Czołem odstępcy!
Zacznijmy od cytatu... "Macie bowiem wiedzieć, że są dwa sposoby walczenia… trzeba być lisem i lwem" Nicollo Machiavelli.
... listopa 2016 roku odbyło się zgromadzenie obwodowe, na Sali Zgromadzeń w
......... pod hasłem "Umacniajmy swą wiarę w Jehowę!". Zainspirowany zorganizowaną akcją na kongresie letnim, postanowiłem zrobić kolejną edycję
. Chciałbym bardzo podziękować mojemu dealerowi który jakiś czas temu dał mi spory zapas ulotek "Czy Świadkowie Jehowy na pewno mówią Ci wszystko?". Dzień przed kongresem przygotowałem sobie 12 tych ulotek. Jedna ulotka za jeden miesiąc życia jako wybudzony ŚJ. Gotowe ulotki schowałem do portfela. Zgromadzenie rozpoczęło się. Siedzę i zamiast słuchać pożywnej papki duchowej myślę kiedy rozpocząć akcję i jak wyeliminować ryzyko wtopy. Wyjścia z toalet są łapane przez monitoring. Więc będę w grupie osób podejrzanych jeśli duchowi policjanci zaczną sprawdzać kto srał zamiast słuchać. Kierowany tymi wnioskami postanowiłem załatwić to podczas jednego wyjścia kiedy będzie mało osób. Zdecydowałem również że najlepiej będzie zrobić to na drugiej sesji.
...
Skończyła się obwodowa giełda matrymonialna (przez niektórych niesłusznie nazywana przerwą). Streszczenie strażnicy... Dobra! idę. Siedzę w toalecie i przeglądam facebooka z nudów. Serce wali. Pora to zrobić. Czekam na moment kiedy zostałem sam. Układam ulotkę pomiędzy klapą od sedesu a ścianą. Nasłuchuje... Nadal nikogo nie ma. Wychodzę i idę do kolejnej kabiny. Robię wszystko dokładnie tak samo. Cztery klozety zaminowane. Zostało jeszcze 4 albo 6. Jednak przerywam i uciekam na salę. Zbyt długo już tam byłem. Ktoś może wejść i narobić rabanu.
...
Siadam na miejscu.
....... mówi: Coś długo Cię nie było.
-Tak jakoś mnie przycisnęło- odrzekłem
Serce wali mi teraz jeszcze mocniej. W głowie różne scenariusze. Oddycham głęboko ale dyskretnie żeby nikt nic nie zauważyłem. Udało mi się opanować. Teraz na usta ciśnie mi się uśmiech. Sam nie wiem czemu. Mija 10 minut. Porządkowy z mojego zboru idzie nerwowo z zaatakowanej toalety w kierunku biura. 30 sekund... Wychodzi z kimś, o ile dobrze kojarzę to nadzorca zgromadzenia czy jakiś tam inny przewodniczący. Nie ma ich kilka minut. Idzie następnych dwóch. Tą samą wacają jacyś inni. Widać strach w oczach. Ja wiem skąd ten strach
...
Jaki był rezultat akcji? Nie wiem. Ale domyślam się że ulotki od razu poleciały do śmieci. Za to osiągnąłem co innego. Ten strach w oczach... Nie czują się bezpieczni. Zło wcielone czyli odstępcy są wśród nas i atakują!
A to dopiero początek mojej działalności
Nemo: Jak jesteś w "konspiracji" to usunąłem kilka danych które mogłyby pomóc w namierzeniu Cię. Nadarzyn tutaj węszy.