Jakies 15 lat temu, wracala rodzina ze zgromadzenia w Sosnowcu do domu, szalony kierowca w nich wjechal.Matka, jeden z synow zgineli na miejscu, corka ciezko ranna, zona drugiego syna w stanie krytycznym, do tej pory ma umysl dziecka, pampersy itd. Nic sie nie stalo tylko ojcu,ktory zostal w domu bo byl wykluczony za naduzywanie. Bez komentarza