Na JW.ORG / OFICJALNY SERWIS INTERNETOWY ŚWIADKÓW JEHOWY pod tytułem
“Czy zrywacie wszelkie kontakty z byłymi członkami waszej religii?” zapewniono, że:
Nawet jeśli ktoś popełnił poważny grzech, nie jest automatycznie wykluczany z naszej społeczności. Jeżeli jednak ochrzczony Świadek łamie biblijne zasady moralne i nie okazuje skruchy, zostaje wykluczony. Biblia mówi wyraźnie: „Usuńcie niegodziwego spośród siebie” (1 Koryntian 5:13).
http://www.jw.org/pl/%C5%9Bwiadkowie-jehowy/faq/kontakty-z-by%C5%82ymi-cz%C5%82onkami/Tym samy władze Towarzystwa Strażnica piętnują wszystkich bez wyjątku wykluczonych z jego społeczności ochrzczonych Świadków oskarżeniem o łamanie biblijnych zasad moralnych połączonym z brakiem skruchy za tę “niegodziwość”. Ponieważ wśród wykluczonych znajduje się wiele osób świecących przykładem poszanowania moralności biblijnej, powyższe zbiorcze oskarżenie jest publicznym oszczerstwem rzuconym na te osoby. Każdy, kto zna te osoby i ich nienaganność wie, że nadzorcy przez wykluczenie ich pomówili je oszczerczo o łamanie biblijnych zasad moralnych, piętnując je publicznie jako niegodziwców. Toteż ten, kto jest przekonany o ich niewinności, powinien uczciwie w rozmowie z odpowiedzialnymi za wykluczenie nadzorcami zażądać dowodów winy wykluczonego, a ci, jeśli takowe posiadają, powinni albo je przedstawić, albo odwołać wykluczenie i przeprosić pokrzywdzoną osobę. Ten kto świadomie, z lęku przed wykluczeniem, przyłączy się do publicznego poniżania niewinnej osoby przez ostentacyjne nie podanie ręki, lub nie przywitanie się z nią, sam popełnia w ten sposób podłą niegodziwość, Gdyby żył w czasach biblijnych, to na tej samej zasadzie przyłączyłby się do kamienowania niewinnego Szczepana, ze strachu przed Sanhedrynem. Tym sposobem wspólczesny Sanhedryn Świadków Jehowy zastosował metodę upadlania swoich wyznawców przez system powszechnego zastraszania. Na szczęście metoda ta nie zawsze odnosi skutek. Znajdują się bowiem osoby szlachetniejszego usposobienia, które znając niewinność wykluczonej osoby odważnie stają w jej obronie, co oczywiście powoduje wykluczenie ich za to ze społeczności świadkowskiej, ponieważ tak działa ten system upadlania ludzi. Nie zawsze można potępiać tych, których psychicznie złamano. Inkwizycja też łamała psychicznie ludzi, którzy ze strachu przed oskarżeniem o herezję głośno potępiali ofiary inkwizycyjnych wyroków, sami będąc przecież świadomi ich niewinności. Dlatego potępiać głośno należy przede wszystkim systemy upadlania ludzi, takie jak ten wprowadzony przez władze Towarzystwa Strażnica, które doskonale wiedzą jak on działa i do czego służy. Stale przybywa osób, które odkrywają, że są okłamywane przez władze Towarzystwa, o czym świadczą statystyki głosicieli. Kto uwierzy, że aż tylu grzeszników się wyklucza? Przecież Świadkowie Jehowy nie rekrutują notorycznych grzeszników, lecz nienawidzących grzechu ludzi o usposobieniu owiec, miłujących sprawiedliwość i zbożne oddanie. W latach 1990-2012 nastąpiła utrata 56 854 głosicieli przy uwzględnieniu śmiertelności rocznej 1%. Stanowi to 45,05% z ogółu 125 485 czynnych głosicieli (zob. Jaka może być faktyczna liczba wykluczonych lub odłączonych świadków Jehowy w Polsce?).
http://komitetsadowniczy.blogspot.com/2013/03/jaka-moze-byc-faktyczna-liczba.html Czyżby to było rekordowe zatrzęsienie zatwardziałych grzeszników? Toż takiej produkcji grzeszników mógłby pozazdrościć tej tzw. “organizacji Bożej” nawet szatan! Owszem, jakiś procent z tej liczby mogą stanowić tzw. zatwardziali grzesznicy, lecz na pewno nie większość. Można więc przypuszczać, że kiedyś opisany system łamania charakterów poniesie klęskę i skończy na śmietniku historii tak, jak i osławiona Inkwizycja.