Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Dlaczego ratowano Żydów, a nie Świadków Jehowy?  (Przeczytany 4836 razy)

Offline Roszada

Dlaczego ratowano Żydów, a nie Świadków Jehowy?
« dnia: 04 Listopad, 2016, 18:52 »
Dlaczego podczas wojny ratowano Żydów, a nie Świadków Jehowy, skoro byli tak mocno prześladowani?
Jak myślicie?

Nie słyszałem też, aby jakiś ŚJ ratował podczas wojny Żydów.
Nie przeczę, że mogli ratować, ale w Bibliotece Strażnicy nie ma hasła Yad Vashem.

Ale wyobraźcie sobie, że jest ex członek Towarzystwa, Czesław Kasprzykowski (zm. 1961), który od roku 1920 tworzył pracę Towarzystwa w Polsce oraz odszedł z niego w roku 1925 i założył swoją grupę badaczy Pisma Św.
On to jest dla mnie znanym exŚJ, który ratował Żydów podczas wojny.

Wstawiłem na Wikipedia w haśle Czesław Kasprzykowski następujące słowa, które dziś zostały zaakceptowane przez moderatorów:

Cytuj
W trakcie II wojny światowej i po śmierci

"W czasie II wojny światowej w swoim gospodarstwie w Dawidach Bankowych [pod Warszawą] ukrywał kilkoro Żydów. Był świadomy, że ukrywając Żydów grozi Jemu i rodzinie kara śmierci zgodnie z niemieckim ogłoszeniem. Ocaleni przez brata Kasprzykowskiego i jego rodzinę Żydzi, po powstaniu państwa Izrael wystąpili do Instytutu Pamięci Narodowej Yad Vashem w Jerozolimie o nadanie mu odznaczenia Sprawiedliwy wśród Narodów Świata. Odznaczenie to z rąk ambasadora Izraela w Warszawie odebrał Jego syn Bogusław w 1996 roku" (Nadzieja Królestwa Nr 1, 1998 s. 25-26, wyd. przez Stowarzyszenie Badaczy Pisma Świętego). Na stronie 27 zamieszczono w cytowanym czasopiśmie.

   https://pl.wikipedia.org/wiki/Czes%C5%82aw_Kasprzykowski


Offline Roszada

Odp: Dlaczego ratowano Żydów, a nie Świadków Jehowy?
« Odpowiedź #1 dnia: 04 Listopad, 2016, 19:29 »
Trochę światła rzucają nam na tę kwestię teksty Towarzystwa z lat 30. i 40 XX wieku ukazujące jak ŚJ traktowali innych:

Katolicy, Protestanci, Żydzi i wielu innych uczynieni są wszyscy przez jednego ojca, djabła” (Strażnica 01.10 1932 s. 298 [ang. 01.08 1932]).

„Między jej narzędziami, które ona używa, są samolubcy imieniem »Żydzi«, którzy jedynie spoglądają za osobistym zyskiem i którzy z tej przyczyny z gotowością ulegają i łączą się z hierarchią w jakichkolwiek niesprawiedliwych planach” (Strażnica 01.07 1937 s. 200 [ang. 01.05 1937 s. 135]).

„Wiele swych cierpień ściągnęli na siebie Żydzi przez swój buntowniczy, na zysk handlowy obliczony bieg postępowania. Będą oni nadal celem ataków Szatana i jego przedstawicieli...” („Niech Bóg będzie prawdziwy” 1950 [ang. 1946] rozdz. XVI, par. 20).

Czy ktoś by chciał ratować ŚJ, którzy gardzili innymi ludźmi? :(


Offline ufoludek

Odp: Dlaczego ratowano Żydów, a nie Świadków Jehowy?
« Odpowiedź #2 dnia: 04 Listopad, 2016, 22:08 »
Trochę światła rzucają nam na tę kwestię teksty Towarzystwa z lat 30. i 40 XX wieku ukazujące jak ŚJ traktowali innych:

Katolicy, Protestanci, Żydzi i wielu innych uczynieni są wszyscy przez jednego ojca, djabła” (Strażnica 01.10 1932 s. 298 [ang. 01.08 1932]).

„Między jej narzędziami, które ona używa, są samolubcy imieniem »Żydzi«, którzy jedynie spoglądają za osobistym zyskiem i którzy z tej przyczyny z gotowością ulegają i łączą się z hierarchią w jakichkolwiek niesprawiedliwych planach” (Strażnica 01.07 1937 s. 200 [ang. 01.05 1937 s. 135]).

„Wiele swych cierpień ściągnęli na siebie Żydzi przez swój buntowniczy, na zysk handlowy obliczony bieg postępowania. Będą oni nadal celem ataków Szatana i jego przedstawicieli...” („Niech Bóg będzie prawdziwy” 1950 [ang. 1946] rozdz. XVI, par. 20).

Czy ktoś by chciał ratować ŚJ, którzy gardzili innymi ludźmi? :(
No cóż, bardzo to nieładnie z ich strony, taka organizacja miłości i takie "podjudzanie" ;-) na Żydów...Ale bądźmy sprawiedliwi- nie tylko ŚJ gardzili Żydami..Zresztą dziś również antysemityzm jest wciąż aktualny
"To nie tak, że boję się umrzeć. Po prostu nie chciałabym być w pobliżu kiedy to się stanie" ;-)


Offline tomek_s

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 109
  • Polubień: 2041
  • Nigdy nie byłem ŚJ.... KRK
Odp: Dlaczego ratowano Żydów, a nie Świadków Jehowy?
« Odpowiedź #3 dnia: 04 Listopad, 2016, 22:14 »

Nie słyszałem też, aby jakiś ŚJ ratował podczas wojny Żydów.


Bo nie było jeszcze "Prowadzenie rozmów na podstawie pism" i nie mieli wytycznych.

"Gdy ktos mówi 'jestem żydem'
Upewnij się najpierw , co twój rozmówca ma na myśli, kiedy mówi, że jest Żydem. Tylko nieliczni Żydzi są religijni. Wielu z nich ma na myśli po prostu narodowość" (Prowadzenie rozmów... wyd 1991, s.22)
„Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim” (Mt 8:11),


Offline Baran

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 500
  • Polubień: 8090
  • "Być wolnym, to móc nie kłamać" A. Camus
Odp: Dlaczego ratowano Żydów, a nie Świadków Jehowy?
« Odpowiedź #4 dnia: 04 Listopad, 2016, 22:31 »
Sorry że taki długi tekst, ale przeciętny Świadek Jehowy nie ma o tym zielonego pojęcia, że WTS podlizywał się Hitlerowi pokazując nienawiść do Żydów i mając nadzieję że dzięki temu Hitler będzie łaskawszy spoglądając na działalność WTS-u w Niemczech. Dla mnie to ohyda.

"Aby człowiek wiedział, dokąd idzie, musi wiedzieć, skąd przychodzi. Naród bez historii błądzi, jak człowiek bez pamięci."
Norman Davies  ;)


"Świadkowie Jehowy dość często szczycą się tym, że doznawali prześladowań w okresie władzy Hitlera. Nie mogą jednak poszczycić się zbyt wielką ilością ofiar faszyzmu. Jak podają ich władne źródła "w historii prześladowań III Rzeszy (...) ścięto i rozstrzelano co najmniej 203 osoby." Jest to przysłowiowa kropla w morzu w stosunku do ofiar spośród wyznawców judaizmu czy Kościoła Katolickiego. Nie mówią jednak całej prawdy.

Otóż zanim zaczęły się te prześladowania, próbowali wkraść się w łaski Hitlera wystosowując do niego w 1933 roku tzw. " Deklarację Faktów ". Dokument ten rzekomo był ostrym protestem przeciwko mieszaniu się Hitlera i jego rządu w działalność Świadków Jehowy: ""25 czerwca 7000 świadków uczestniczyło w specjalnie zwołanym kongresie, jednomyślnie przyjmując rezolucję zatytułowaną 'Deklaracja Faktów'. Była ona ostrym protestem przeciwko Hitlerowi, jego rządowi i jego despotycznemu mieszaniu sie w działalność kaznodziejską Towarzystwa. [Strażnica, 15 sierpień 1955, s.462, wyd. ang.]
 
Jednakże wiele lat wcześniej Świadkowie Jehowy w swojej publikacji "1934 Yearbook of Jehovah's Witnesses" (Rocznik Świadków Jehowy 1934 rok) zamieścili kopię tej deklaracji, co pozwoli nam poznać jej faktyczną treść. Prawdziwą motywacją napisania tej deklaracji była chęć nakłonienia Hitlera, aby pozwolił Świadkom Jehowy prowadzić dalej swobodną działalność. Poniższe fragmenty pochodzą właśnie z tego rocznika. "W czerwcu Prezes Towarzystwa wizytował Niemcy, aby przedsięwziąć środki w celu odzyskania majątku Towarzystwa i kontynuowania działalności. Wiedząc, że wróg fałszywie przedstawił fakty rządowi, 'Deklaracja Faktów' została przygotowana i 25.06.1933 r. ponad 7000 Świadków Jehowy zgromadzonych w Berlinie jednomyślnie przyjęło rezolucję, której miliony egzemplarzy zostało wydrukowanych po całych Niemczech." [1934 Yearbook of Jehovah's Witnesses, s.130] W tej samej publikacji, kilka stron dalej został zacytowany pełny tekst "Deklaracji Faktów", której ważniejsze fragmenty przytaczam poniżej: "Największym i najbardziej gnębicielskim imperium jest imperium anglo-amerykańskie. Przez to należy rozumieć Imperium Brytyjskie, którego Stany Zjednoczone Ameryki stanowią część. To kupieccy Żydzi brytyjsko-amerykańskiego imperium są tymi, którzy zbudowali i nadal rozwijają 'wielki kapitał' jako środek wyzysku i ciemiężenia wielu narodów. Dotyczy to zwłaszcza Londynu i Nowego Jorku, bastionów 'wielkiego kapitału'. Fakt ten jest oczywisty w Ameryce, że istnieje przysłowie dotyczące Nowego Jorku: 'Żydzi go posiadają, katoliccy Irlandczycy rządzą nim a Amerykanie płacą rachunki.'" [1934 Yearbook of Jehovah's Witnesses, s.134] "Obecny rząd Niemiec wypowiedział się zdecydowanie przeciwko ciemiężcom reprezentującym 'wielki kapitał' i jest przeciwny szkodliwemu wpływowi religii w polityce narodu. Takie jest dokładnie nasze stanowisko i w naszej literaturze przedstawiamy przyczyny istnienia gnębicielskiego 'wielkiego kapitału' i szkodliwego wpływu religii." [1934 Yearbook of Jehovah's Witnesses, s.135] "Znać Boga Jehowę i jego łaskawość wobec ludzkości jest rzeczą bardzo ważną dla wszystkich ponieważ Bóg ogłosił w Swoim Słowie, że gdzie nie ma widzenia, naród się psuje. (Prz.29:18). Poświęciliśmy nasze życie i majątek na rzecz działalności, która umożliwia ludziom uzyskać widzenie i zrozumienie Słowa Bożego, i dlatego jest niemożliwe, aby nasza literatura i nasza działalność były zagrożeniem dla pokoju i bezpieczeństwa narodu. Zamiast być przeciwko tym zasadom, których orędownikiem jest Rząd Niemiec, jesteśmy otwarcie za takimi zasadami, i stwierdzamy, że Bóg Jehowa przez Jezusa Chrystusa doprowadzi do pełnej realizacji tych zasad i da ludziom pokój i wielkie pragnienie uczciwego serca." [1934 Yearbook of Jehovah's Witnesses, s.136]

Już pobieżny przegląd fragmentów tej deklaracji daje nam jasny obraz ducha, w jakim została ona napisana. Autorzy tego dokumentu wili się jak piskorze, aby uderzyć we właściwą nutę i unaocznić Hitlerowi, że Świadkowie Jehowy podobnie jak on są przeciwne Żydom, że cele Rządu Niemiec (wiemy z historii, jakie one były) odpowiadają celom Bożym. Wszystko to zmierzało do zjednania sobie przychylności Hitlera, aby ten pozwolił dalej prowadzić swobodną działalność w Niemczech.

Oczywiście nie ma w tej deklaracji absolutnie żadnej mowy o jakimś "ostrym proteście". Wręcz przeciwnie - było to raczej ostre przypochlebianie się Hitlerowi. Następna próba wytłumaczenia tej hańbiącej dla Świadków Jehowy deklaracji znajduje się w wydanej przez nich w latach siedemdziesiątych publikacji pt. "Działalność Świadków Jehowy w Niemczech w czasach nowożytnych": "Brat Rutherford i brat Knorr przybyli do Niemiec kilka dni wcześniej, chcąc zabezpieczyć własność Towarzystwa; przygotowali też z bratem Balzereitem oświadczenie, które miało być przedłożone delegatom na kongres. Był to protest przeciwko wtrącaniu się władz hitlerowskich w działalność kaznodziejską. Wszyscy urzędnicy rządowi, począwszy od prezydenta w dół, mieli otrzymać listem poleconym egzemplarz oświadczenia protestacyjnego. Na kilka dni przed rozpoczęciem kongresu brat Rutherford wrócił do Ameryki. Treść tego 'oświadczenia' rozczarowała wielu obecnych,gdyż w wielu punktach nie było ono stanowcze, jak bracia się spodziewali. Brat Mütze z Drezna, dotychczasowy bliski współpracownik brata Balzereita, oskarżył go później o osłabienie pierwotnego tekstu. Już nie po raz pierwszy brate Balzereit rozwadniał jasne i niedwuznaczne wypowiedzi zawarte w publikacjach Towarzystwa, byle się tylko nie narażać władzom. Niemała liczba braci odmówiła z tego powodu przyjęcia rezolucji. A nawet poprzedni brat, pielgrzym nazwiskiem Kipper odmówił przedłożenia jej obecnym i musiał to zrobić kto inny. Nie można zgodnie z prawdą powiedzieć, że oświadczenie zostało jednomyślnie przyjęte, chociaż brate Balzereit poinformował brata Rutherforda, że tak właśnie było."

  W tej wypowiedzi mamy kilka nowych elementów. Dowiadujemy się, że Towarzystwo znalazło sobie "kozła ofiarnego" w postaci niejakiego Balzereita, który nawet okłamał swojego szefa Rutherforda, przełożonego wszystkich Świadków Jehowy na świecie. To niby Balzereit jest winny osłabienia tekstu deklaracji. Dowiadujemy się też, że ten "ostry protest" nie był jednak tak ostry, skoro kogoś oskarżono o jego "osłabienie", no i nie był jednomyślnie przyjęty, o czym zapewniano w Strażnicy z 1955 r.

Są to oczywiście kolejne kłamstwa. Deklaracja ta była przecież oficjalnym dokumentem Towarzystwa Strażnica, a zrzucanie winy na jedną osobę świadczy o tym, do jakich środków potrafią posunąć się Świadkowie Jehowy, aby zataić prawdę.

Ich próby są jednak daremne. Obojętnie jak bardzo będą próbować wybielić tekst tej deklaracji to i tak będzie zawsze rzeczą oczywistą, że to, co napisali w 1934 roku jest faktem (wtedy nie mieli powodów, by fałszować tekst, skoro Hitler nie dał się jeszcze poznać światu jako zbrodniarz). Wszelkie sprostowania napisane po wojnie nie zmienią prawdy. Świadkowie Jehowy nie potrafią jednak umiejętnie kłamać.

Na tej samej 21 stronie publikacji "Działalność świadków Jehowy w Niemczech w czasach nowożytnych", chyba przez nieuwagę, zamieścili informację, że do egzemplarza "Deklaracji Faktów" dostarczonego Hitlerowi dołączono list, w którym między innymi napisano: "Kierownictwo Towarzystwa Strażnica w Brooklynie było zawsze przyjaźnie usposobione względem Niemiec. W roku 1918 prezes Towarzystwa i siedmiu członków zarządu w Ameryce zostało skazanych na 80 lat pozbawienia wolności za to, że prezes nie zgodził się, aby dwa wydawane przez niego w Ameryce czasopisma były wykorzystane do propagandy wojennej przeciwko Niemcom."

Nie trzeba być obdarzonym wielką inteligencją, żeby zauważyć, że list Świadków Jehowy do Hitlera nie mógł być "ostrym protestem" (jak starają się nam wmówić), skoro pisali w nim o przyjaznym usposobieniu względem Niemiec i lojalności wobec Niemców w 1918 roku. Natomiast przytoczony fragment listu doskonale harmonizuje z przymilającym charakterem "Deklaracji Faktów" cytowanego w "Roczniku Świadków Jehowy 1934 rok", w którym chwalono rząd Niemiec za jego politykę zgodną z planami Bożymi.

http://ciekawe.onet.pl/fototematy/static,forum.html?discId=11253123&threadId=97589485

Wątek: Świadkowie Jehowy, Hitler i Żydz







« Ostatnia zmiana: 04 Listopad, 2016, 23:30 wysłana przez Baran »
"Dla triumfu zła potrzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili" E.B
..ŻADEN STARSZY na 1006 przypadków wykorzystywania seksualnego dzieci nie zgłosił tego władzom R Commission



Offline Baran

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 500
  • Polubień: 8090
  • "Być wolnym, to móc nie kłamać" A. Camus
"Dla triumfu zła potrzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili" E.B
..ŻADEN STARSZY na 1006 przypadków wykorzystywania seksualnego dzieci nie zgłosił tego władzom R Commission


Offline Roszada

Odp: Dlaczego ratowano Żydów, a nie Świadków Jehowy?
« Odpowiedź #7 dnia: 04 Listopad, 2016, 22:51 »
Mądrych masz kolegów :)
Ciut im też pomagałem, jak dziękują w Podziękowaniu. :)
Napisać, za niego nie napisałem, ale pewne materiały dostarczyłem i jakieś tam uwagi miałem. Już nie pamiętam. To w 1996, a więc 20 lat temu. :-\

Ale nas tu w Trójmieście 'pisarzy' sporo było:

Połgensek - Gdynia (wcześniej Gdańsk)
Kunda (Gdynia)
Podolski - Gdańsk (wcześniej Gdynia)
Ja (Gdańsk) :)


Offline Baran

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 500
  • Polubień: 8090
  • "Być wolnym, to móc nie kłamać" A. Camus
Odp: Dlaczego ratowano Żydów, a nie Świadków Jehowy?
« Odpowiedź #8 dnia: 04 Listopad, 2016, 23:01 »
Ciut im też pomagałem, jak dziękują w Podziękowaniu. :)
Napisać, za niego nie napisałem, ale pewne materiały dostarczyłem i jakieś tam uwagi miałem. Już nie pamiętam. To w 1996, a więc 20 lat temu. :-\

Ale nas tu w Trójmieście 'pisarzy' sporo było:

Połgensek - Gdynia (wcześniej Gdańsk)
Kunda (Gdynia)
Podolski - Gdańsk (wcześniej Gdynia)
Ja (Gdańsk) :)

Tadzia Półgensek znam :)  Wielki szacunek za jego pracę i pomoc zagubionym ludziom.
« Ostatnia zmiana: 04 Listopad, 2016, 23:10 wysłana przez Baran »
"Dla triumfu zła potrzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili" E.B
..ŻADEN STARSZY na 1006 przypadków wykorzystywania seksualnego dzieci nie zgłosił tego władzom R Commission


Offline Salome

Odp: Dlaczego ratowano Żydów, a nie Świadków Jehowy?
« Odpowiedź #9 dnia: 04 Listopad, 2016, 23:16 »
Sorry że taki długi tekst, ale przeciętny Świadek Jehowy nie ma o tym zielonego pojęcia, że WTS podlizywał się Hitlerowi pokazując nienawiść do Żydów i mając nadzieję że dzięki temu Hitler będzie łaskawszy spoglądając na działalność WTS-u w Niemczech. Dla mnie to ohyda.
 
"Zamiast być przeciwko tym zasadom, których orędownikiem jest Rząd Niemiec, jesteśmy otwarcie za takimi zasadami, i stwierdzamy, że Bóg Jehowa przez Jezusa Chrystusa doprowadzi do pełnej realizacji tych zasad i da ludziom pokój i wielkie pragnienie uczciwego serca." [1934 Yearbook of Jehovah's Witnesses, s.136]


Jeśli tak rzeczywiście było, to naprawdę najohydniejsza ohyda.

Hitler był związany z okultystami, kierował nim więc Szatan. Świadkowie poparli zatem tym listem politykę rządu niemieckiego, a więc politykę Hitlera, a więc politykę Szatana.
« Ostatnia zmiana: 04 Listopad, 2016, 23:48 wysłana przez Salome »
"Gdzie wszyscy myślą tak samo, nikt nie myśli zbyt wiele" Walter Lippmann


Offline Baran

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 500
  • Polubień: 8090
  • "Być wolnym, to móc nie kłamać" A. Camus
Odp: Dlaczego ratowano Żydów, a nie Świadków Jehowy?
« Odpowiedź #10 dnia: 04 Listopad, 2016, 23:50 »
Proszę zobaczcie w wolnej chwili film o
Nazistach - spisek okultystów- cały film dokument discovery - lektor PL.
 
 
"Film dokumentuje powiązania prominentnych osobistości III Rzeszy z okultystycznym Towarzystwem Thule. Ukazuje również jaki wpływ miały okultyzm i astrologia na niektórych niemieckich przywódców, a tym samym na całą konstrukcję III Rzeszy."



Dobrze, że dobro nad złem tu zwyciężyło i choć Hitler chciał unicestwić Naród Żydowski z wiadomych przyczyn, sam został pokonany, a Izrael mógł się odrodzić. Choć do dzisiaj musi się bronić nie jest już tak bezbronny jak kiedyś.
« Ostatnia zmiana: 04 Listopad, 2016, 23:59 wysłana przez Baran »
"Dla triumfu zła potrzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili" E.B
..ŻADEN STARSZY na 1006 przypadków wykorzystywania seksualnego dzieci nie zgłosił tego władzom R Commission


Offline Weteran

Odp: Dlaczego ratowano Żydów, a nie Świadków Jehowy?
« Odpowiedź #11 dnia: 04 Listopad, 2016, 23:53 »
Nie słyszałem też, aby jakiś ŚJ ratował podczas wojny Żydów.
Nie przeczę, że mogli ratować, ale w Bibliotece Strażnicy nie ma hasła Yad Vashem.

Wiem, że Władysław Sukiennik – jeden z filarów działalności w Polsce (więziony we Wronkach w latach 50-tych) – ratował Żydów, ale był człowiekiem tak skromnym, że nigdzie tego nie zgłaszał. A panująca wśród ŚJ przesadna obawa przed „odbieraniem czci”  powodowała, że też nikt z jego np. rodziny (wszyscy byli w tzw. „prawdzie”) także tego nie nagłaśniał. Dziwne, że uratowani też tego nie nagłośnili... A swoją drogą – antysemityzm wśród ŚJ to wcale nierzadka przypadłość. W świetle tego, co przytoczył Baran oraz przejętej przez ŚJ z chrześcijaństwa – delikatnie mówiąc – niechęci do Żydów, zjawisko to nie może dziwić, choć w pierwszej chwili może szokować. Tak jak krótka pamięć u antysemitów-„chrześcijan” na temat tego, że Jezus, Józef i Maria też byli Żydami.

Warto zapoznać się z faktami historycznymi przedstawionymi w pierwszej części filmu pod adresem https://www.youtube.com/watch?v=_pR2V9zp3YI – aby zrozumieć kto stoi u źródeł antysemityzmu, i to od pierwszych wieków tzw. „chrześcijaństwa”.
« Ostatnia zmiana: 04 Listopad, 2016, 23:56 wysłana przez Weteran »
Weteran

Ignoruję posty: accurate, Ebed, Efektmotyla, Efezjan, Kamil. Przebudzony, sabekk, tomek_s, ZAMOS


KaiserSoze

  • Gość
Odp: Dlaczego ratowano Żydów, a nie Świadków Jehowy?
« Odpowiedź #12 dnia: 05 Listopad, 2016, 08:51 »
A czy istnieje gdzieś przetłumaczony cały tekst tej "rezolucji" z kongresu? Z chęcią bym ją przeczytał. Może nawet na FB wrzucił...


Offline Baran

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 500
  • Polubień: 8090
  • "Być wolnym, to móc nie kłamać" A. Camus
Odp: Dlaczego ratowano Żydów, a nie Świadków Jehowy?
« Odpowiedź #13 dnia: 05 Listopad, 2016, 11:02 »
Dlaczego ratowano Żydów, a nie Świadków Jehowy?

Powracając do tematu wątku myślę, że dobrzy ludzie ratowali innych bez względu na narodowość, czy religię.

Poza tym, Żydzi różnili się wyglądem od przeciętnego ŚJ i taki Sj  mógł się łatwiej ukryć czy wychodzić częściej nie postrzeżenie z ukrycia. W przypadku zagrożenia życia wystarczyła przeprowadzka w inne miejsce i temat był zakończony.

 Z Żydami było inaczej. Żyd nie mógł podpisać żadnej listy, jak w przypadku ŚJ, w której wyrzekałby się swojego pochodzenia i otrzymywałby wolność.

Druga sprawa to Żydów było po prostu, statystycznie rzecz ujmując, więcej i pomoc od dobrych ludzi była bardziej zauważalna.

Po wojnie żydowskie organizacje zbierały informacje o ludziach którzy pomagali im w ratowaniu życia i odznaczali za niesamowitą odwagę, jak chociażby odznaczenie Sprawiedliwy wśród Narodów Świata w końcu najwyższe izraelskie odznaczenie cywilne nadawane nie-Żydom, przyznawane przez Instytut Pamięci Męczenników i Bohaterów Holocaustu Jad Waszem w Jerozolimie.

Poza tym WTS ma inną politykę. Jak by to wyglądało, że katolik, prawosławny, protestant, może jakiś sekciarz, nie daj ateista, ratuje Świadkowi Jehowy życie?

To przecież zawsze  ŚJ pomagają, a nie "ludzie ze świata", a jeszcze do tego oni, ci przewidziani na zatracenie w Armagedonie, mieliby nam ratować życie? To Świadkowie Jehowy mają na to "patent" od Boga.

Jak pisał Weteran Wts uważa, że nie można  w żaden sposób wychwalać człowieka, czy jego czyny, bo to jest zarezerwowane dla nich, w końcu Organizacji Bożej czytaj Ciała Kierowniczego.
« Ostatnia zmiana: 05 Listopad, 2016, 11:11 wysłana przez Baran »
"Dla triumfu zła potrzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili" E.B
..ŻADEN STARSZY na 1006 przypadków wykorzystywania seksualnego dzieci nie zgłosił tego władzom R Commission


Offline ufoludek

Odp: Dlaczego ratowano Żydów, a nie Świadków Jehowy?
« Odpowiedź #14 dnia: 05 Listopad, 2016, 11:10 »
Dlaczego ratowano Żydów, a nie Świadków Jehowy?
Powracając do tematu wątku myślę, że dobrzy ludzie ratowali innych bez względu na narodowość, czy religię. Poza tym, Żydzi różnili się wyglądem od przeciętnego ŚJ i taki Sj  mógł się łatwiej ukryć czy wychodzić częściej nie postrzeżenie z ukrycia. W przypadku zagrożenia życia wystarczyła przeprowadzka w inne miejsce i temat był zakończony. Z Żydami było inaczej. Zyd nie mógł podpisać żadnej listy jak w przypadku ŚJ w której wyrzekałby się swojego pochodzenia i otrzymywałby wolność.

Druga sprawa to Żydów było po prostu, statystycznie rzecz ujmując, więcej i pomoc od dobrych ludzi była bardziej zauważalna.

Po wojnie żydowskie organizacje zbierały informacje o ludziach którzy pomagali im w ratowaniu życia i odznaczali za niesamowitą odwagę jak chociażby odznaczenie Sprawiedliwy wśród Narodów Świata w końcu najwyższe izraelskie odznaczenie cywilne nadawane nie-Żydom, przyznawane przez Instytut Pamięci Męczenników i Bohaterów Holocaustu Jad Waszem w Jerozolimie.

Poza tym to WTS ma inną politykę, jak by to wyglądało że katolik, prawosławny,protestant może jakiś sekciarz, nie daj ateista ratuje Świadkowi Jehowy życie.

To przecież zawsze  śj pomagają, a nie ludzie ze świata, a jeszcze do tego ratować komuś życie? To oni mają na to patent od Boga

Poza tym jak pisał Weteran Wts uważa, że nie można  w taki sposób wychwalać człowieka czy jego czyny, bo to jest zarezerwowane dla nich w końcu Organizacji Bożej czytaj Ciała Kierowniczego.
Baran i tu trafiłeś w sedno- ratowali po prostu dobrzy ludzie, bez względu na wyznanie. Dzisiaj też przecież wszyscy znamy dobrych i świadków Jehowy i katolików i ewangelików
"To nie tak, że boję się umrzeć. Po prostu nie chciałabym być w pobliżu kiedy to się stanie" ;-)