Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Nie wyssałam prawdy z mlekiem matki  (Przeczytany 20525 razy)

Offline Ariana

Odp: Nie wyssałam prawdy z mlekiem matki
« Odpowiedź #15 dnia: 13 Lipiec, 2016, 21:08 »
Który Ci się najbardziej "podobał"?
Zaden mi sie nie podobal. Zastanawiam sie nad tym jak podlym i bezwzglednym trzeba byc zeby tak manipulowac ludzmi poprzez wzbudzanie strachu i poczucia winy.


Offline Tadeusz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 348
  • Polubień: 2703
  • Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane...
Odp: Nie wyssałam prawdy z mlekiem matki
« Odpowiedź #16 dnia: 13 Lipiec, 2016, 21:26 »
Zaden mi sie nie podobal. Zastanawiam sie nad tym jak podlym i bezwzglednym trzeba byc zeby tak manipulowac ludzmi poprzez wzbudzanie strachu i poczucia winy.

Cel uświęca środki  :-\
WTS jak wiele korporacji ewoluuje i posługuje się przy tym mniej lub bardziej moralnymi i czystymi metodami.
To co ich odróżnia od innych korporacji to to, że na okrągło wycierają sobie gębę "bogiem"  >:(
Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane i będzie miał w nadmiarze; ktokolwiek zaś nie ma, temu również to, co ma, zostanie odebrane.


Gorszyciel

  • Gość
Odp: Nie wyssałam prawdy z mlekiem matki
« Odpowiedź #17 dnia: 13 Lipiec, 2016, 21:45 »
Zaden mi sie nie podobal. Zastanawiam sie nad tym jak podlym i bezwzglednym trzeba byc zeby tak manipulowac ludzmi poprzez wzbudzanie strachu i poczucia winy.

Chodziło mi o to, który był wg Ciebie najbardziej nieludzko-wstrząsający (stąd słowo podobał było w cudzysłowie).
;)


Offline NiepokornaHadra

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 078
  • Polubień: 2333
  • "Zabierz ze sobą tylko dobre wspomnienia" (GD)
Odp: Nie wyssałam prawdy z mlekiem matki
« Odpowiedź #18 dnia: 13 Lipiec, 2016, 21:58 »
Ariana, przeczytałam Twoją historię z zapartym tchem.
Dziękuję Ci bardzo że opisałaś swoje przeżycia, musiało Cię to wiele kosztować, jestem przekonana że komuś pomogą.
Pozdrawiam cię serdecznie, ściskam mocno.
"Bardziej niż w kwiaty, które więdną, możemy wdać się w chwasty. A te stale rosną i trudno się ich pozbyć" <T.O.P>

"...niebo gwiaździste nade mną i prawo moralne we mnie..." <Immanuel Kant>


Offline Ariana

Odp: Nie wyssałam prawdy z mlekiem matki
« Odpowiedź #19 dnia: 14 Lipiec, 2016, 07:23 »
Chodziło mi o to, który był wg Ciebie najbardziej nieludzko-wstrząsający (stąd słowo podobał było w cudzysłowie).
;)

Biorąc pod uwagę stopień 'głębokości' manipulacji - gry na ludzkich uczuciach, to dwa filmiki - ten, w którym umiera dziecko i jego dziadek. I dugi to oczywiście 'piwnica'. Jak można takie filmy pokazać dzieciom będącym na kongresie...?

Nadal jednak twierdzę, iż żaden mi się nie podobał. 'Podobał' nawet w cudzysłowiu ;)
Czuje wręcz obrzydzenie i wstręt do tych, którzy w ten sposób manipulują dobrymi, głęboko wierzącymi ludźmi.


Offline Ariana

Odp: Nie wyssałam prawdy z mlekiem matki
« Odpowiedź #20 dnia: 14 Lipiec, 2016, 07:28 »
Ariana, przeczytałam Twoją historię z zapartym tchem.
Dziękuję Ci bardzo że opisałaś swoje przeżycia, musiało Cię to wiele kosztować, jestem przekonana że komuś pomogą.
Pozdrawiam cię serdecznie, ściskam mocno.

NiepokornaHadra... (fajny nick :) )
Rzeczywiście... spisanie swojej własnej historii sporo mnie kosztowało...(Dobrze zresztą jest to samemu zobaczyć z boku...)

Od tego czasu minęło jakieś półtora roku.
Teraz, gdy patrzę na swoje życie, na to, przez co przeszłam to wydaje mi się, że to był jakiś sen. Odkąd uciekłam z WTS obudziłam się - i teraz żyję naprawdę swoim życiem. Szczęśliwym życiem. Takim prawdziwym :)


Offline Inka

Odp: Nie wyssałam prawdy z mlekiem matki
« Odpowiedź #21 dnia: 14 Lipiec, 2016, 11:42 »
Ariano, dziękuję za Twoją opowieść życia. Momentami miałam łzy w oczach. Życzę powodzenia !
« Ostatnia zmiana: 14 Lipiec, 2016, 11:54 wysłana przez Inka »


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Nie wyssałam prawdy z mlekiem matki
« Odpowiedź #22 dnia: 14 Lipiec, 2016, 19:21 »


Nie rzuciłam się w wir 'świata', nie stoczyłam się. Prowadziłam się dalej po 'świadkowsku' pomimo wyjścia w organizacji.

Moja wierząca inaczej współlokatorka czasem namawiała mnie na pójście z nią na mszę, czy jakieś rekolekcje (o zgrozo!). Ja jednak byłam bardzo daleka od wchodzenia w jakąkolwiek religię. I nadal jestem.

Miała przyjaciół ze wspólnoty i czasem ktoś do nas wpadał do domu. Jakiekolwiek próby rozmowy o religii natychmiast wzbudzały u mnie odruch wymiotny.

 To tak jak u mnie, na  wszelkie próby nawracania mnie lub werbowania w inne szeregi, zapierałam się jak stary osioł.  Powtarzałam z uporem maniaka....z deszczu pod rynnę, nie!...
Wszelkie "przyjacielskie" pogawędki na tematy religijne wywoływały u mnie drgawki, trzęsłam się jak galareta. Na szczęście teraz już z tego wyrosłam, stałam się bardziej asertywna i głośniej mówię nie!
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Blizna

  • Gość
Odp: Nie wyssałam prawdy z mlekiem matki
« Odpowiedź #23 dnia: 18 Lipiec, 2016, 20:04 »
Ja mam tak samo.
Od początku wyjścia z organizacji wiedziałam, że do żadnej innej religii nie zamierzam wstępować.


Offline muminka

Odp: Nie wyssałam prawdy z mlekiem matki
« Odpowiedź #24 dnia: 19 Lipiec, 2016, 07:23 »
Historia zaparła mi dech w piersiach.
Odejście bywa trudne jednak cieszę się że mama cię nie odrzuciła.
Niestety strach przed człowiekiem działa cuda.
"Żyj według życiorysu, który chciałbyś sobie napisać. Aleksander Kumor "


Offline Ariana

Odp: Nie wyssałam prawdy z mlekiem matki
« Odpowiedź #25 dnia: 21 Lipiec, 2016, 16:38 »
Historia zaparła mi dech w piersiach.
Odejście bywa trudne jednak cieszę się że mama cię nie odrzuciła.
Niestety strach przed człowiekiem działa cuda.

Moja mama akceptowała moje wybory, chociaż pewnie się o mnie bała. A strach przed człowiekiem to faktycznie jednak sidło ;)



Ariano, dziękuję za Twoją opowieść życia. Momentami miałam łzy w oczach. Życzę powodzenia !

Inka...na szczęście teraz moje życie jest wspaniałe :)

chyba jah wynagradza mi teraz trudy bycia w wts ;)
« Ostatnia zmiana: 21 Lipiec, 2016, 16:42 wysłana przez Ariana »


Offline noelo

Odp: Nie wyssałam prawdy z mlekiem matki
« Odpowiedź #26 dnia: 21 Lipiec, 2016, 17:59 »
@Ariana, to znaczy że nie wykluczyli Cię do tej pory?
Ja jestem w podobnej sytuacji obecnie, z tym że nie ukrywałam się nijak - po prostu się przeprowadziłam i szczerze powiedziawszy jestem w szoku, że nikt się mną nie interesuje - tak samo starsi mają mój telefon. Nawet niektóre siostry wiedzą, że mieszkam z chłopakiem (opowiadałam otwarcie, gdy pytały, co u mnie), jeszcze mi życzyły powodzenia i mówiły, że najważniejsze, żebym była szczęśliwa O_o


Gorszyciel

  • Gość
Odp: Nie wyssałam prawdy z mlekiem matki
« Odpowiedź #27 dnia: 21 Lipiec, 2016, 18:22 »
@Ariana, to znaczy że nie wykluczyli Cię do tej pory?
Ja jestem w podobnej sytuacji obecnie, z tym że nie ukrywałam się nijak - po prostu się przeprowadziłam i szczerze powiedziawszy jestem w szoku, że nikt się mną nie interesuje - tak samo starsi mają mój telefon. Nawet niektóre siostry wiedzą, że mieszkam z chłopakiem (opowiadałam otwarcie, gdy pytały, co u mnie), jeszcze mi życzyły powodzenia i mówiły, że najważniejsze, żebym była szczęśliwa O_o

To dziwny masz zbór:)


Offline muminka

Odp: Nie wyssałam prawdy z mlekiem matki
« Odpowiedź #28 dnia: 22 Lipiec, 2016, 08:01 »
Dziwny albo siostry nie donoszą 😊
"Żyj według życiorysu, który chciałbyś sobie napisać. Aleksander Kumor "


Offline noelo

Odp: Nie wyssałam prawdy z mlekiem matki
« Odpowiedź #29 dnia: 22 Lipiec, 2016, 11:37 »
Skisłam bardzo wczoraj, bo napisała do mnie dawna koleżanka, co u mnie. Jak jej opisałam, to się nie odzywała kilka dni, a potem napisała wiadomość, że koordynator mojego zboru prosi o PILNY KONTAKT XD Ewentualnie żebym podała swój numer, i on zadzwoni. No litości... Nie mają mojego numeru? Nie zmieniałam go, a tak z pół zboru go znało. Śmieszne to jest, bo tyle czasu 0 kontaktu, a on teraz prosi o pilny kontakt. No już lecę dzwonić xP

Nawet jeśli siostry nie donoszą, to bracia starci też dają ciała, bo tyle czasu się owieczką wcale nie zainteresować? Gdyby zadzwonili to bym im bardzo chętnie opowiedziała co u mnie (bez szczegółów, które na pewno chętnie by poznali) xP