Roszado - dzięki szczerze za info. Doceniam pracę i wkład bo mi też pomogły twoje prace .Ale teraz pozwól ludziom czującym system poczytać wątek bez zbędnych wstawek w ten wątek .
Z całym szacunkiem dla Ciebie, nie byłeś w środku, nie czujesz , i nie poczujesz takich detali i co one mogą powodować w sytuacjach zborowych i w głowach szczerych,zmanipulowanych ludzi .
Ja osobiście byłem,widziałem, czułem ,żyłem tym , wierzyłem na śmierć , gotów dać się zabić za wierność organizacji bez mrugnięcia okiem, być może nawet gdyby chodziło o bliskich .Teraz zastanawiam się czasem , kim bylem bo na pewno nie byłem sobą .To straszne .
Myślę że tu jest takich wielu i dobrze wyczują ten wątek i temat o którym piszę .
Uprzejmie proszę o to aby ci co są lub byli -wewnątrz przeczytali scenariusz zdarzeń , może być bardzo ciekawie.........
Jeszcze raz przypominam od początku - temat i myśl tego wątku .
Poniżej scenariusz realny do czego prowadzi zapis i jakie mogą być konsekwencje .
WYDANIE Z 1991 ROKU
„ A ZATEM OBECNIE TYLKO NIEWIELU POWINNO SPOŻYWAĆ CHLEB I WINO „
UWAGA
WYDANIE Z 2001 ROKU
„ SŁUSZNY WIĘC WYDAJE SIĘ WNIOSEK , ŻE OBECNIE TYLKO NIEWIELU POWINNO SPOŻYWAĆ CHLEB I WINO „
Poruszmy wyobraźnię - wyimaginujmy sobie to co znamy z życia i historii Zborowych .
Starsi w zborach -w 90 % nie znają angielskiego
Nawet jeśli to jednak
Reasonably, there would be only a small number partaking now"
Reasonably -rozsądnie , sensownie . To też swoją drogą nie jest słowo właściwe
To mogłyby być klarowne określenia - jednoznaczne .
certainly
for sure
firmly
absolutely
accurately
precisely
Jest sytuacja.................. np.
Siostra Jadwiga pójdzie z tą publikacją do starszego zboru , i koordynatora grona(jej znajomy od ponad 30 lat ,
brata Zygmunta i powie że np.
S.Jadzia:Bracie Zygmuncie rozmawiałam z zainteresowaną, wiesz tą panią
Anią , moją sąsiadką która była już kilka razy na pamiątce. Ostatnio prosiła żeby jej tak na spokojnie wyjaśnić , kto i dlaczego może spożywać te, no ...yyy ... emblematy, wiesz zawsze mi się myli z symbolami .
Prosiła o wyjaśnienie dokładne ,bo mówi że słyszała od kuzynki ,że podobno coraz więcej osób idzie u nas do nieba .Ale ona taka jest , wesoła więc nie mówi tego poważnie ale poprosiła bardzo o to konkretnie .
Wiesz bracie Zygmuncie , w naszym zborze przecież nie ma nikogo z klasy niebiańskiej ,więc myślę że ty najlepiej mi pomożesz . Bo słuchaj, wzięłyśmy z
siostrą Krysią książkę tą , jak ona yyyyy.."Prowadzenie rozmów " , wiesz ta brązowa z odpowiedziami na te najtrudniejsze pytania (trudniejszych pytań i zagadnień poza publikacjami Strażnicy nie porusza nigdy ).
Ale w trakcie rozmowy , na końcu po przeczytaniu , moja ta sąsiadka mówi
ANIA -Sąsiadka- zainteresowana : No widzicie .
S.Jadzia: Co .
ANIA -Sąsiadka- zainteresowana Przecież pisze że "słuszny wydaje się wniosek że..." czyli to na razie tylko się wam wydaje . A ja tak to czułam w sobie ,że to jakoś tak dziwnie na tej Pamiątce .Coś całkiem inaczej niż w Biblii , w kościele i teraz to rozumiem .Ci porzadkowi jakby ktoś zjadł ten chleb to chyba by go wyrzucili czy co
S.Jadzia:Ale Aniu to nie tak ,to znaczy wiesz , tłumaczę jej co i jak , ale ona mówi żebym przeczytała to jeszcze raz z naszej książki , i Zygmunt , tam pisze dokładnie tak ,
Jadzia pokazuje Zygmuntowi i mówi , sam przeczytaj "rozsądny wydaję się wniosek.... ".
S.Jadzia:No sam widzisz Bracie Zygmuncie , Ja nie wiem co o tym myśleć bo przecież to inaczej nie można zrozumieć, jak to ze to nam się tylko wydaje .
Na tym przerywamy dialog siostry ze starszym .
Jest wiele możliwych scenariuszy .Może się zrobić bardzo ciekawie .
Jak wy widzicie rozwój sytuacji .Zakładamy że osoby ze scenki są szczere i gorliwe .
Na ten moment jest jeszcze coś niewyjaśnione dla obserwatorów sytuacji .
Gorliwy starszy,Nadzorca Zboru ,Br.Zymunt ma zagadkę co powiedzieć .
Sam nie wie co o tym myśleć .
Nie zna Angielskiego ,tylko rosyjski i to sprzed ponad 35lat .
Ale...., na wielu szkoleniach i kursach dla usługujących podkreślano , jakie niebezpieczeństwa kryją się za osobistym sprawdzaniem języków oryginalnych w bibliach (Zygmunt nawet nie pomyśli że może chodzić nie o angielski ale o też grekę ,hebrajski , łacinę itd. - on o tym nie wie) . Jest strach czy i komu o tym oraz jak powiedzieć .
Jest ciekawiej .
Inny starszy zboru , brat Marek , z którym , po ostatniej obsłudze jest lekko na pieńku ,po tym jak zwrócił mu uwagę że starsi jako przykładni mają owszem głosić minimum 15 godzin , ale żony też muszą dawać najlepszy przykład też regularnym uczestnictwem w zbiórkach i przykładnym dawaniem komentarzy szczególnie na studium Strażnicy ( Zygmunt prowadzi to studium Strażnicy w sposób ,no swojsko powiedzmy ).
Wie jednak że był trochę za ostry . Przecież nawet sam nadzorca obwodu nagle doceniając osobę i postawę grona jako bardzo budującą , podkreślił, że brat Marek ma niełatwą sytuację w rodzinie bo ma też 2 małych dzieci , i mimo to daje radę usługiwać z radością m.in. dlatego , że w tak trudnych warunkach ma wsparcie żony . No i zażartował ,że może mamy przyszłych 2 członków zboru w przyszłości więc i wzrost też będzie w przyszłości zasługą Br.Marka i jego żony .
Więc starszy Zygmunt(koordynator grona ) ma blokadę i jest w patowej sytuacji, bo tylko brat Marek( nadzorca służby ) w gronie , zna jakiś język , ale Zygmunt nie jest pewny , chyba angielski no może niemiecki (żeby był potrzebny rosyjski to bym był spokojniejszy ) .
Hm ,no ale w tej sytuacji do niego , na pewno nie pójdzie . Boi się rozwoju sytuacji i utraty przywileju -bo w końcu co to za starszy i koordynator , co tak prostej sprawy nie umie wyjaśnić jak spożywanie symboli na pamiątce.
No i oczywiście , dodatkowo myśl w głowie że też posada koordynatora może być zagrożona po 27 latach !!! . AJAJAJ .
Jest jeszcze gorzej .
Tak może być jeszcze gorzej .
Od zawsze przecież był nacisk na unikanie studiów wyższych - wystarczy zawód i w teren .Zygmunt pamięta z początku lat 80-ych zdania zachęty w rozmowie przy której był obecny, nadzorcy obwodu do 3 młodych 18-20 latków w zborze .
Tu są wnioski na pioniera stałego, wiem od waszych rodziców że już macie zawód i możecie się sami utrzymać , wymieńcie powody dla których nie powinniście iść tam gdzie np. są potrzeby .Armagedon za drzwiami , warto teraz wykorzystać te siły jakie macie , potem się to nie powtórzy .
Wtedy budujące było że 2 z nich usłuchało ,i było przykładnymi pionierami przez pewien czas.
Zygmunt pamięta też , 1 z nich teraz od dłuższego czasu już nie ma kontaktu ze zborem po przeprowadzce w drugi monieckraju , ale cóż , jego wybór ,nie chce żyć w Królestwie .Szkoda tylko jego rodziców , a moich przyjaciół .Ten syn , tak ich zranił .
Więc dlatego był kilkanaście lat temu okres , że B.Zygmunt lekkim głosem ,bez emocji docinał B.Markowi o wykształceniu , dzieciach itp. że słaba wiara , po co teraz studia itd .
Jest problem w głowie Zygmunta.
Nie wie co o tym teraz myśleć .Na zebraniu nie może się skupić .Coś przecież nie tak chyba przeczytał , niemożliwe, wróci do tego po zebraniu w domu .
A tymczasem siostra
Jadzia z S.Krysią czeka do następnego zebrania .Czeka też
zainteresowana P.Anna .Tyle scenariusza na dziś.
To przykładowa sytuacja jakich może być wiele , ale co dalej ?
Jak widzicie rozwój sytuacji, czy może być ciekawie?
?
Według mojej znajomości meandrów życia zborowego "Słuszny wydaje się wniosek" że nawet bardzo ciekawie
cdn...