Ja się tam nie podniecam takimi rzeczami.
Pamiętać trzeba, że to USA i ludzie żyją tam w innym świecie o innej mentalności, niż wschodnio-europejska.
Co z tego, że mają eleganckie garnitury, złote sygnety czy drogie zegarki? Znam braci w Polsce, którzy żyją na o wiele wyższym poziomie.
No a może ci panowie pochodzą z zamożnych rodzin? To niewykluczone. Dlaczego zatem mieliby nie korzystać z kasy?
Dziwne czasem ludzie mają zarzuty...