To jak byś to nazwał inaczej?
Zależy o czym mówimy. Jeśli o zakazywaniu kolportażu gazetek i werbowaniu ludzi, to nazwałbym to eliminowaniem szkodliwych wpływów amerykańskiej sekty
.
Co innego jeśli tych szaraczków się dodatkowo bezprawnie zamyka w więzieniach lub w inny sposób bezzasadnie uprzykrza im się życie mimo tego, że nie łamią prawa. Wtedy faktycznie byłoby to prześladowanie.
Nie chodzi o zabranianie kolportaży gazetek. Nie chodzi o ich zawartość.
Dobrze wiesz, że sprawa dotyczy wolności wypowiedzi i jest elementem walki Rosji Putina z zachodnimi organizacjami. I nie dotyczy to tylko ŚJ ale także KK i protestantów.
Dla mnie to jest prześladowanie.Jakiekolwiek ograniczenia,zakazy mające na celu ograniczenie działalności jest prześladowaniem.
Moment, czyli wg Ciebie mogę iść na ulicę i np. sprzedawać ludziom marihuanę, a gdy będą mnie zamykać to mam krzyczeć, że mnie prześladują? Nie, bo dystrybucja marihuany jest w naszym kraju zabroniona (pomijam zasadność lub bezzasadność tego zakazu). Dobrze wiedziałem, że istnieje taki zakaz i sam narażałem się na ukaranie. Podobnie w Rosji - jeśli zakażą publicznej działalności ŚJ to nie znaczy jeszcze, że ktokolwiek ma na tym ucierpieć. Ucierpią jedynie, na własne życzenie, Ci którzy będą ten zakaz łamać. Dopiero jeśli miałoby być inaczej i jeśli cierpieliby niewinni ludzie - wtedy można mówić o prześladowaniach.
Żeby było jasne - nie popieram totalitarnych zapędów Rosji i sposobu sprawowania władzy żelazną ręką przez Putina. Ale w tym konkretnym wypadku uważam, że to państwa zachodnie powinny brać z nich wzór, a nie na odwrót. Organizacja Świadków Jehowy to organizacja szkodliwa pod wieloma względami (o czym wielokrotnie rozprawialiśmy na forum) i moim zdaniem powinna zostać zdelegalizowana.