Rocznik Świadków Jehowy 2017

[M]

Taką mapkę popełniłem, pokazującą procent wzrostu w poszczególnych krajach: https://jsfiddle.net/d291bLra/2/embedded/result/

Nie ma wszystkich krajów, ale te największe są.

[Efektmotyla]

CUDOWNIE 

MIAŁEM WIELOGODZINNĄ PRZERWĘ W SPOGLĄDANIU I BRANIU CZYNNEGO UDZIAŁU W SŁUŻBIE NA FORUM 

A TU TAKA NIESPODZIANKA.  MINUUUUUUUUUUUS 2

dodajmy do tego jeszcze z - 2 umęczonych ukrywających się partyzantów.

Genialnie. Moim marzeniem było aby wynik był poniżej 120000. I jest. I jestem pewien że kolejny rocznik będzie miał 115cośtamcośtam 

A NAWIASEM MÓWIĄC BYŁEM DZISIAJ U ORTODOKSYJNEJ CIOCI I ZOBACZYŁEM PUSTY HACZYK NA ŚCIANIE 

Pusty bo nie ma już kalendarzy

[Lila]

Są dwa rodzaje wybudzeń:

jedni odkrywają, że mogą spożywać,
inny odkrywają, że mogą odejść.

Roszado, doskonałe to!
To będzie moje hasło roczne / "wieloroczne"

[wrzesien]

Czemu nie ma podanego procentu wzrostu w Australii? Po aferze ciekawy jestem ile spadło

[Fantom]

 jak jeden ŚJ tłumaczy ten spadek?

[M]

Czemu nie ma podanego procentu wzrostu w Australii? Po aferze ciekawy jestem ile spadło

Brak liczby w rubryce procent wzrostu oznacza 0%. Patrząc po liczbach zanotowali malutki spadek, ale nie wystarczający żeby było -1%

[rzeski]

Warto też pamiętać o ochrzczonych dzieciach ŚJ, to też b."podniosło" dane statystyczne. W ostatnich kilku latach NO bardzo cisną na rodziców dzieci które jeszcze nie są ochrzczone, no i magiczna liczba:12 lat, która przewija się w " pokarmie na czas słuszny" w zakamuflowany sposób: życiorysy, wspomnienia , sugestie itd..Czasem też bardziej otwarcie o tym mówią :
A ponoć nie chrzcimy dzieci, chyba że teraz nagle ludzie dojrzewają emocjonalnie w przyśpieszonym tempie. . Pewnie dlatego że "dni są skrócone".

[Roszada]

Pewnie ten nacisk, jak piszesz, na chrzest dzieci ma swoje uzasadnienie.
Stojaki nic nie dają, to trza dzieci uruchamiać.
To zrobił już w roku 1941 sędzia Rutherford obiecując im raj za ich dni. Wtedy mówił, że nie czas zakładać małżeństwa i rodzić dzieci, bo czas jest bliski. Wojna trwała, a przecież miała przekształcić się w Armagedon.

[zaocznie wywalony]

Warto też pamiętać o ochrzczonych dzieciach ŚJ, to też b."podniosło" dane statystyczne. W ostatnich kilku latach NO bardzo cisną na rodziców dzieci które jeszcze nie są ochrzczone, no i magiczna liczba:12 lat, która przewija się w " pokarmie na czas słuszny" w zakamuflowany sposób: życiorysy, wspomnienia , sugestie itd..Czasem też bardziej otwarcie o tym mówią :
A ponoć nie chrzcimy dzieci, chyba że teraz nagle ludzie dojrzewają emocjonalnie w przyśpieszonym tempie. . Pewnie dlatego że "dni są skrócone".

Masz rację co do tych nacisków na chrzczenie dzieci.
Tylko że jest to działanie na krótką metę, jedynie przesuwające w czasie gwałtowne spadki.
Przecież zaraz wychrzci się tych nastolatków którzy jeszcze zwlekali, a następnych nie ma aż takiej liczby, czyli znowu liczba chrztów spadnie - i to drastycznie, bo zabraknie tych z przyśpieszonego naciskami chrztu.
Tacy młodzi póki uczą się, mieszkają z rodzicami, są na ich utrzymaniu i pod ich opieką - muszą być w miarę posłuszni i podporządkowani.
A jak ci młodocianie ochrzczeni dorosną, skończą szkoły, wyprowadzą się i podejmą pracę - duża ich część zasili szeregi odchodzących.

[Estera]

  No i niestety, nie będzie z czego krzesać wzrostu.
   

[pies berneński]

Pewnie ten nacisk, jak piszesz, na chrzest dzieci ma swoje uzasadnienie.

Umocnienie władzy,propaganda sukcesu,wychowanie następców.
Wiadomo,że historia drugiej wojny światowej nie jest chlubna i porównywanie do tamtych czasów jest bardzo niesmaczne.
Aż się wzdrygam na te porównanie,ale niestety dostrzegam wiele analogi.

Ps.Jeżeli ten post obraża uczucia uczestników forum,to proszę o szybkie  i  całkowite wykasowanie.

[Roszada]

Jeśli jest przyrost na świecie 1,8% rocznie to znaczy, że na 100 ŚJ tylko 2 ŚJ pozyska po 1 osobie, a reszta, tzn. 98 ŚJ, nikogo nie pozyskuje.

Efektywność nie taka jaką chciałoby CK.
Popatrzcie jaka bywała dawno temu efektywność:

1948 – przeciętna liczba głosicieli: 230 532 (najwyższa: 260 756), wzrost procentowy: 27 (1949 Yearbook of Jehovah’s Witnesses Jehovah’s s. 22).

1949 – przeciętna liczba głosicieli: 279 421 (najwyższa: 317 877), wzrost procentowy: 21 (1950 Yearbook of Jehovah’s Witnesses Jehovah’s s. 24).

1950 – przeciętna liczba głosicieli: 328 572 (najwyższa: 373 430), wzrost procentowy: 18 (1951 Yearbook of Jehovah’s Witnesses Jehovah’s s. 26).

1951 – przeciętna liczba głosicieli: 384 694 (najwyższa: 442 380), wzrost procentowy: 17 (1952 Yearbook of Jehovah’s Witnesses Jehovah’s s. 250).

No i przed 1975 r.:

1974 – przeciętna liczba głosicieli: 1 880 713 (najwyższa: 2 021 432), wzrost procentowy: 13,5 (Strażnica Rok XCVI [1975] Nr 8 s. 18).

1975 – przeciętna liczba głosicieli: 2 062 449 (najwyższa: 2 179 256), wzrost procentowy: 9,7 (Strażnica Rok XCVII [1976] Nr 8 s. 18).

Ale bywało i gorzej, niż dziś, w ostatnich czasach:

2005 – przeciętna liczba głosicieli: 6 390 016 (najwyższa: 6 613 829), wzrost procentowy: 1,3 (Strażnica Nr 3, 2006 s. 30).

2015 – przeciętna liczba głosicieli: 7 987 279 (najwyższa: 8 220 105), wzrost procentowy: 1,5 (Rocznik Świadków Jehowy 2016 s. 176).

[Estera]

  Coś te dane sprzed 1975 roku, za rewelacyjne nie są ...
  Jak na okres spodziewanego Armagedonu?

[Roszada]

  Coś te dane sprzed 1975 roku, za rewelacyjne nie są ...
  Jak na okres spodziewanego Armagedonu?

To popatrz jak się to na chrztach odbijało:

1969 r. – 120 905 osób – przyrost 8,7% (Strażnica Nr 4, 1970 s. 18).
1970 r. – 164 193 osoby – przyrost 10,2% (Strażnica Tom XCII [1971] Nr 4 s. 24).
1971 r. – 149 808 osób – przyrost 9,1% (Strażnica Rok XCIII [1972] Nr 5 s. 22-23).
1972 r. – 163 123 osoby – przyrost 5,7% (Strażnica Rok XCIV [1973] Nr 6 s. 26-27).
1973 r. – 193 990 osób – przyrost 3,8% (Strażnica Rok XCV [1974] Nr 8 s. 16-17).
1974 r. – 297 872 osoby – przyrost 13,5% (Strażnica Rok XCVI [1975] Nr 8 s. 18-19).
1975 r. – 295 073 osoby – przyrost 9,7% (Strażnica Rok XCVII [1976] Nr 8 s. 18-19).
1976 r. – 196 656 osób – przyrost 3,7% (Strażnica Rok XCVIII [1977] Nr 8 s. 14-15).
1977 r. – 124 459 osób – spadek -1% (Strażnica Rok XCIX [1978] Nr 8 s. 18-19).
1978 r. – 95 052 osoby – spadek -1,4% (Strażnica Rok C [1979] Nr 8 s. 12-13).

300 000 ochrzczonych osiągnięto dopiero w 1990 r., gdy było 2 razy więcej ŚJ niż w 1975 r.

1990 r. – 301 518 osób – przyrost 6,1% (Strażnica Nr 1, 1991 s. 21).

1974 – przeciętna liczba głosicieli: 1 880 713 (najwyższa: 2 021 432), wzrost procentowy: 13,5 (Strażnica Rok XCVI [1975] Nr 8 s. 18).
1990 – przeciętna liczba głosicieli: 3 846 311 (najwyższa: 4 017 213), wzrost procentowy: 6,1 (Strażnica Nr 1, 1991 s. 21).

[Disorder]

Tu i uwdzie słyszę o coraz większej konsternacji wśród braci w Polsce. Jest coraz więcej osób którym "coś nie pasuje". Coraz więcej jest nadzorców podróżujących dla których wartość głosiciela = liczby w sprawozdaniu. Nie ma miejsca na słabości. Ale nie da się w nieskonczoność dociskać śruby. W końcu ona pęknie i proces ten ma miejsce na naszych oczach.

Choć nie słucham hip-hopu to polecam wszystkim ŚJ z całego serca przekaz z tego utworu: