Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Wizyta w kancelarii Prezydenta RP w Warszawie - 12 maja 2016  (Przeczytany 37552 razy)

Offline M

Odp: Wizyta w kancelarii Prezydenta RP w Warszawie - 12 maja 2016
« Odpowiedź #75 dnia: 26 Czerwiec, 2016, 14:10 »
Delegalizacja nie powinna być formą prześladowania szeregowych członków, a tylko ich nadzorców. Tych przywódców sekty bym pozamykał, jak by nie usłuchali prawa, które trzeba jak najszybciej powołać.

A z tym się zgadzam w 100% :). Gdyby przywódców i kontaktu z centralą zabrakło, to Świadkowie Jehowy jako organizacja przestają istnieć. Bo oni są przez lata nauczeni całkowitej zależności od centrali. Bez tego nie wiedzieliby co ze sobą zrobić, szybko natworzyłyby się osobne grupki które nawzajem by się kłóciły który "pokarm" należy teraz studiować itp ;D.


Blizna

  • Gość
Odp: Wizyta w kancelarii Prezydenta RP w Warszawie - 12 maja 2016
« Odpowiedź #76 dnia: 26 Czerwiec, 2016, 14:20 »
Przecież gdyby rozwalono CK w Nadarzynie, to CK z USA oddelegowałoby lub stworzyłoby nowe CK.


Gorszyciel

  • Gość
Odp: Wizyta w kancelarii Prezydenta RP w Warszawie - 12 maja 2016
« Odpowiedź #77 dnia: 26 Czerwiec, 2016, 14:21 »
Przecież gdyby rozwalono CK w Nadarzynie, to CK z USA oddelegowałoby lub stworzyłoby nowe CK.

To trzeba rozwalić "matkę":P


Offline falafel

Odp: Wizyta w kancelarii Prezydenta RP w Warszawie - 12 maja 2016
« Odpowiedź #78 dnia: 26 Czerwiec, 2016, 14:37 »
Proponowana metoda jest dobra dla państwa próbującego walczyć z sektą (choć tu argument o zwarciu szeregów też jest dobry).

Natomiast kiepska to perspektywa dla samych świadków, a więc po części nas samych i naszych rodzin. Kto będzie płacił mandaty, które wystawi policja? Kto będzie ciągany po sądach? Pomyśleliście o dzieciach w szkole, które będą musiały wybierać: sztandar czy jakieś konsekwencje (np wylot ze szkoły, przeniesienie w inne, gorsze miejsce)? Co z naszymi mężami/ żonami/ rodzicami/ dziećmi które stracą w wyniku tego pracę?

Jasne to rozwiązanie wydaje się logiczne, ale złe.

Pytanie czy jest jakieś inne?

Bo świadkowie nie stanowią już raczej problemu dla innych ludzi, nikt już praktycznie śj z ulicy nie zostaje. Tylko czy państwo może pomóc samym świadkom?


Offline M

Odp: Wizyta w kancelarii Prezydenta RP w Warszawie - 12 maja 2016
« Odpowiedź #79 dnia: 26 Czerwiec, 2016, 16:37 »
Bo świadkowie nie stanowią już raczej problemu dla innych ludzi, nikt już praktycznie śj z ulicy nie zostaje. Tylko czy państwo może pomóc samym świadkom?

Może tak się wydawać, ale jednak byłem na kongresie i widziałem tam zainteresowanych. I to nie dzieci, ale osoby dorosłe. Nawet miała wywiad jedna kobieta, która była ochrzczona ledwo pół roku temu, "z ulicy". Więc niestety, chociaż już mniej niż kiedyś, to nadal udaje im się werbować ludzi.


od-nowa

  • Gość
Odp: Wizyta w kancelarii Prezydenta RP w Warszawie - 12 maja 2016
« Odpowiedź #80 dnia: 26 Czerwiec, 2016, 17:23 »
Proponowana metoda jest dobra dla państwa próbującego walczyć z sektą (choć tu argument o zwarciu szeregów też jest dobry).

Natomiast kiepska to perspektywa dla samych świadków, a więc po części nas samych i naszych rodzin. Kto będzie płacił mandaty, które wystawi policja? Kto będzie ciągany po sądach? Pomyśleliście o dzieciach w szkole, które będą musiały wybierać: sztandar czy jakieś konsekwencje (np wylot ze szkoły, przeniesienie w inne, gorsze miejsce)? Co z naszymi mężami/ żonami/ rodzicami/ dziećmi które stracą w wyniku tego pracę?

Jasne to rozwiązanie wydaje się logiczne, ale złe.

Pytanie czy jest jakieś inne?

Bo świadkowie nie stanowią już raczej problemu dla innych ludzi, nikt już praktycznie śj z ulicy nie zostaje. Tylko czy państwo może pomóc samym świadkom?
Dałam lubika, ze względu na pytania dotyczące często naszych bliskich w org. i konsekwencji o których piszesz.
Jednak z sektą należy "walczyć", bo czyni szkody.
Tak samo kiepska jest perspektywa świadków obecnie, gdy sekta/ wyznanie działa, szkody jakie ponoszą ci co wyszli z org.i ich rodziny, gdzie zniszczone  są więzi rodzinne przez nacisk sekty/wyznania do stosowania ostracyzmu, to tylko jedna ze szkód wyrządzonych przez org. a na Forum poruszamy wiele innych faktów i przykładów.

"Pomyśleliście o dzieciach w szkole, które będą musiały wybierać: sztandar czy jakieś konsekwencje (np wylot ze szkoły, przeniesienie w inne, gorsze miejsce)? "

Przecież dziesiątki lat wstecz, dzieci  śJ musiały zmagać się w szkole z tym o czym piszesz: sztandar, czy jakieś konsekwencje.
Czy ktoś pomyślał o tych dzieciach? Co obchodziło CK, które samo złamało  ustanowiony u śJ nakaz neutralności, przyłączając się do departamentu ONZ, a tłukąc do główek dzieci na studium i na zebraniach, aby nie stały na baczność na apelu w szkole podczas śpiewania Hymnu Państwowego.
Sama to przechodziłam, czasem Mama zwalniała mnie z jakiś zajęć szkolnych, jednak nie ze wszystkich i kto o mnie pomyślał, że jako dziecko uczona lojalności wobec Boga/ organizacji zamiast śpiewać Hymn to tylko improwizowałam, a na lekcji muzyki, gdy było obowiązkowe zaśpiewanie go, otrzymałam dwóję i uwagę i przepłakałam kilka godzin przez to.
To nie jest w porządku, żeby dorośli kierujący tą org. sami łamali zasady narzucane też i dzieciom od których wymaga się i oczekuje nie złamania tychże zasad i przykład większej rangi - Malawi - Meksyk.

Co do pracy, jej utraty, to tylko pokazuje niestety jakimi bezdusznymi, destrukcyjnymi zasadami kieruje ludzmi ta org. aby pozbawiać pracy, środków do życia, często wieloletnich przyjaciół i członków rodzin.
Czy to jest dobre, czy złe?
Pozwalać na to? Czy nie?
« Ostatnia zmiana: 26 Czerwiec, 2016, 17:33 wysłana przez od-nowa »


Offline falafel

Odp: Wizyta w kancelarii Prezydenta RP w Warszawie - 12 maja 2016
« Odpowiedź #81 dnia: 26 Czerwiec, 2016, 20:04 »
Tylko właśnie pytanie brzmi: czy chcemy niszczyć organizację metodami, które uderzą najbardziej w jej szeregowych członków? Tak, to CK jest temu winne, ale czy musimy działać w ten sam sposób?


Offline M

Odp: Wizyta w kancelarii Prezydenta RP w Warszawie - 12 maja 2016
« Odpowiedź #82 dnia: 26 Czerwiec, 2016, 21:25 »
Tylko właśnie pytanie brzmi: czy chcemy niszczyć organizację metodami, które uderzą najbardziej w jej szeregowych członków? Tak, to CK jest temu winne, ale czy musimy działać w ten sam sposób?

Oczywiście że nie, co to w ogóle za pytanie. Metody, których używamy nie mają na celu trafić w jej szeregowych członków. To największe kłamstwo obrońców WTSu. Żaden szeregowy głosiciel nie poniesie odpowiedzialności za kłamstwa i oszustwa kierownictwa, które odkrywamy.


Offline TomBombadil

Odp: Wizyta w kancelarii Prezydenta RP w Warszawie - 12 maja 2016
« Odpowiedź #83 dnia: 27 Czerwiec, 2016, 18:08 »
Ludzie powinni zacząć trochę myśleć,oczywiście samodzielnie. Tylko wiedza może pomóc. Delegalizacja mogłaby być ok ,ale  głosiciele dźwigają na plecach cały ciężar. To oni głoszą od domu do domu,stoją na stojakach, przygotowują stadiony na zgromadzenia,dokarmiają NO ,spłacają sale, itd. W swej naiwnej ufności robią to z przeświadczeniem,że Bóg tego chce.  Od paru lat CK im wmawia,że atak na nich będzie początkiem wielkiego ucisku. I wtedy trzeba wyłączyć myślenie jeszcze bardziej.
Z drugiej strony ludzie są zmęczeni. Widzą,że coś tu mocno śmierdzi. Akcja informacyjna mogłaby dużo zdziałać. I działa. Niedawno bardzo gorliwa siostra,prawie beton opowiadała mi o kanale Prawda o prawdzie.
I to mnie zaskoczyło. Ale nadal lata jak kot z pęcherzem do służby.  Może powinien być jakiś motyw w "M jak miłość". Np. głosiciele odwiedzają Tomka i Asię i oni sprawdzają czy warto w to wchodzić. Odcinek poświęcony ich odkryciom o pedofilii i przesłuchanie Jacksona, oraz w co lokują pieniądze. Do tego wyrzucanie dzieci z domu i ostracyzm. Ciotki inaczej to by przyjęły i rozpoczęłaby się dyskusja.


Offline Cielec Kierowniczy

Odp: Wizyta w kancelarii Prezydenta RP w Warszawie - 12 maja 2016
« Odpowiedź #84 dnia: 27 Czerwiec, 2016, 18:57 »
Pomysł z wykorzystaniem serialu dobry. ;)
Jednak Nadarzyn obserwuje i jako antidotum WTS wypuściłby własny serial w swojej tv.
W ten sposób przywiązałby ciotki do siebie.
Kto wie czy tak kiedyś nie zrobią.


Offline Lila

Odp: Wizyta w kancelarii Prezydenta RP w Warszawie - 12 maja 2016
« Odpowiedź #85 dnia: 27 Czerwiec, 2016, 18:59 »
Ludzie powinni zacząć trochę myśleć,oczywiście samodzielnie. Tylko wiedza może pomóc. Delegalizacja mogłaby być ok ,ale  głosiciele dźwigają na plecach cały ciężar. To oni głoszą od domu do domu,stoją na stojakach, przygotowują stadiony na zgromadzenia,dokarmiają NO ,spłacają sale, itd. W swej naiwnej ufności robią to z przeświadczeniem,że Bóg tego chce.  Od paru lat CK im wmawia,że atak na nich będzie początkiem wielkiego ucisku. I wtedy trzeba wyłączyć myślenie jeszcze bardziej.
Z drugiej strony ludzie są zmęczeni. Widzą,że coś tu mocno śmierdzi. Akcja informacyjna mogłaby dużo zdziałać. I działa. Niedawno bardzo gorliwa siostra,prawie beton opowiadała mi o kanale Prawda o prawdzie.
I to mnie zaskoczyło. Ale nadal lata jak kot z pęcherzem do służby.  Może powinien być jakiś motyw w "M jak miłość". Np. głosiciele odwiedzają Tomka i Asię i oni sprawdzają czy warto w to wchodzić. Odcinek poświęcony ich odkryciom o pedofilii i przesłuchanie Jacksona, oraz w co lokują pieniądze. Do tego wyrzucanie dzieci z domu i ostracyzm. Ciotki inaczej to by przyjęły i rozpoczęłaby się dyskusja.

Jestem ZA!!! Telewizja publiczna ma misję i edukacja i ochrona społeczeństwa się w to wpisuje.
Motyw studium, nagabywania, wyrzeczenia się kontaktów z katolicką rodziną, a potem ostarcyzm po odejściu... To by pokazało kilku milionom ludzi, jak wygląda "prawda".
Zgadzam się z przedmówcami, że każda forma "ucisku", w tym delegalizacja, spowoduje wzmocnienie wyznawców.
Moim zdaniem zahamowania przyrostu nowych z zewnątrz rozwiązałoby w stopniu znaczącym problem.
To trochę jak powiedział Bismarck: "Dajcie Polakom rządzić, a sami się wykończą". To, co CK robi z tym wyznaniem sprawi, że zniszczą się od środka. Oczywiście zawsze pozostanie jakaś betonowa część, ale ludzie są coraz bardziej zmęczeni i zniechęceni. Są tam tylko dlatego, że boją się oficjalnie odejść.

Inna sprawa, to opodatkowanie członków poszczególnych wyznań na wzór zachodni. Gdyby każdy świadek miał oficjalnie zadeklarować, że część jego kasy idzie na wts, to jestem przekonana, że całkiem spora część by się poważnie zastanowiła...
Wydaje mi się, że obecna władza powinna być zainteresowana takimi rozwiązaniami.


Offline Lila

Odp: Wizyta w kancelarii Prezydenta RP w Warszawie - 12 maja 2016
« Odpowiedź #86 dnia: 27 Czerwiec, 2016, 19:00 »
Pomysł z wykorzystaniem serialu dobry. ;)
Jednak Nadarzyn obserwuje i jako antidotum WTS wypuściłby własny serial w swojej tv.
W ten sposób przywiązałby ciotki do siebie.
Kto wie czy tak kiedyś nie zrobią.

Tak, ale jw.org ogląda tylko kilkadziesiąt tysięcy ciotek, a MjakMiłość parę milionów ;)


Offline Cielec Kierowniczy

Odp: Wizyta w kancelarii Prezydenta RP w Warszawie - 12 maja 2016
« Odpowiedź #87 dnia: 27 Czerwiec, 2016, 19:08 »
Te kilkadziesiąt tysięcy ciotek, to tylko dlatego, że w jw tv nie ma jeszcze serialu. :D
Jak wprowadzą, to będą nie tylko ciotki ale jeszcze ich sąsiadki. :P


Offline gedeon

Odp: Wizyta w kancelarii Prezydenta RP w Warszawie - 12 maja 2016
« Odpowiedź #88 dnia: 27 Czerwiec, 2016, 19:36 »
Tylko właśnie pytanie brzmi: czy chcemy niszczyć organizację metodami, które uderzą najbardziej w jej szeregowych członków? Tak, to CK jest temu winne, ale czy musimy działać w ten sam sposób?

Drogi Falafelku co to za pytanie......? Mylisz obronę z atakiem. W demokratycznym społeczeństwie dla każdego jest miejsca, tylko pod warunkiem że to miejsce szanują. To dlaczego ten "system" chce zniszczyć wszystkie inne społeczności. Dlaczego ja jestem traktowany jak "gnój na polu"? Odpowiedz sobie sam atakujemy czy się bronimy......?


Offline ZAMOS

Odp: Wizyta w kancelarii Prezydenta RP w Warszawie - 12 maja 2016
« Odpowiedź #89 dnia: 28 Czerwiec, 2016, 09:37 »
Centrala ck i jej przedstawiciele bronią swych kłamstw naprawdę podstępnie. Zapodali członkom sekty śj strach przed Jehową i jego „Armagedonem”. Bajka o czasach końca również szerzona była i jest tylko po to by wystraszonym ludziom dać nadzieję na to, że tylko garstka wybranych przeżyje ten „boski” kataklizm. Jak ludzie wierzyliby w wieczne „życie po życiu”, to tak naprawdę co nam z tego, że ktoś pożyje na ziemi dodatkowo 1000 lat?  Jakie znaczenia ma to, że komuś ciało na chwilę umrze? Zdajecie sobie sprawę z tego co znaczy WIECZNOŚĆ? JAK MA SIĘ DO WIECZNOŚCI NAWET 1000 LAT? Jak mam ścisły umysł i całkiem niezłą wyobraźnie, to wyobrażenie wieczności przerasta moje pojmowanie czasu. Śmierć ciała to BŁOGOSŁAWIEŃSTWO DANE NAM OD BOGA. Wyobrażacie sobie życie przez tysiąc lat gdy nad wami stoi starszy jehowita? Wyobrażacie sobie, że macie za sąsiada króla Dawida, albo jego syna Salomona, a to jeszcze nie najgorsi staro testamentowi „święci” zbrodniarze i gwałciciele Izraela. Jak bardzo człowiek może być tyranizowany w życiu, które trwa kilkadziesiąt lat wie wielu z nas. Czy zatem śmierć nie jest dla tych ludzi wybawieniem? Czego tu się bać?
Wierchuszka z N.J., czy Nadarzyna ściemnia zwarciem szeregów w wypadku delegalizacji. Oni, jak wszystkie sekty, boją się tego naprawdę. Delegalizacja w znaczący sposób ograniczy szerzenie tej zarazy na pewno. Ponadto nie będzie możliwym tak bezkarnie gnębić tych co w szeregach śj jednak pozostaną. Następnym zyskiem po delegalizacji będzie konfiskata majątku, a o majątek chodzi ck najbardziej. To nie szeregowi śj odczują najbardziej na swej skórze skutki delegalizacji, a wszyscy co z szeregowych członków sekty żyją. To im urwie się kasa. To oni będą musieli zacząć na chleb pracować. Samo głoszenie (czytaj) uciskanie śj im wtedy nie wystarczy do życia i tego się naprawdę boją.
Nic tak mnie nie irytuje w propagandzie antypolskiej jak tekst Bismarcka o tym jakoby Polacy nie potrafili dobrze sobą rządzić. Ja wtedy pytam dlaczego Niemcy jak najeżdżali Polskę to pierwsze co robili to likwidowali nasze elity? Podobnie zrobili też Rosjanie. Po drugiej wojnie światowej inteligencja Polaków zastąpiona została przez komunistycznych bandytów, ze szczególnie zbrodniczymi człekokształtnymi potworami nie zawsze polskojęzycznymi. Jakby Bismarck miał rację to nie niszczyliby najeźdźcy naszych elit intelektualnych. Wierchuszka WTS też robi wszystko by zdewaluować każdy nawet najmniejszy objaw posiadania rozumu tylko dlatego, że łatwiej rządzi się ludźmi, którzy rozumu są pozbawieni. To dlatego w biblii jest tyle tekstów, które zapodają nam, że rozum człowieka nie jest nic wart. Ja bym zapytał dlaczego Bóg w swej mądrości kreatywnym rozumem nas obdarzył? Rozum nie jest nam potrzebny byśmy przymilali się Bogu. Mam kota rasy Norweski Leśny. Piękne włochate bydle (11 kg wagi). Nie ma rozumu, a potrafi być dla mnie miłym w niespotykanej wśród ludzi skali intensywności uwielbienia swego pana. Zatem rozum w niczym mu nie jest potrzebny. On się przymila, a ja karmię go świeżutką cielęcinką. Nie oczekuję od mojego kota by w zamian budował mi salę królestwa, czy świątynię. Bóg, Stwórca wszystkiego jest nieskończenie mądry, zapytam czy, jest tu ktoś kto pomyśli o tym, że zrobił błąd dając nam rozum? Dlaczego zatem przywódcy religijni chcą nam ten rozum odebrać?
Reasumując powyższe muszę nadal obstawać za tym, że trzeba zrobić wszystko co się da by sektę śj zdelegalizować. Równie niebezpieczny chodź w działaniu bardziej zbrodniczy jest islam i też powinien być zdelegalizowany jak najszybciej, ponieważ jak taka hydra się rozrośnie i nabierze siły to staje się to już niemożliwe.
Działajmy zatem z całych sił już dzisiaj.