • Polubień: 2037
  • Nigdy nie byłem ŚJ.... KRK
UWAGA UWAGA!!!  ;D ;D ;D

SĄ UCZCIWI I BASTA 8-)                   Posłuchajcie bajki samograjki       od 6:40 zaczyna się wartka akcja a kończy 17:46    WARTO!!!

https://www.jw.org/pl/publikacje/s%C5%82uchowiska-biblijne/Naznaczeni-do-ocalenia/

Biedni ludzie :(
„Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim” (Mt 8:11),


Offline PoProstuJa

Oczywiście nie można generalizować, żeby nie obrazić tych rzetelnych i uczciwych.
Ale jak człowiek w ciągu swojej bytności w organizacji spotyka coraz więcej takich cwaniaczków, co żyją z MOPSów, a jednocześnie zatajają dochody z pracy na czarno, to go wnerw bierze.

Ktoś tu pytał o konkretne liczby. Nie da się podać konkretnej liczny. Ale mogłabym przysiąść i zacząć liczyć znane mi osoby, z którymi rozmawiałam na temat pracy. Albo osób z konkretnie mojego zboru, które kombinują jak mogą.
Do mojej statystyki nie będę wliczać staruszek, które są na emeryturze, bo one uczciwie latami pracowały na swoje obecne utrzymanie. Ale jak popatrzę na ludzi ze zboru w moim wieku, to widzę, że ponad 50% z nich kombinuje jak może. Albo biorą nienależne im zasiłki z MOPSu (bo ukrywają nielegalne dochody), albo dorabiają sobie na lewo. Ta druga opcja jest bardzo często, bo jeden starszy zboru ma mały biznesik i jak potrzebuje dodatkowych pracowników, to potrafi brać do dorywczych prac na czarno nawet kilkanaście osób ze zboru.
Myślę, że normą jest, że tak robi mnóstwo Polaków. Ale to Świadkowie na każdym kroku szczycą się tym, że Bóg ocali ich w Armagedonie, że są religią prawdziwą i że uczciwie płacą podatki.

Dodam na marginesie, że przeżyłam niemały szok, gdy niedługo po chrzcie dowiedziałam się jak kombinują dzieci starszej pionierki, która ze mną studiowała "Wiedzę". Ma ona 5 dorosłych dzieci, z których 4 jest Świadkami. Ten co nie jest Świadkiem, to prowadzi podejrzane interesy i biznesy i świetnie mu się powodzi finansowo. Widocznie rodzeństwo będące Świadkami mu zazdrości, bo stara się jak może iść w jego ślady. Jeden mi się chwalił - nazwijmy go Zygfryd - że ma dość dochodowy mały bar w blaszaku, w którym ma pracownicę na czarno, ale oficjalnie ten bar jest zarejestrowany na tego brata "ze świata". Zatem Zygfryd nie miał żadnych oporów przed tym żeby zarejestrować się w Urzędzie Pracy jako bezrobotny... i jeszcze się tym chwalił.


Offline CzarnySmok

Zgadzam się, że to jest przeciętność, przeciętność która przez całą "świętą organizację" jest przedstawiana jako wyjątkowość, uczciwość. Mi nie chodzi o konkretne liczby ludzi, którzy kombinują i którzy nie kombinują. Tutaj chodzi o hipokryzję pod płaszczykiem świętości a w rzeczywistości takie przykłady jak pedofilia, cwaniactwo, oszustwa i wiele innych są zamiatane pod dywan - czytaj zbory są oczyszczane - dzięki czemu otrzymujemy iluzoryczny efekt czystości zborów i czystości organizacji. Coś na zasadzie propagandy w Związku Radzieckim, skoro nie mówimy o problemach to znaczy, że ich po prostu nie ma.

Zgadzam się, oczywiście. Zrozumiałem Cię, jakobyś pisał o ilości SJ jako ludzi, którzy - w dużym uproszczeniu - nie są chętni do pracy, a nie o systemie czy polityce czy działaniach marketingowych WTS jako firmy :)


Offline Roszada

To były piękne słowa z czasu 1975 r., dla poszerzenia pracy, ale nie w firmie ale w organizacji:

“Cudowne błogosławieństwa czekają tych, którzy jako świadkowie Jehowy wstępują do pełnoczasowej służby kaznodziejskiej. (...) otworem stoi także praca pioniera specjalnego albo misjonarza. A może udziałem twoim będą przywileje sługi obwodu, który odwiedza zbory i służy im pomocą? Do końca tego systemu rzeczy pozostało naprawdę niewiele lat; przywileje teraz dostępne nigdy się nie powtórzą. Teraz jest pora na skorzystanie z nich” (Strażnica Nr 17, 1967 s. 11);

“W następstwie tego dzieci stawiają sobie za cel uzyskanie dyplomu jakiejś świeckiej instytucji dającej tak zwane ‘wyższe wykształcenie’. (…) chcą należeć do rzekomo wyższych sfer (...) Tych, którzy decydują się na zdobycie ‘wyższego wykształcenia’, zamiast zadawalać się ‘pożywieniem i odzieniem’, zazwyczaj trawi ‘pożądanie innych rzeczy’, jakie można nabyć za pieniądze (Marka 4:19). Jeżeli naprawdę postanawiają zdobyć wykształcenie, na którym im zależy, to muszą nad tym ciężko pracować. Dzieje się to oczywiście kosztem ograniczenia studium Biblii, kontaktów ze zborem chrześcijańskim i udziału w służbie kaznodziejskiej. Przeważnie obracają się teraz w towarzystwie świeckim; umysł napełnia świecka filozofia. I cóż dalej? (...) Praca zarobkowa w godzinach nadliczbowych często uniemożliwia im obecność na zebraniach zborowych (...) Być może biorą symboliczny udział w służbie polowej, gdyż wiedzą, że to jest chrześcijańska powinność, ale zasadniczo kierują swoje wysiłki ku zupełnie innym sprawom. W jakiej znajdą się sytuacji, gdy wybuchnie Armagedon? Czy Jehowa, który bada serca, uzna, że ci ludzie miłowali Go całym sercem i umysłem, całą duszą i ze wszystkich sił? (Łuk. 10:25-28). Czy zachowa ich i wprowadzi do swego nowego porządku rzeczy? Warto się nad tym zastanowić. Nie dopiero na drugi miesiąc lub w przyszłym roku, lecz dzisiaj, dopóki jeszcze żyjemy i możemy coś zdziałać, jest jeszcze pora na to, by dowieść, że chcemy z całego serca wychwalać Jehowę ‘odtąd aż na wieki’” (Strażnica Nr 8, 1968 s. 2-3);


Offline ufoludek

PoProsuJa - To ciężko będzie Zygfrydowi na starość,  jak nie wyrobi sobie emeryturki,  a Armagedon szybko nie "wybuchnie " 😆😉
"To nie tak, że boję się umrzeć. Po prostu nie chciałabym być w pobliżu kiedy to się stanie" ;-)


Offline PoProstuJa

PoProsuJa - To ciężko będzie Zygfrydowi na starość,  jak nie wyrobi sobie emeryturki,  a Armagedon szybko nie "wybuchnie " 😆😉

Hmmm, wątpię żeby Zygfrydowi - z jego siłą przebicia i jego zaradnością - było ciężko na starość.
Po pierwsze emeryturki pewnie i tak nie dostaniemy. A po drugie Zygfryd już wie, że jak nie wpuszczają drzwiami, ani oknem, to można wejść przez komin  ;D Wcale się nie zdziwię jak moje dzieci będą po to pracowały, żeby Zygfryd miał na starość zasiłek dla ludzi w życiu nie pracujących. Zygfryd będzie przy okazji kręcił kilka biznesików na boku, ale dla niepoznaki będą one zapisane na jego dzieci albo żonę  :)
« Ostatnia zmiana: 01 Grudzień, 2016, 23:29 wysłana przez PoProstuJa »


Offline rychtar

Obawiam się, że PoProstuJa ma absolutną rację. Życie mnie nauczyło, że ten kto kombinuje nie będzie biedował i nawet jak jakimś cudem wpadnie przez donos "życzliwej osoby" to taki kombinator przez swoją bezczelność i swoje koneksje załatwi to tak, że nie będzie biedował, a uczciwy człowiek jak był bity w dupę tak nadal będzie bity w dupę.
Du...Du hast...Du hast mich...Du hast mich...Du hast mich gefragt
Du hast mich gefragt
Du hast mich gefragt und ich hab' nichts gesagt


Offline Estera

  To taka jakaś prawda, stara jak świat ...
  Kombinator zawsze wyjdzie na swoje ...
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline pies berneński

Moim zdaniem uczciwość w w płatnościach jest pobożnym życzeniem.Państwo popiera nieuczciwą konkurencje.
Nowa osoba zakładająca działalność gospodarczą znacząco może obniżyć koszty np przez mniejszy ZUS,czy dotację na zakup narzędzi.Taka osoba chcąc wbić się w rynek obniża stawkę usługi.Osoby prowadzące działalność na pełnym ZUs-e i kupujące narzędzia za własne pieniądze,chcąc utrzymać się na rynku muszą też zejść z cen usług,a to oznacza już kombinowanie.
Ludzie nie dlatego przestają się bawić, że się starzeją, lecz starzeją się, bo przestają się bawić.


Offline Dietrich

Moim zdaniem uczciwość w w płatnościach jest pobożnym życzeniem.Państwo popiera nieuczciwą konkurencje.
Nowa osoba zakładająca działalność gospodarczą znacząco może obniżyć koszty np przez mniejszy ZUS,czy dotację na zakup narzędzi.Taka osoba chcąc wbić się w rynek obniża stawkę usługi.Osoby prowadzące działalność na pełnym ZUs-e i kupujące narzędzia za własne pieniądze,chcąc utrzymać się na rynku muszą też zejść z cen usług,a to oznacza już kombinowanie.

No wiesz. Co innego obniżać koszty, a co innego zatrudniać ludzi na czarno albo im nie płacić. To pierwsze jest dla wszystkich jasne bo pracuje się żeby żyć a nie jedynie płacić podatki. A wyzysku i oszustw nie da się w żaden sposób usprawiedliwić.


Offline andromeda

Przykład z zycia wzięty. Mój mąż od dwóch lat gorliwy Świadek Jehowy. Sprzedał firmę dorbek i majątek wspólny całego życia. Środki ukrył bądź przepisał na ??? Tego jeszcze nie wiem. Rok czasu pobierał zasiłek dla bezrobotnych ok 1000 zł. W tym czasie zglosił swoją chęć pionierowania i tak służy do dziś z tą różnicą, że teraz chce podzielić dom i resztki które zostały i wyszedł z propozycją abyśmy jedli z mojej wypłaty (najniższa krajowa). Swoją lojalną postawę wobec Organizacji argumentuje wersetami z Biblii: Dzieje 2: 43-47, Dzieje 4: 32-37, Dzieje 5:4, Łukasza 14 16-33. Osobisty dramat :-(


Offline Dietrich

Przykład z zycia wzięty. Mój mąż od dwóch lat gorliwy Świadek Jehowy. Sprzedał firmę dorbek i majątek wspólny całego życia. Środki ukrył bądź przepisał na ??? Tego jeszcze nie wiem. Rok czasu pobierał zasiłek dla bezrobotnych ok 1000 zł. W tym czasie zglosił swoją chęć pionierowania i tak służy do dziś z tą różnicą, że teraz chce podzielić dom i resztki które zostały i wyszedł z propozycją abyśmy jedli z mojej wypłaty (najniższa krajowa). Swoją lojalną postawę wobec Organizacji argumentuje wersetami z Biblii: Dzieje 2: 43-47, Dzieje 4: 32-37, Dzieje 5:4, Łukasza 14 16-33. Osobisty dramat :-(

Próbowałaś rozmawiać ze starszymi z jego zboru?


Offline andromeda

Po tym jak została rozbita i zniszczona moja rodzina - jedyne co miałam najcenniejszego - boję się i nie rozmawiam już z nikim. Muszę żyć i dbać o siebie i dzieci, które potrzebują wsparcia. A więc muszę pracować i chronić to co jeszcze mi zostało. Kim są ci "starsi ze zboru"?


Offline Dietrich

Starsi to duchowi "pasterze" w zborze, którzy udzielają między innymi pouczeń, że ŚJ jak nikt inny na świecie dbają o zacieśnianie więzów małżeńskich oraz szczęśliwe życie rodzinne...  :-\