Dostałem informację o tym, że niedawno w jednym z krajów skandynawskich była również wizyta "przedstawiciela Biura Głównego" i w polskich zborach była wyświetlana transmisja z tłumaczeniem na język polski. Nie możemy udostępnić nagrania z tej transmisji, ale w skrócie opiszę o czym było mówione:
- Głowy rodzin są odpowiedzialne za swoje rodziny, mają stać na straży, żeby rodziny były silne duchowo
- Świeckie wykształcenie jest niewiele warte, a nawet szkodliwe bo młodzi ludzie pod wpływem teorii które słyszą w szkołach odchodzą od prawdy
- Należy za wszelką cenę strzec się odstępców. Powinniśmy sprawdzać źródło każdej wypowiedzi - od kogo ona pochodzi i jaki cel dana osoba chce osiągnąć. Musimy pamiętać kto nauczył nas rzeczy, w które obecnie wierzymy
- Uchodźcy stanowią ogromny teren, który przyjechał do nas. Oni przyjechali by dowiedzieć się o prawdzie. Trzeba im głosić, pomagać, być miłym, zapraszać na salę.
- Przed nami ciężkie czasy i zbory muszą być silne i mocne
- Czy jesteśmy gotowi przeprowadzić sie na tereny z potrzebami? Jest wiele miejsc, gdzie nie ma braci i trzeba wspierać zbory. W zborach brakuje pionierów (podkreślano to kilkukrotnie)
Skomentuję punktowo:
1. nic nowego
2. no tak świeckie wykształcenie otwiera umysł, zmusza do myślenia i poszerza horyzonty myślowe, więc nie dziwię się dlaczego tak je tępią, ale chyba nigdy tak dosłownie nie było mówione, zawsze to "mamy najlepsze wykształcenie"
3. coraz więcej mówią o odstępcach, lawina poszła i nie są w stanie zatrzymać jej, więc przestrzegają jak przed jakąś pandemią, nieuleczalną chorobą
4. okej, lepiej żeby wiedzieli jakie to może być niebezpieczne dla kobiet, bo może to mieć poważne konsekwencje
5. czyżby wyznaczali nową datę? armagedon coraz bliżej, mówią to od lat, chociaż już bliżej o 100 lat, licząc od początku mówienia o końcu
6. oczywiście coraz więcej odchodzi i maja braki więc ci co zostali muszą się przenosić. Pamiętam jak jedna siostra mówiła że kredyty (szczególnie na mieszkanie) nie pozwalają na rozwinięcie się w służbie, bo trzeba zostać na jednym miejscu. Ona mogła wyjechać na teren, a jej siostra musi spłacać kredyt i ponoć się dusi, a chciałaby wyjechać, więc lepiej nie brać żadnych bo nie wiadomo czy kiedyś nie będzie się chciało wyjechać. A jak się spłaci to nie wiadomo czy dalej będzie duch od Jehowy do głoszenia.