A co was przekonało, że teoria 2 owiec to ściema?
badałem ten temat kilkanaście lat temu (po odejściu od świadków Jehowy ale przed powrotem do Kościoła Katolickiego) i wtedy był on dla mnie ważny
1) absurdalna wydaje się teoria, że 144.000 należy rozumieć dosłownie
w szczególności:
1a) opis w apokalipsie wymienia poszczególne plemiona Izraela, po 12.000 osób z każdego - i w tym zakresie jest wg strażnicy symboliczny, ale w zakresie ilości miejsc w niebie dosłowny
1b) baranek jest symboliczny, ale 144.000 owiec już niesymboliczne
1c) sprzeczność ze słowami Jezusa "w domu mego ojca jest wiele mieszkań; gdyby było inaczej to bym wam powiedział"; Jezus nic nie powiedział, ale zamiast niego wypowiedział swój pogląd Russell i Rutheford
2) brak jakiejkolwiek odnotowanej historycznie herezji mówiącej o drugich owcach jako klasie ziemskiej; gdyby pierwsi chrześcijanie nauczali w ten sposób (a później w kościele wygrałaby opcja że wszyscy zbawieni idą do nieba, to byłyby jakieś ślady pisemne: polemiki pisarzy kościelnych z heretykami, klątwy rzucane na soborach, itd. itp. a tutaj historia niepokojąco milczy)
3) rosnąca liczba pomazańców w skali całej planety;
3a) gdyby liczba wzrosła w niektórych krajach to można powiedzieć że ludzie przeprowadzają się, a nawet dorabiać teoryjki o niskich kosztach życia na emeryturze w Polsce (że niby pomazańcy z całej Europy Zachodniej wybierają Polskę jako miejsce na dożycie ostatnich chwil ziemskiego życia i tutaj wydają zachodnie emerytury które dostają na polski krajowy rachunek bankowy co pozwala im żyć wygodnie i na poziomie) ale ponieważ liczba pomazańców rośnie i to lawinowo na całym świecie to widać gołym okiem że to jakaś ściema
4) o tym kto idzie do nieba a kto ma żyć na ziemi miałaby decydować data urodzenia, co samo w sobie jest absurdem (za późno urodziłes się w niebie zabrakło miejsca dostaniesz miejscówkę w raju na ziemi - przecież to absurd nad absurdami)
5) interpretacja Mt 5:5 jest absurdalna; wynikałoby z niej że członkowie CK nie są cisi i że niektórych błogosławieństw nie dostąpią;
może zaskoczę ihtisa i niektórych innych userów, ale na koniec wyznam że nie byłem zachwycony powyższymi wnioskami (bardziej podobała mi się perspektywa życia w fizycznym ziemskim raju niż w niebie) doszedłem jednak do wniosku że Biblia opisuje nadzieję niebiańską dla wszystkich chrześcijan (a nie tylko dla jednej z dwóch klas zbawionych)