Chodzi o książkę Od raju utraconego do raju odzyskanego z roku 1958:
W ten sposób przedstawiano Jezusa w latach 1954 — 1968. W Strażnicy z 1954 przekonywano, że Jezus prawdopodobnie nie miał brody, skoro Ewangelie nie wspominają wśród wielu rzeczy, które mu robiono, by ciągano go za brodę.
Czyli jednak nie miałam omamów!
Jezus jak żywy! Zauważmy, że "dobry złoczyńca" też jest bez brody! A zły złoczyńca ma już brodę!
Ja widziałam obrazek przedstawiający Jezusa bez brody, który stał i przemawiał do innych. Możliwe, że był w innej książce. W każdym razie postanowiłam od razu sprawdzić jak narysowali Mojżesza i on o dziwo miał długą brodę!
I w tej samej książce był też Adam i Ewa i pamiętam, że Adam wyglądał jak hollywodzki aktor i chyba też nie miał brody.
Aha - przypuszczam, że Jezus nie miał też uszu - bo Biblia nie wspomina aby targano go za uszy!
(to a propos logiki wywodów w tej książce)