Jeżeli nawet "kieruje organizacją",to nie czyni tego w sposób nadprzyrodzony.
Taki w jaki podawał do spisywania "swoje słowa".
Przy czym i wtedy nie dyktował "słowo w słowo".
A już na pewno rzadko.
Nie znam "głębokiego [czytaj obszernego]wywodu ,które nie zawierałoby pomyłek,nieporozumień itp.
Nie otrzymujemy w "nadprzyrodzony sposób" wiedzy.
Już to wykazywałem.
I tak niewiele zmieni to,że w wielu przypadkach piszemy jak jest w istocie.
Niekiedy musimy zweryfikować swoje wywody.
W niektórych wyjaśnieniach częściej,w innych niemal wcale.
Wiele razy podajemy "cudze informacje".
Cytujemy jako oczywistość,chociaż okazuje się,że tak nie jest.
Zmieniamy poprzez modyfikacje ,czy nawet innowacje.
Tak się odbywa postęp [chociażby w nauce].
Tak ,nie inaczej.