I ja dorzucę swoje trzy grosze:
Z uwagi na fakt że ŚJ to korporacja na korporacji. Chyba nikt z poza układu nie zna powiązań pomiędzy nimi. Kto komu podlega, jaki ukryty cel ma każda z nich. itd.
Dla mnie jest to prosta realizacja długofalowych zysków jak również ochrona zgromadzonego kapitału.
Nowe nieruchomości zapewne mają inne rozwiązania prawne chroniące korporacje przed utratą majątku w momencie pojawienia się pozwów i wypłat odszkodowań.
Wielka Brytania też buduje nowe biura, przypadek, nie sądze.
Samo przepisanie nieruchomości na kogoś może przez sąd zostać odczytane jako ucieczka kapitału. (klasyk, dom na żone, samochód na teściową a koleś tylko jest użytkownikiem, wypożyczającym).
Sprzedaż to reset. I można imprezkę rozpocząć od nowa, ale na innych, bezpieczniejszych zasadach.
A zbory są jeszcze pełne młodych(starych również), naiwnych którzy chcą się wykazać. Żal nie wykorzystać takich mocy przerobowych. Wszyscy są zadowoleni. Ludzie muszą mieć zajęcie.
Świat się zmienia to i korpo się zmienia.
W oczach wyznawców wszystko co świadkowskie należy do ŚJ. Wobec prawa liczą się inne rzeczy, akty notarialne, umowy, odpowiedzialność, itd.
Ale kto to sprawdza, ważne jest przecież dzieło ewangelizacji do wykonania. To pewne