Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: "Brat Maciej od zawsze miał wątpliwości"  (Przeczytany 163797 razy)

Offline ewa11

Odp: "Brat Maciej od zawsze miał wątpliwości"
« Odpowiedź #390 dnia: 08 Wrzesień, 2018, 19:22 »
Ja z kolei po latach bycia w terenie po prostu skorzystałem z umiejętności, którą jako Świadek Jehowy każdy z nas posiadał - racjonalizacji. I tak tłumaczyłem sobie, że w sprawozdaniu nie jest sprecyzowane, że w rubryce "godziny" należy wpisać ilość godzin spędzonych tylko i wyłącznie na rozmowie, ale ilość godzin poświęconych na "służbę". Jeśli wyszedłem z domu z zamiarem głoszenia i zacząłem to robić w jakikolwiek sposób, to od tego momentu liczyłem czas, bo nie robiłem przecież w tym czasie nic innego, nie poświęcałem go na prywatne sprawy, ale na służbę. Jadąc samochodem jechałem na teren żeby tam głosić, dlatego ten czas wliczałem do "służby". Odliczałem czas jedynie gdy podczas głoszenia robiliśmy sobie jakąś przerwę, np. szliśmy do sklepu na większe zakupy, itp.
Bo to jest sensowne. Jak się przechodziło z terenu na teren, to też w końcu nie dla własnej przyjemności, tylko po to, żeby głosić.
Mówicie, że teraz gdzieś napisali, że to kwestia sumienia. Za moich czasów mówiło się wyraźnie "15 minut" (choć znałam takich, którzy się tym nie przejmowali, i dobrze). Dla mnie - po latach - to kolejny przykład, że "u nas nic ponad to, co napisane", ale jakby tej Biblii nie czytać, to tych 15 minut na przejście z terenu na teren się nie wyczyta.


Offline Roszada

Odp: "Brat Maciej od zawsze miał wątpliwości"
« Odpowiedź #391 dnia: 08 Wrzesień, 2018, 19:32 »
To popatrzcie jak Sędzia grzmiał:

„Do tego czasu pracownicy polowi określani byli jako pionierzy, posiłkowi i pracownicy zboru czyli zastępu. (...) Począwszy od 1 stycznia, 1939, nie będzie więcej posiłkowej pracy. Głosiciele pełnić będą służbę specjalnych pionierów albo zwykłych pionierów lub pracowników zborowych. (...) Znaczyłoby to sześćdziesiąt godzin na miesiąc dla każdego pracownika zborowego, a jest około cztery razy więcej od tych godzin, które wielu pracowników zboru dotąd poświęcało w służbie królestwa. Niektórzy zadawalali się spełnianiem małej służby i jeszcze do niej włączali czas jeżdżenia tramwajami i postronne mówienie z ludźmi” (Strażnica 01.02 1939 s. 45 [ang. 01.12 1938 s. 365]).

Chyba wojna ludzi Sędziego wyratowała . ;)
« Ostatnia zmiana: 08 Wrzesień, 2018, 19:53 wysłana przez Roszada »


Offline ewa11

Odp: "Brat Maciej od zawsze miał wątpliwości"
« Odpowiedź #392 dnia: 08 Wrzesień, 2018, 19:47 »
Znaczyłoby to sześćdziesiąt godzin na miesiąc dla każdego pracownika zborowego
Znaczy się, każdy głosiciel miał mieć 60 godzin? To ile wtedy wyrabiali pionierzy?


Offline Roszada

Odp: "Brat Maciej od zawsze miał wątpliwości"
« Odpowiedź #393 dnia: 08 Wrzesień, 2018, 19:51 »
Znaczy się, każdy głosiciel miał mieć 60 godzin? To ile wtedy wyrabiali pionierzy?
200 godz. specjalni, zwykłych nie podają:

„W roku 1937 podczas zgromadzenia w Columbus w stanie Ohio została ochrzczona Edwena, a rodzicom zaproponowano przywilej służby w charakterze pionierów specjalnych. W tamtych latach oznaczało to poświęcanie na głoszenie przynajmniej 200 godzin miesięcznie” (Strażnica Nr 23, 1999 s. 22).

„W następnym roku urodził się nasz syn, Allen, a w roku 1941 przestano wysyłać sług strefy. Zostaliśmy skierowani do miasta Marion w stanie Wirginia jako pionierzy specjalni. W tamtym czasie oznaczało to poświęcanie na dzieło głoszenia 200 godzin miesięcznie” (Strażnica Nr 5, 2000 s. 23).

Później zmniejszyli do 175 g.

   W latach czterdziestych XX wieku był następujący wymóg godzinowy:

pionier specjalny – 175 godzin miesięcznie;
pionier stały – 150 godzin miesięcznie (Wskazówki organizacyjne dla głosicieli Królestwa 1945 s. 7, par. 40 i s. 6 par. 34; ang. Strażnica 01.07 1943 s. 205).



Offline ewa11

Odp: "Brat Maciej od zawsze miał wątpliwości"
« Odpowiedź #394 dnia: 08 Wrzesień, 2018, 19:59 »
No, nieźle.


Offline Roszada

Odp: "Brat Maciej od zawsze miał wątpliwości"
« Odpowiedź #395 dnia: 08 Wrzesień, 2018, 20:02 »
No, nieźle.
Teraz przy stojakach można bić te rekordy. ;D
Termos, krzesełko, wałówka i kogoś do plotek :)


Offline Trinity

Odp: "Brat Maciej od zawsze miał wątpliwości"
« Odpowiedź #396 dnia: 08 Wrzesień, 2018, 21:06 »
u mnie było tak
po zbiórce jakaś sis mówiła czekajcie wyśle sms do stałego czytelnika i już nam sie zacznie
a pionierka uczyła starowinke jak liczyć czas
przejście z terenu na teren itp
a gdy starsza pani obruszała się  to pionierka mówiła
ciotuniu tak to ja bym pioniera nie wyrobiła
a znałam też z opowiadań osobnika który liczył sobie czas  jak np. robił przeprowadzkę zainteresowanym


Offline Sebastian

Odp: "Brat Maciej od zawsze miał wątpliwości"
« Odpowiedź #397 dnia: 08 Wrzesień, 2018, 21:44 »
byli tacy "pionierzy" co wyrabiali pioniera stałego odręcznie pisząc listy w szczególności licząc do owocu zarówno czas pisania "na brudno" jak i kaligrafowania "na czysto"

fajna służba pionierska ;) zamiast chodzić po wsi i narażać się że pies mu nogawkę poszarpie, siedział taki we własnym domu przy kawce i cieście i coś tam sobie pisał długopisem na kartce ;)
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline ewa11

Odp: "Brat Maciej od zawsze miał wątpliwości"
« Odpowiedź #398 dnia: 08 Wrzesień, 2018, 22:26 »
byli tacy "pionierzy" co wyrabiali pioniera stałego odręcznie pisząc listy w szczególności licząc do owocu zarówno czas pisania "na brudno" jak i kaligrafowania "na czysto"

fajna służba pionierska ;) zamiast chodzić po wsi i narażać się że pies mu nogawkę poszarpie, siedział taki we własnym domu przy kawce i cieście i coś tam sobie pisał długopisem na kartce ;)
Też kiedyś próbowałam tak głosić. Nie pamiętam, czy byłam pionierką, ale był to czas, gdy siedziałam w domu z babcią chorą na Alzheimera. Za bardzo nie było jak wychodzić z domu, więc wymyśliłam, że będę pisać listy. Prędko się jednak zraziłam, gdy jeden list wrócił z adnotacją "adresat nie żyje". Co gorsza, matka wyciągnęła go ze skrzynki i bardzo chciała wiedzieć, co to za osoba, do której piszę listy, i dlaczego, skoro to jakiś mój znajomy (tak zakładała), piszę do martwego.


Offline mav

  • Ja tu tylko sprzątam
  • Wiadomości: 1 228
  • Polubień: 6988
  • Nie sztuka się godzić, sztuką jest się wcale nie pokłócić.
Odp: "Brat Maciej od zawsze miał wątpliwości"
« Odpowiedź #399 dnia: 09 Wrzesień, 2018, 10:42 »
byli tacy "pionierzy" co wyrabiali pioniera stałego odręcznie pisząc listy w szczególności licząc do owocu zarówno czas pisania "na brudno" jak i kaligrafowania "na czysto"

fajna służba pionierska ;) zamiast chodzić po wsi i narażać się że pies mu nogawkę poszarpie, siedział taki we własnym domu przy kawce i cieście i coś tam sobie pisał długopisem na kartce ;)

Oj byli, byli ::). Część 6 opowieści:


Najłatwiejszy sposób na podreperowanie stanu "godzin" w służbie - pisanie listów

Gdzieś pewnie mam nawet moje szkice listów, przygotowane z góry pod konkretne sytuacje/tematy, które odpalaliśmy na iPadzie i wspólnie przepisywaliśmy po kilka sztuk, które potem wrzucało się na "nieobecności". Oczywiście ten czas był wliczany do "służby" ;).
« Ostatnia zmiana: 09 Wrzesień, 2018, 10:46 wysłana przez mav »


Offline mav

  • Ja tu tylko sprzątam
  • Wiadomości: 1 228
  • Polubień: 6988
  • Nie sztuka się godzić, sztuką jest się wcale nie pokłócić.
Odp: "Brat Maciej od zawsze miał wątpliwości"
« Odpowiedź #400 dnia: 09 Wrzesień, 2018, 11:04 »
Znalazłem, więc wrzucam, co mi tam. Może kogoś zainteresuje :). Miałem w sumie 19 szablonów, większość jest dość podobna do siebie, poniżej kilka przykładów (kliknij w obrazek żeby go powiększyć):

Do wykorzystania przed 1 listopada:


Ogólnie o Biblii:


Na nowym terenie podczas pierwszego opracowania gdy nikogo nie zastaliśmy:


Kampania z czasopismem nt. dzieci:


Kampania zapraszania na Pamiątkę:


Zakładanie studiów przy pierwszej wizycie, tematyka umarłych:


Offline Sebastian

Odp: "Brat Maciej od zawsze miał wątpliwości"
« Odpowiedź #401 dnia: 09 Wrzesień, 2018, 14:48 »
znałem osobiście osobiście osobę której znudziło się przepisywanie, więc potem ograniczała się do kserowania i co istotne każda kserokopia liczyła się tak jak odręczne przepisanie; kserujesz 4x list pisany 45 minut i już masz 3h do owocu... Spytałem wtedy tę osobę retorycznie czy jak pokserowałaby ten sam list kilkaset albo kilka tysięcy razy to mogłaby być pionierką stałą; "fajny pomysł, ale nie mam tyle pieniędzy" odpowiedziała, a mi szczęka opadła na podłogę...
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline RenlyB

Odp: "Brat Maciej od zawsze miał wątpliwości"
« Odpowiedź #402 dnia: 09 Wrzesień, 2018, 15:00 »
Też pisałem listy, zawsze odręcznie, żeby liczyło się więcej czasu. A najlepsze jest to, że żadnego z nich nigdy nie wysłałem ;)
Ale czas się liczył :)
"Kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą." J.Goebbels


Offline falafel

Odp: "Brat Maciej od zawsze miał wątpliwości"
« Odpowiedź #403 dnia: 09 Wrzesień, 2018, 15:47 »
Mav, wow. Pionier z powołania 😁


Offline salvat

Odp: "Brat Maciej od zawsze miał wątpliwości"
« Odpowiedź #404 dnia: 10 Wrzesień, 2018, 10:27 »
Tyle czasu poświęconego na służbę nie zaraportowałem!
Ależ człowiek był naiwny. Chcial być porządny i uczciwy...ech...
Jak nazwać człowieka, który mając trochę władzy mówi jedno, a robi coś co tym słowom zaprzecza?

https://www.youtube.com/watch?v=cZMCsCO9hYw