Baran, przeczytałam ten artykuł.
Nie do końca się jednak zgodzę.
Jest mnóstwo Żydów, czy nawet częściowo-Żydów, którzy spotykają się z prześladowaniami czy utrudnianiem życia oraz zawiścią, otwartą lub bardziej zawoalowaną, mimo, że wiadomym jest że nie mają NIC wspólnego z religią judaistyczną jako taką.
Jak wytłumaczysz mi to mordercze doszukiwanie się cząstek pochodzenia żydowskiego wręcz nawet u Jana Pawła II?
Który jak wiadomo był głową Kościoła Katolickiego, więc już baaardzo daleko od judaizmu?
Ja śmiem twierdzić, że to jednak cząstki czy całość pochodzenia jako takiego, krwi, rasy czy jak zwał mają większe znaczenie dla tych prześladowców.
Z tym pochodzeniem związany jest mit rządów nad światem, pieniędzy, sławy, bogactwa.
Do tego dołóż narosłe przez lata teorie spiskowe; w linku było o macy, a ja dodam zmyślone "Protokoły Mędrców Syjonu" chociażby.
W które do dzisiaj wielu wierzy.
Wiadomo też, że nazwiska lauratów Nagrody Nobla (zwlaszcza w dziedzinie nauk ścisłych) są licznie reprezentowane przez tę nację, że jest wielu wybitnych twórców, myślicieli, artystów mających związki z tą nacją...
Właśnie, NACJĄ.
Niekoniecznie religią.
Poza tym zauważ, co łączy Żydów i Romów (zwanych Cyganami).
To, że nie mieli swojego kraju i wędrowali po innych krajach i ludach.
Co prawda zgoła inne przyczyny były wygnania obu tych ludów i inne losy - Żydzi tworzyli jednak cywilizację, nieraz wysoko rozwiniętą, wyżej niż okoliczna, Romowie trzymali się swoich taborów, wędrowności i zwyczajów.
Ale myślę, że przykładowo Polacy nienawidzą po równo jednych i drugich.
Jednych za to, że kradli, drugich za to, że byli po prostu mądrzejsi
Oba te ludy w małym stopniu się też asymilowały.
To takie moje małe rozważanko na kolanie, zdaję sobie sprawę, że nieco niedoskonałe