Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Kongres 2016 -Czy miłosierne postanowienie o unikaniu "nieporządnych" zadziała?  (Przeczytany 14115 razy)

Offline Tadeusz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 348
  • Polubień: 2703
  • Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane...
Czy mogę zadać tu nurtujące mnie pytanie? Kto to jest osoba NIEPORZĄDNA?
Czy podano na kongresie konkretne przykłady jak się taki nieporządny brat / siostra zachowuje?

Pytam, bo jeszcze nie spożyłam duchowego pokarmu zaserwowanego na kongresie i choć długo się przymierzam do obejrzenia filmiku z całego kongresu, to na razie tego nie uczyniłam. I widzę, że mnie cenne informacje ominęły.

Czy jeśli przestałam chodzić regularnie na zebrania i nie ma mnie na zbiórkach, to jestem nieporządna?

Nie, stajesz się zwykłym odstępcą  ;D
Nieporządną stałaś się w chwili pierwszego poszukiwania w necie przeciwwagi dla "nauk" WTS-u. Nie mówiąc już o wejściu na to forum  ;D ;D ;D
Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane i będzie miał w nadmiarze; ktokolwiek zaś nie ma, temu również to, co ma, zostanie odebrane.


Offline NiepokornaHadra

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 078
  • Polubień: 2333
  • "Zabierz ze sobą tylko dobre wspomnienia" (GD)
Nie mówiąc już o wejściu na to forum  ;D ;D ;D

Za samo jednorazowe wejście nic złego by się nie stało, ale za zalogowanie....


P.S. Cieszę się, że nie grozi mi bycie w zborze gdzie byłbyś starszym.
"Bardziej niż w kwiaty, które więdną, możemy wdać się w chwasty. A te stale rosną i trudno się ich pozbyć" <T.O.P>

"...niebo gwiaździste nade mną i prawo moralne we mnie..." <Immanuel Kant>


Offline falafel

Czy mogę zadać tu nurtujące mnie pytanie? Kto to jest osoba NIEPORZĄDNA?
Czy podano na kongresie konkretne przykłady jak się taki nieporządny brat / siostra zachowuje?

Pytam, bo jeszcze nie spożyłam duchowego pokarmu zaserwowanego na kongresie i choć długo się przymierzam do obejrzenia filmiku z całego kongresu, to na razie tego nie uczyniłam. I widzę, że mnie cenne informacje ominęły.

Czy jeśli przestałam chodzić regularnie na zebrania i nie ma mnie na zbiórkach, to jestem nieporządna?

Ciekawe jest to, że również SJ mylą się w tych wszystkich nazwach i pojęciach. Osoba nieporządna to taka, którą się naznacza. Naznaczenie następuje gdy ktoś popełnia grzech ale nie jest on kwalifikowalny do komitetu, tzn jest mniejszej rangi, ale jednak pokazuje złe nastawienie grzesznika. Naznaczonym można być za: posiadanie dziewczyny ze świata, uparte spotykanie się z towarzystwem ze świata (oczywiście jeśli jest to widoczne i gorszące dla zboru), podważanie decyzji starszych (szybciutko potem następuje komitet), imprezowanie, picie zbyt dużej ilości alkoholu. Wówczas na zebraniu wygłasza się krótkie przemówienie, w którym nie używa się imienia i nazwiska, ale opowiada się o problemie jaki ma ta osoba, jak również mówi się, że jej zachowanie jest naganne i może doprowadzić do zguby. Od tej chwili zbór ma obowiązek przestać spotykać się z taką osobą. Naznaczony za nieporządne zachowanie może chodzić do służby, ale pozostałe kontakty towarzyskie trzeba z nim zerwać.

Jeżeli ktoś popełni grzech poważny powołuje się Komitet Sądowniczy. Jeśli grzesznik nie okaże skruchy - zostaje wykluczony. Podaje się imienny komunikat. Zrywa się wszystkie kontakty.

Jeśli okaże skruchę, upomina się taką osobę i ogranicza (zakaz zgłaszania się, zakaz uczestniczenia TSSK). Jeśli grzech jest znany zborowi to mówi się publicznie że starsi zajmują się sprawą X Y. Jeśli nie jest znany, to nic się nie ogłasza.

Chociaż naznaczenie to teoretycznie mniejszy grzech niż komitet sądowniczy, czasem lepiej być po cichu ograniczonym niż publicznie naznaczonym.


Offline PoProstuJa

Ciekawe jest to, że również SJ mylą się w tych wszystkich nazwach i pojęciach. Osoba nieporządna to taka, którą się naznacza. Naznaczenie następuje gdy ktoś popełnia grzech ale nie jest on kwalifikowalny do komitetu, tzn jest mniejszej rangi, ale jednak pokazuje złe nastawienie grzesznika. Naznaczonym można być za: posiadanie dziewczyny ze świata, uparte spotykanie się z towarzystwem ze świata (oczywiście jeśli jest to widoczne i gorszące dla zboru), podważanie decyzji starszych (szybciutko potem następuje komitet), imprezowanie, picie zbyt dużej ilości alkoholu. Wówczas na zebraniu wygłasza się krótkie przemówienie, w którym nie używa się imienia i nazwiska, ale opowiada się o problemie jaki ma ta osoba, jak również mówi się, że jej zachowanie jest naganne i może doprowadzić do zguby. Od tej chwili zbór ma obowiązek przestać spotykać się z taką osobą. Naznaczony za nieporządne zachowanie może chodzić do służby, ale pozostałe kontakty towarzyskie trzeba z nim zerwać.

Jeżeli ktoś popełni grzech poważny powołuje się Komitet Sądowniczy. Jeśli grzesznik nie okaże skruchy - zostaje wykluczony. Podaje się imienny komunikat. Zrywa się wszystkie kontakty.

Jeśli okaże skruchę, upomina się taką osobę i ogranicza (zakaz zgłaszania się, zakaz uczestniczenia TSSK). Jeśli grzech jest znany zborowi to mówi się publicznie że starsi zajmują się sprawą X Y. Jeśli nie jest znany, to nic się nie ogłasza.

Chociaż naznaczenie to teoretycznie mniejszy grzech niż komitet sądowniczy, czasem lepiej być po cichu ograniczonym niż publicznie naznaczonym.

Dziękuję falafel za obszerne wyjaśnienia.
A zatem z tego co zrozumiałam, w zborze unikanie innych braci to jest chleb powszedni. Nie musi być wykluczony, ale wszyscy traktują go jak prawie wykluczonego. Oczywiście taka postawa braci ze zboru bardzo "pomaga" grzesznikowi... chyba tylko w tym, żeby bardziej się krył ze swoim postępowaniem.

Ogólnie, to w zborach traktuje się ludzi jak roboty bez uczuć do wykonywania poleceń. Załóżmy, że dany brat faktycznie bardzo nadużywa alkoholu. Zamiast mu pomóc (bo często ludzie z problemami alkoholowymi to wrażliwcy, którzy nie potrafią sobie poradzić ze swoimi problemami), to wszyscy się od niego odsuwają w imię "braterskiej miłości".

A czy ten kto wziął ślub z osobą "ze świata" czyli tak zwaną "niewierzącą" też jest nieporządny? Ten temat bardzo mnie interesuje, bo mam właśnie w otoczeniu osoby, które brały ślub ze "światowymi" i podobno jest zalecenie żeby takich osób przez jakiś czas unikać towarzysko? Prawda to? Czy ktoś z Was widział może jak to wygląda na przykładzie jakiegoś mieszanego religijnie małżeństwa?


Offline Exodus

mająca burdel w chałupie.
Bardzo fajnie to ująłeś :) Czy czasami można coś dołożyć np. w ten deseń humor?
Siedzi stary dziadziuś przy kołysce w której leży wnusia i jej powiada bajkę.
Za 7 górami za 7 rzekami stał wielki zamek , a w nim same ... tu dziadek przysypiał i coś się pomyliło i zamiast księżniczki powiedział same dziwy .
Na te słowa wnusia wychyliła główkę z kołyski i mówi : Dziadku ! To nie był zamek tylko burdel :)


Gorszyciel

  • Gość
Za samo jednorazowe wejście nic złego by się nie stało, ale za zalogowanie....

Aron, który przez lata służył Jehowie, dał się zwieść odstępczym poglądom. Sądził, że przelotne zerknięcie na odstępcze strony internetowe mu nie zaszkodzi. Opowiada: „Zafrapowały mnie rzekome prawdy głoszone przez odstępców. Im głębiej wnikałem w ich nauki, tym silniej narastało we mnie przekonanie, że opuszczenie organizacji Jehowy to nic złego. Później jednak, gdy lepiej przeanalizowałem zarzuty wysuwane przeciw Świadkom, zdałem sobie sprawę z tego, że odstępcy to bardzo przebiegli fałszywi nauczyciele. Ich ‚niezbitymi dowodami’ przeciw nam były informacje wyrwane z kontekstu. Dlatego znów zacząłem czytać nasze publikacje i chodzić na zebrania. Szybko dotarło do mnie, jak wiele straciłem”. Na szczęście Aron powrócił do zboru.
(w11 15.2, artykuł pt. Czy doceniasz błogosławieństwa, jakich zaznajesz?, s.19)


Offline Dietrich


A czy ten kto wziął ślub z osobą "ze świata" czyli tak zwaną "niewierzącą" też jest nieporządny? Ten temat bardzo mnie interesuje, bo mam właśnie w otoczeniu osoby, które brały ślub ze "światowymi" i podobno jest zalecenie żeby takich osób przez jakiś czas unikać towarzysko? Prawda to? Czy ktoś z Was widział może jak to wygląda na przykładzie jakiegoś mieszanego religijnie małżeństwa?

Byłem na ślubie kolegi, który żenił się brał ślub z dziewczyną 'ze świata'.  Wchodząc do USC natknęliśmy się na  braci z sąsiedniego zboru,  z wcześniejszych zaślubin innej pary ŚJ. 
Jeden z nich do mojego kolegi, z wyraźną dezaprobatą w głosie (jego przyszła żona oczywiście to widziała i słyszała):

-Co ty Tomek, ze światową się żenisz???

Chłopak się rozpłakał jak dziecko.

Dziś po latach małżeństwa  Tomek jest nadal szczęśliwym mężem i ojcem. Mają piękne mieszkanie, kupili nowe auto.  Jego żona parę lat temu przyjęła w końcu symbol. A ów duchowy  'brat', który nawet w dniu ich ślubu nie umiał dać sobie na luz, omija ich ze wstydu.



Offline muminka

Również brałam męża z poza zboru.  Jesteśmy szczęśliwi.  Kochamy się . Nie ma znaczenia nic wbrew temu co głosi strażnica. 
Miałam też męża świadka.  Sługę. Oj bił świetnie.  Prawy sierpowy miał wspaniały
"Żyj według życiorysu, który chciałbyś sobie napisać. Aleksander Kumor "


Offline Exodus

Czy mogę zadać tu nurtujące mnie pytanie? Kto to jest osoba NIEPORZĄDNA?
Czy podano na kongresie konkretne przykłady jak się taki nieporządny brat / siostra zachowuje?

Pytam, bo jeszcze nie spożyłam duchowego pokarmu zaserwowanego na kongresie i choć długo się przymierzam do obejrzenia filmiku z całego kongresu, to na razie tego nie uczyniłam. I widzę, że mnie cenne informacje ominęły.

Czy jeśli przestałam chodzić regularnie na zebrania i nie ma mnie na zbiórkach, to jestem nieporządna?
A ja widzę to tak:
 Idą sobie 2 siostry bądź bracia od domu do domu i głoszą. Wszystko ok. nic złego w tym  nie widzę .Napotykają w końcu życzliwie usposobioną do życia ,  świata i ludzi osobę. Oni - bracia mężczyznę a siostry kobietę. I co ? Szczęśliwie udaje się i jednym i drugim zapoczątkować studium. Tylko , że w jego trakcie jak to zwykle bywa ludzie stają się otwarci i troszkę o sobie więcej powiedzą. I tak gościu mówi że nie pracuje tylko kombinuje. jak przez większość do tej pory swojego życia. A to gra w 3 kubki albo 3 karty ( jak Franek Dolas w Filmie ,,Jak rozpętałem 3 wojnę światową) Oj wielu ludzi się dało w to nabrać i ja także. Dodam tu że ogrooomne ludzie tracili pieniądze. Wiem to od osoby która ponad 20 lat temu z tego procederu dobrze sobie żyła.Ale do tematu.
Wspomniany zainteresowany dodał nawet że nie tak dawno temu wyszedł z więzienia.
Siostrą zaś zainteresowana powiedziała że wszystko fajnie .... nauki ich są  piękne oddziaływają na umysł , serce i psychikę i te ilustracje .... raj  :) tyle ze jest mały problem:
Ona jest bardzo wyzwolona . A że życie, ciężkie to wybrała lekki sposób na nie. Nie za kasą w Tesco, Real, Obi tylko- Agencja.
Nie moi drodzy. Nie agencja rynku rolnego czy coś tam podobnego tylko Agencja Towarzyska.( nie żebym coś miał przeciw. Każdy ma swoje ciało i nim rozporządza jak chce. Może całe ciało sobie wytatuować - to jego sprawa.)
I co dalej? Ano chodzą i chodzą do tych osób wspomniani bracia bo przecież godzinki lecą broszurki się rozpowszechnia i zaraportuje a i kwantum pioniera się wyrobi.
Są też przy tym seeerdeczne  powitania , przywitania i UŚCISKI dłoni !!! Bo przecież oni nie są źli i nieporządni . To potencjalni przyszli chwalcy WTS!
Dobrze powiem w tym momencie. Niech i tak będzie.
Tylko co z tymi braćmi o których ktoś już tu wcześniej wspomniał? Tymi Nieporządnymi , którym się noga podwinęła, zaczęli sięgać po kieliszek lub chyba to najgorsze- weszli na stronę odstępców I co gorsze - Zalogowali się.
Ci są już NIEPORZĄDNI ? Im już ręki nie podajemy???
1 -wszy wspomniany przypadek znam osobiście. A drugi.... :)
Oj pojechałem sobie po starszym ale to nie w tym wątku.
Aaa.. byłbym zapomniał. Wspomnianych o mnie braciach w moim  wcześniejszym poście   NIKT nie odwiedził jak do tej pory. Bo
pewnie wielu ze zboru myśli o nich że Oni to już są pewnie Baardzo Nieporządni .


Offline Tadeusz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 348
  • Polubień: 2703
  • Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane...
Exodus Masz u mnie 100 lubików za ten tekst  ;D ;D ;D
Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane i będzie miał w nadmiarze; ktokolwiek zaś nie ma, temu również to, co ma, zostanie odebrane.


Offline Hippopotamus


A czy ten kto wziął ślub z osobą "ze świata" czyli tak zwaną "niewierzącą" też jest nieporządny? Ten temat bardzo mnie interesuje, bo mam właśnie w otoczeniu osoby, które brały ślub ze "światowymi" i podobno jest zalecenie żeby takich osób przez jakiś czas unikać towarzysko? Prawda to? Czy ktoś z Was widział może jak to wygląda na przykładzie jakiegoś mieszanego religijnie małżeństwa?
Ja widziałem :) . W 2010 ożeniłem się z "niewierzącą", do tego absolwentką - o zgrozo! - liceum Sióstr Urszulanek. Wygląda to tak, że droga do jakichkolwiek "przywilejów" w zborze jest zamknięta. W 2014 wypełniłem wniosek do służby pomocniczej, który dobrotliwi pasterze odrzucili. Argument: "nie pobrałeś się w Panu, to było nie tak dawno temu i niektórzy bracia mogliby poczuć się zgorszeni". Zobowiązanie oczywiście wypełniłem, mając gdzieś to, czy starsi chcą takiego pioniera, czy nie. Prawdziwych przyjaciół w zborze nigdy nie miałem, więc nie utrzymywałem żadnych kontaktów towarzyskich i nie zależało mi, czy będą mnie unikać.
W tym samym roku przestałem chodzić na zebrania, rok później głosić, w 2016 nie byłem na Pamiątce. Małżeństwo to najlepsza decyzja w moim życiu. Życie rodzinne i towarzyskie, jakie prowadzimy, udowadnia, że wiele wartościowych osób można poznać poza zborem. WTS postrzegam dziś jako totalny anachronizm, taką Hydrę żywiącą się uzależnieniem i strachem swoich członków.


Offline noelo

To się jakoś ostatnio zmieniło? Bo właśnie zaskoczona jestem bardzo reakcją mojej koleżanki - po dowiedzeniu się, co u mnie, praktycznie zupełnie zerwała kontakty i to bez wyjaśnienia. A wykluczona nie jestem...

To jakieś nowe światło wzmożenia ostracyzmu? :)


Offline NiepokornaHadra

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 078
  • Polubień: 2333
  • "Zabierz ze sobą tylko dobre wspomnienia" (GD)
To się jakoś ostatnio zmieniło? Bo właśnie zaskoczona jestem bardzo reakcją mojej koleżanki - po dowiedzeniu się, co u mnie, praktycznie zupełnie zerwała kontakty i to bez wyjaśnienia. A wykluczona nie jestem...

To jakieś nowe światło wzmożenia ostracyzmu? :)

Jeśli nie chodzisz na zebrania, albo często Cię nie ma, nie udzielasz się, nie bywasz w służbie to jesteś nieodpowiednim towarzystwem. Jak mawiali w moim zborze, taka osobę trzeba zawstydzić by pobudziła się do większej aktywności, by była budująca.
Jeśli mówisz głośno o pewnych sprawach, to automatycznie będziesz odbierana jako osoba nieodpowiednia do towarzystwa, będą Cię omijać żeby nie osłabnąć duchowo.
Zależy c powiedziałaś koleżance. Jest nagonka żeby nie zadawać się ze słabymi duchowo (w ich rozumieniu słabymi).
"Bardziej niż w kwiaty, które więdną, możemy wdać się w chwasty. A te stale rosną i trudno się ich pozbyć" <T.O.P>

"...niebo gwiaździste nade mną i prawo moralne we mnie..." <Immanuel Kant>


Offline PoProstuJa

Jeśli nie chodzisz na zebrania, albo często Cię nie ma, nie udzielasz się, nie bywasz w służbie to jesteś nieodpowiednim towarzystwem. Jak mawiali w moim zborze, taka osobę trzeba zawstydzić by pobudziła się do większej aktywności, by była budująca.

No to właśnie ten opis tyczy się mojej osoby. Czyli jestem NIEPORZĄDNA?
Czyli bracia dlatego mnie olewają, nie dzwonią do mnie i nie zapraszają, bo chcą mi POMÓC?!!!

Ahaaaaa... teraz wszystko jasne... oni to robią z dobroci serca, pomóc mi chcą...  ;D
Czuję się taka zbudowana tą ich "pomocą"!  :P


Offline NiepokornaHadra

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 078
  • Polubień: 2333
  • "Zabierz ze sobą tylko dobre wspomnienia" (GD)
Ahaaaaa... teraz wszystko jasne... oni to robią z dobroci serca, pomóc mi chcą...  ;D
Czuję się taka zbudowana tą ich "pomocą"!  :P

Po napomnieniu jednej siostry u mnie z zborze, brat starszy mówił żeby nie współczuć Jej, nie utrzymywać kontaktów towarzyskich bo musi zatęsknić za zborem i wiedzieć jak to jest po wykluczeniu, żeby taka osoba nie poszła dalej w grzech, taka osoba musi posmakować jak czuje się wykluczony. Oczywiście to dla dobra 'grzesznika"
"Bardziej niż w kwiaty, które więdną, możemy wdać się w chwasty. A te stale rosną i trudno się ich pozbyć" <T.O.P>

"...niebo gwiaździste nade mną i prawo moralne we mnie..." <Immanuel Kant>