Czy za czasów Pawła można było być bratem nie będąc wykluczonym i jednocześnie, być:
jawnym rozpustnikiem, chciwcem, bałwochwalcą, rzucającym obelgi, pijakiem, albo zdziercą ?
Tak można było być bratem niewykluczonym, popełniającym w sposób jawny powyższe czyny. Wynika to z poniższego wersetu.
1 Kor 5 (11): Ale teraz piszę wam, żebyście przestali się zadawać z każdym, kto jest zwany bratem, a jest…:
Można odnieś wrażenie, że Strażnica z nie wyjaśnionych przyczyn skreśla znaczenie 3 słów: „jest zwany bratem”
1 Kor 5 (11): Ale teraz piszę wam, żebyście przestali się zadawać z każdym, kto jest zwany bratem, a jest…:
Czy skreślenie tych 3 słów w praktyce życia codziennego i zastosowanie poprawionej treści jest zgodne z polityka Strażnicy?
Czyż Pawłowi nie chodzi w tym wersecie o obłudników, którzy są niewykluczeni, a są zwanymi braćmi!
Czy wiąże się to z nienawiścią Boga do obłudy?
To z nimi nie należy się zadawać, a nie z chorym duchowo, który został wykluczony.
Jezus powiedział Mt 9: (12): Słysząc ich, rzekł: "Zdrowi nie potrzebują lekarza, tylko niedomagający.
Czy zatem Paweł mówi jak należy postępować z WYKLUCZONYMI?
Ktoś mógłby powiedzieć: NOOO NIE MÓWI WPROST I NIE MÓWI JASNO,……….. „ALE”.
Może Paweł mówi w wyżej wymienionym wersecie nie wprost i nie jasno, ale czy chodziło mu o wykluczonych?
Skoro mówi nie jasno, to może zachowanie Jezusa mówi w tym temacie jasno?
Co Jezus mówił o tych co nie posłuchali zboru
Mt 18: 17 - jeśli nie posłucha nawet zboru, niech będzie dla ciebie po prostu jak człowiek z narodów i jak poborca podatkowy.
Miał być dla zboru czy dla ciebie jak człowiek z narodów i jak poborca podatkowy?
Jak Żydzi traktowali ludzi z narodów i poborców podatków?
Żydzi rzeczywiście traktowali ludzi z narodów i poborców podatkowych tak samo jak faryzeusze – tak uwypukla to Strażnica.
A po co tak uwypukla? – Kotwica NLP, która pojawia się jak uzasadnienie w Strażnicy jak należy postępować z WYKLUCZONYMI.
Jednak w tym kontekście Strażnica pomija odpowiedzi na pytania:
Jak Jezus traktował ludzi z narodów i poborców podatkowych?
Jadał z nimi?
Rozmawiał z nimi?
Uzdrawiał ich?
Mt 9: (12): Słysząc ich, rzekł: "Zdrowi nie potrzebują lekarza, tylko niedomagający.
Jeszcze raz: Jak traktował Jezus ludzi z narodów?
Jakie było prawo Mojżeszowe odnośnie ludzi z narodów?
Ja traktowano przybyszy?
Czy mieli oni jakiekolwiek prawa których nie miał wykluczony?
Wnikliwe poznawanie Pism, tom 2 - Osiadły przybysz
„Osiedleniec różnił się od cudzoziemca, który na ogół przebywał w Izraelu tylko czasowo i korzystał ze zwyczajowej na Bliskim Wschodzie gościnności. (…) Wraz z osiadłymi przybyszami i biednymi korzystał z dobrodziejstw roku sabatowego i jubileuszowego, zbierając to, co urodziła wtedy ziemia (Kpł 25:6, 12)".
Upsss: To przybysze mieli jakieś prawa?
To znaczy że domniemany wykluczony, o którym Jezus nigdzie nie wspomniał spadał swoją rangą nie jako do grupy
„ludzi z narodów i poborców podatkowych”, z którymi Jezus jadał, którym głosił i których uzdrawiał.
A może domniemany wykluczony spadał do jakieś „podgrupy eterycznej”, których się nie zauważa i traktuje jak powietrze np. na ulicy?
Kolejna sprawa.
Mt 18 (17): Jeżeli ich nie posłucha, powiedz zborowi.
Powiedz zborowi czy starszym zboru?
W starożytnym Izraelu sądzono przez starszyznę w bramach i było to jawne.
Nie było sądów kapturowych!
Drodzy forumowicze. Nie jednokrotnie już spotkałem się na tym forum z wypowiedzią:
„(…) ktoś jest słusznie wykluczony i spotyka go ostracyzm od "byłych braci" to jeszcze jestem to w stanie zrozumieć. Jednak nigdy nie zrozumiem gdy robi to najbliższa rodzina !!!”
„Ostracyzm od "byłych braci" to jeszcze jestem to w stanie zrozumieć”,
Na jakiej podstawie biblijnej można ostracyzm zrozumieć?
Mt 5 (47): A jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż nadzwyczajnego czynicie? Czy tego samego nie czynią także Ludzie z narodów?
Podsumowując:
(To nie jest żart.)
Oczekuje w miarę Waszych możliwości drodzy forumowicze, że odegracie rolę adwokatów Diabla, Strażnicy lub sługi Bożego co do podważenia argumentów, które wymieniłem!
Trzeba podważać wszystko, co się da podważyć, bo tylko wtedy można wykryć to, co podważyć się nie da!
Tadeusz Kotarbiński
PS
Uważam jednak, że najważniejsze jest słowo Boże, które w 1 Koryntian 5:11 mówi:
Ale teraz piszę wam, żebyście przestali się zadawać z każdym, kto jest zwany bratem, a jest rozpustnikiem albo chciwcem, albo bałwochwalcą, albo człowiekiem rzucającym obelgi, albo pijakiem, albo zdziercą — żebyście z takim nawet nie jadali.
(sformułowanie „jest zwany bratem” nie powinno być tutaj użyte. Jest ono niepotrzebne, bez znaczenia i bez sensu. Znaczenie i sens ma to co mówi organizacja : ‘Nie uwzględniajcie w swoim życiu tego słowa, traktujcie je jako przezroczyste’)
Konkludując - Bóg wie wszystko, ale organizacja wie lepiej i nie wolno jej się sprzeciwiać,
bo podczas dni końca sam Bóg zrewiduje 1 Koryntian 5:11 i skreśli to sformułowanie.
Pozdrawiam