Polscy ŚJ byli kiedyś wzorem dla innych.
Otrzymywali pochwały od Towarzystwa, już w latach 50. XX wieku.
Oto wyrazy tego.
Np. po wojnie notowano po ponad 30-40% wzrostu rocznie:
1948 – przeciętna liczba głosicieli: 9 048 (najwyższa liczba: 10 385),
wzrost 42% (ang. Strażnica 01.01 1949 s. 9);
1949 – przeciętna liczba głosicieli: 12 162 (najwyższa liczba: 14 510),
wzrost 34% (Strażnica Nr 6, 1950 s. 18).
Nawet po delegalizacji w roku 1950, jeszcze pod koniec lat 50. XX w. wzrosty nie ustały:
„Na przykład w Polsce bracia, którym poruczono tam dzieło, wyjaśnili wszystkim: »Teraz, kiedy nastąpiło odprężenie w prześladowaniach i kiedy dzieło może się rozwijać swobodniej, dlaczego każdy z nas nie miałby się wziąć do pracy tak, jak gdyby Armagedon miał nastąpić już jutro?« Bracia faktycznie przyjęli tę postawę.
I Polska jest teraz jednym z niewielu, gdzie liczba głosicieli wzrosła ponad 30%” (Strażnica Nr 19, 1959 s. 8).
To były piękne dni, które doprowadziły ich do czołówki światowej.
W roku 1989, z takimi oto wynikami:
1989 – przeciętna liczba głosicieli: 88 733 (najwyższa: 91 024),
wzrost 5% (Strażnica Nr 1, 1990 s. 22);
polscy ŚJ byli na
12 miejscu na świecie, na 212 krajów.