Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Witam  (Przeczytany 4997 razy)

Offline bene

Odp: Witam
« Odpowiedź #30 dnia: 08 Lipiec, 2016, 23:14 »
Witam i ja cie serdecznie. Zazdroszczę ci że masz takiego wytrwałego w rozmowach z tobą SJ. Ze mną rozmowy kończą się przeważnie za 3 spotkaniem a często już po pierwszym spotkaniu. Nie pojawiają się pomimo zapewnień z ich strony że przyjdą z odpowiedziami na pytania. Często udają że mnie nie widzą jedynie jak stoją przy straganiku to nie za bardzo mają gdzieś się podziać i tylko powtarzają jak mantrę z Panem nie rozmawiamy jesteśmy tutaj rozdawać literaturę.
Ciekawe jakie rośliny mają zmysły by poznać jaką budowę ma  owad oraz gdzie mają mózg aby mogły przetwarzać dane z poprzednich cyklów swojej egzystencji aby móc dostosować się do jego budowy


Offline NiepokornaHadra

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 078
  • Polubień: 2332
  • "Zabierz ze sobą tylko dobre wspomnienia" (GD)
Odp: Witam
« Odpowiedź #31 dnia: 09 Lipiec, 2016, 12:01 »
Witaj, miło że zasiliłaś szeregi forum.
Uparta, zdecydowana kobieta to rzadkość dla świadków, tak trzymaj może sam zdobędzie się na refleksje.
"Bardziej niż w kwiaty, które więdną, możemy wdać się w chwasty. A te stale rosną i trudno się ich pozbyć" <T.O.P>

"...niebo gwiaździste nade mną i prawo moralne we mnie..." <Immanuel Kant>


Offline Marussia

Odp: Witam
« Odpowiedź #32 dnia: 11 Lipiec, 2016, 16:56 »
Witaj Marussia!!!
Nie daj się!
Bardzo mądra postawa.
Wszystkiego dobrego

Dziękuję :)

Witaj Marussiu :)

Tak się zastanawiam nad tym starszym i pomyślałam, że gdybym miała z Tobą studium (np. 2 lata temu), to też by mi na tym studium zależało i bym nie odpouszczała. Z dwóch powodów:

1. "nabicie" godzin w służbie - zgodzisz się chyba Marussiu, że dużo przyjemniej jest pisać korespondencję w swoim domku przy kawusi niż chodzić po mrozie albo w upale. A strarsi zboru muszą co miesiąc mieć co najmniej 10 godzin głoszenia, żeby utrzymać się "na stołku".

2. Wyzwanie i chęć rozwoju intelektualnego.
Otóż obecnie jest baardzo dużą rzadkością spotkanie podczas głoszenia człowieka wnikliwego i chętnego do rozmowy o Biblii. Świadkowie ciągle uczą się o Biblii na zebraniach i chcieliby tą cenną wiedzą się dzielić z innymi. Ale nie ma z kim się dzielić! Więc czują się coraz bardziej bezużyteczni - mają poczucie, że ich bezcenna wiedza się marnuje. Tymczasem dzięki Tobie Marussia starszy może się rozwijać. Dostaje bodźce, by szukać kolejnych materiałów do studium i w ogóle to tego żeby używać swojej inteligencji.
A poza tym pewnie ma dobre serduszko i chce Cię uchronić przed zagładą w Armagedonie.  :D

Zastanawiam się tylko w którym momencie ten starszy zobaczy, że z naukami, które Ci przekazuje jest coś nie w porządku...? Może on już ma jakieś wątpliwości, ale przenigdy Ci o nich nie powie! (bo by był spalony w Twoich oczach, we własnych oczach i jeszcze mogłoby się wydać w zborze, że się waha..)

Z tym nabiciem godzin to nawet nie pomyślałam, bardziej stawiałam na możliwości rozwoju, no i na chęć uratowania mnie przed śmiercią. Za to, oczywiście, jestem mu bardzo wdzięczna ;-)

A poza tym, ja bardzo lubię rozmawiać na biblijne tematy, i obojętnie, jaki jest powód tego studium ze strony mojego znajomego, to cieszę się, że dzięki niemu na pewno bardzo rozjaśniły mi się pewne sprawy, a możliwość poznawania całej Biblii od księgi do księgi pozwala mi - i jemu myślę też - spojrzeć na Boga czasami z zupełnie nowej strony. Czasami bardzo żałuję, że nie jest to jednak "religia prawdziwa" i swojego miejsca tu nie znajdę na pewno. I cieszę się, że istnieje to forum, bo w czasach, gdy nie było takiego łatwego dostępu do wiedzy, to kto wie, czy takie studium nie zakończyłoby się kąpielą w basenie ;-)

Ja widzę, że to studium jest dla niego pierwsze w takim kształcie, odrzucenie z mojej strony literatury Ś.J. (chociaż zdarza się, że przemyca ją w naszych rozmowach), i czytanie tekstu Biblii, odpowiadanie na moje pytania czy spostrzeżenia, daje i jemu mnóstwo korzyści. Ja staram się być spokojna, nie atakuję jego wiary (bo akurat bardzo ją szanuję), ale staram się przemycać do tych rozmów właśnie kontrowersyjne, niewygodne dla Ś.J. wiadomości - i mam cichą nadzieję, że jednak jakieś skutki pozytywne to odniesie. Chociaż na cuda nie liczę. 

Marussia WITAJ> Jak masz urodę Poli Raksy to jestem TWÓJ. Zresztą z moją metryka i wyglądem nie można wybrzydzać, Janka też kocham

Mój drogi - z moją metryką, czas na eksperymenty z kolorami włosów już dawno minął :D Chociaż nie... właściwie to dopiero się zaczął - jak skutecznie ukryć siwe kosmyki :D
Pozdrawiam :)

Witam i ja cie serdecznie. Zazdroszczę ci że masz takiego wytrwałego w rozmowach z tobą SJ. Ze mną rozmowy kończą się przeważnie za 3 spotkaniem a często już po pierwszym spotkaniu. Nie pojawiają się pomimo zapewnień z ich strony że przyjdą z odpowiedziami na pytania. Często udają że mnie nie widzą jedynie jak stoją przy straganiku to nie za bardzo mają gdzieś się podziać i tylko powtarzają jak mantrę z Panem nie rozmawiamy jesteśmy tutaj rozdawać literaturę.

Widocznie źle to rozgrywasz :P Ja jestem grzeczna, nie napastliwa, tak gdzie się zgadzam, to nie omieszkam to podkreślić, a tam gdzie nie - jestem niezwykle delikatna w przekazie :)

Witaj, miło że zasiliłaś szeregi forum.
Uparta, zdecydowana kobieta to rzadkość dla świadków, tak trzymaj może sam zdobędzie się na refleksje.

Witam :) Myślę, że takich kobiet byłoby znacznie więcej, gdyby nie wtłaczano im w głowy (i mężczyznom też) od małego dziecka, że kobieta to "podporządkowana mężczyźnie żoneczka z przyklejonym uśmiechem na twarzy". Dla mnie osobiście, to jest nie do przebrnięcia jeśli chodzi o to wyznanie...