Wszystkie metody podane w tym wątku są dobre, ponieważ skutkują tym, na czym tobie zależy. Jednak jak zrobisz tak, jak radził Tadeusz i powiesz o pieniądzach, kontach depozytowych, budowach i dorzucisz jeszcze tych co ze wszystkich sił kochają dzieci, to zaczną za tobą łazić i koniec końców masz KS. Najlepszym wyjściem jest rezygnacja bez uzasadnienia, bądź z lakonicznym 'bo już nie daje rady'.
Nie wiem jak tam u was w klice zborowej wygląda sytuacja, ale możesz też walnąć książką o stół i powiedzieć, że czytając status i parę listów zwyczajnie się boisz i nie będziesz brał odpowiedzialności za cudze grzechy.
Jednak najlepszą poradę udzielił fantom (moim zdaniem)
Wyjść z systemu będziesz mógł zawsze będąc do końca starszym