Dla mnie słowo Jehowa jest tak wyświechtane przez ŚJ, że mogę nim rzucać. Nie raz mirandzie Jehowa to, Jehowa tamto, Jehowa siamto.
Dla nich to może jakieś tabu, ale zrobili z tego słowo pokrakę które każdy pijaczek zna.
Niedawno napisałem:
Kiedyś przy stoliku kolporterskim epifanistów zatrzymali się ŚJ wracający z kongresu.
I jeden ŚJ wyskoczył do nich z zarzutem:
A jak ma na imię Bóg?, nie wiedząc że epifaniści używają imienia Jehowa.
I nagle odezwał się tam pijaczek przysłuchujący się dyskusji i strzelił:
Jehowa, pasuje ci, pasuje?
Tym ŚJ zrobiło się nie w smak bo zobaczyli że sami powodują to:
(Rzymian 2:24)
Z waszej to bowiem przyczyny - zgodnie z tym, jest napisane -
poganie bluźnią imieniu Boga.
Zaraz też ŚJ poszli, bo im się głupio zrobiło, tym bardziej że epifanista pokazał im jeszcze broszurę w której padało wiele razy imię Jehowa..
A ŚJ myśleli, że mają monopol na to imię.