Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: To pokolenie  (Przeczytany 8218 razy)

KaiserSoze

  • Gość
To pokolenie
« dnia: 16 Luty, 2016, 22:30 »
Tak mnie dziś naszło...
Odpaliłem Watchtower Library i wpisałem w szukajce hasło "życia jednego pokolenia". Oto wyniki dla samych Strażnic:

w75/16 "Nie powinniśmy mieć ani cienia wątpliwości co do tego, że Bóg w swej wielkiej mocy jest doskonale w stanie jeszcze za życia obecnego pokolenia położyć kres doczesnemu ogólnoświatowemu systemowi rzeczy"
w79/14 "Skoro za życia jednego pokolenia spełnią się w skali ogólnoświatowej proroctwa Jezusa o bezprecedensowych wojnach, głodach, trzęsieniach ziemi itd..."
w82/21 "zwróć uwagę, czytelniku, jak słowa Jezusa spełniają się za życia obecnego pokolenia ludzi"
w83/11 "Wszystko to dzieje się za życia jednego pokolenia"
w83/24 "Miał on [znak] natomiast stać się widoczny, gdy wszystkie wydarzenia przepowiedziane przez Jezusa zbiegną się za życia jednego pokolenia "
w84/23 "Jezus wszakże zaznaczył, że wszystkie miały się rozegrać za życia jednego pokolenia "
w85/8 "Dowodem nastania czasu końca miało być spełnienie się wszystkich przepowiedzianych szczegółów za życia jednego pokolenia"
w85/10 "Jak sprostać temu wielkiemu zadaniu ogłoszenia po całym świecie orędzia Królestwa za życia jednego pokolenia?"
w87/13 "Przy tym oświadczył nawet, że muszą się one [proroctwa] zrealizować za życia jednego pokolenia"
w89 1 lutego "A czy nie może tak być, że ów znak jest przewidziany dla szeregu pokoleń? Nie. Miał się ukazać za życia jednego określonego pokolenia"

W tym momencie urywa się pisanie o życiu jednego pokolenia w połączeniu ze znakiem końca tego systemu rzeczy. Gdy mówi się o znaku, to raczej łączy się go ogólnie z czasem końca, a nie pokoleniem.

Zadałem sobie pytanie: DLACZEGO? Dlaczego przestano mówić, że wszystko to wydarzy się za życia jednego pokolenia? Przecież za każdym razem podpierano się wersetem z Mateusza 24:34 "nie przeminie to pokolenie". Wprawdzie na przestrzeni lat zmieniła się definicja "tego pokolenia", ale przecież dla prawdy nie ma to znaczenia - tak czy inaczej rozumiane POKOLENIE (wg nauczania WTS) miało zobaczyć cały znak. Czy jest to pokolenie pamiętające 1914, czy pokolenie Franz-Sanderson - co za różnica?

Zatem jeszcze raz: DLACZEGO? Czemu się o tym nie mówi? Czemu powstała pewna niespójność w nauczaniu, polegająca na tym, że "to pokolenie" odnosimy do nieco innego zakresu wydarzeń niż znak obecności złożony z wojen, chorób, trzęsień i głodu? Oficjalnie chyba nigdy się nie wycofano ze stwierdzenia, że wszystko ma zadziać się za życia jednego pokolenia, a jednak przestano tym mówić.

Moje wytłumaczenie jest następujące: otóż nikt na ulicy nie uwierzy w brednie, że "to pokolenie" łączy ludzi pamiętających 1914 i dzisiejszych 50-latków. Nie ma sensu opowiadać czegoś takiego w Strażnicy, bo to nie przejdzie. Każdy w bloku czy domku, komu by o tym mówiono, wyśmieje nas.

Czy wy też to zauważyliście?


Offline Roszada

Odp: To pokolenie
« Odpowiedź #1 dnia: 16 Luty, 2016, 22:37 »
Łoj było też o "ostatnim pokoleniu":

„Wydarzenia, jakie przeżywa ostatnie pokolenie ludzkie od roku 1914, dokładnie odpowiada temu, co przepowiadali Jezus i jego uczniowie” (Strażnica Tom XCII [1971] Nr 6 s. 3);

Członkowie tego znajdującego się u schyłku ostatniego pokolenia zostali tam określeni jako »bez panowania nad sobą, zawzięci, nie miłujący dobra« (2 Tym. 3:1, 3)” (Strażnica Rok CIX [1988] Nr 6 s. 18);

„Zapoczątkowały też przepowiedziane »dni ostatnie«, a więc ostatni już okres [w ang. last generation], w którym Bóg miał tolerować niegodziwość i cierpienia” (Na czym polega sens życia? Jak go odnaleźć? 1993 s. 27).

A tu jeszcze szybciej miało być:

„W którym więc roku ma upłynąć pierwszych 6000 lat istnienia człowieka oraz pierwszych 6000 lat dnia odpoczynku Bożego? W roku 1975. Jest to godne uwagi, zwłaszcza gdy się pomyśli, że »dni ostateczne« zaczęły się w roku 1914 i że wydarzenia spełniające za naszych czasów proroctwa biblijne wskazują, iż to pokolenie będzie ostatnim pokoleniem tego złego świata” (Przebudźcie się! Nr 12 z lat 1960-1969 s. 10);


Offline Roszada

Odp: To pokolenie
« Odpowiedź #2 dnia: 12 Lipiec, 2016, 10:10 »
Z ciekawości popatrzyłem jak często w ang. Strażnicach używa się określenia "this generation", to pokolenie. Patrzyłem w ang. bo tam zawsze te same końcówki są, a w polskim różne.
I tak:

2015 - 0 razy
2014 - 6
2013 - 1
2012 - 0
2011 - 2
2010 - 6
2009 - 0
2008 - 12
2007 - 1
2006 - 2
2005 - 0
2004 - 0
2003 - 0
2002 - 0
2001 - 0
2000 - 0
1999 - 12
1998 - 1
1997 - 6
1996 - 1
1995 - 46
1994 - 1
1993 - 1
1992 - 7
1991 - 9
1990 - 4
1989 - 4
1988 - 7
1987 - 4
1986 - 5
1985 - 10
1984 - 10
1983 - 6
1982 - 5
1981 - 2
1980 - 5
1979 - 7
1978 - 7
1977 - 6
1976 - 8
1975 -14
1974 - 23
1973 - 12
1972 - 12
1971 - 6
1970 - 17
1969 - 12
1968 - 17
1967 - 21
1966 - 11
1965 - 20
1964 - 15
1963 - 13
1962 - 19
1961 - 27
1960 - 11
1959 - 16
1958 - 26
1957 - 14
1956 - 7
1955 - 22
1954 - 26
1953 - 15
1952 - 7
1951 - 10
1950 - 13

Widać że kiedyś zdecydowanie więcej razy używano w samych tylko Strażnicach słowa "to pokolenie".
W ostatnich latach tylko wtedy, gdy manipulowano cos z tym określeniem, wtedy częściej padało ono.


KaiserSoze

  • Gość
Odp: To pokolenie
« Odpowiedź #3 dnia: 12 Lipiec, 2016, 10:45 »
Potwierdzasz moje teorie spiskowe :)


Offline Jaaqob

Odp: To pokolenie
« Odpowiedź #4 dnia: 12 Lipiec, 2016, 11:23 »
Moje wytłumaczenie jest następujące: otóż nikt na ulicy nie uwierzy w brednie, że "to pokolenie" łączy ludzi pamiętających 1914 i dzisiejszych 50-latków. Nie ma sensu opowiadać czegoś takiego w Strażnicy, bo to nie przejdzie. Każdy w bloku czy domku, komu by o tym mówiono, wyśmieje nas.

Noo, mi się wydaje, że trochę zmieniają strategię.
Kiedyś bawili się w wyznaczanie dat i w ten sposób przyciągali ludzi.
Teraz już nie - teraz trzeba "lojalnie trwać" - jak to zostało powiedziane w jednym z kongresowych filmików "nie myśląc o żadnej dacie...". Po prostu teraz podkreśla się potrzebę pozostania lojalnym organizacji.
Kiedy to nie podziała, Jehowa wg mnie stanie się Bogiem takim jak z nowych pieśni Królestwa. Kochany, milutki, wszystkich kocha.
Nacisk na raj, gdzieś tam kiedyś, nie na armagedon i kunieć świata.
Tak myślę...
W każdym razie nauka o "pokoleniu, które nie przeminie" po prostu będzie przemilczana coraz bardziej.


Gorszyciel

  • Gość
Odp: To pokolenie
« Odpowiedź #5 dnia: 12 Lipiec, 2016, 12:34 »
I pokolenie i nauka o nim przeminą:P


Offline Roszada

Odp: To pokolenie
« Odpowiedź #6 dnia: 12 Lipiec, 2016, 12:54 »
W każdym razie nauka o "pokoleniu, które nie przeminie" po prostu będzie przemilczana coraz bardziej.
Ona nie jest przemilczana, bo nabrała nowej interpretacji 'podwójnego pokolenia'.
Ciekawe jakie są plany na przyszłość. :-\


KaiserSoze

  • Gość
Odp: To pokolenie
« Odpowiedź #7 dnia: 12 Lipiec, 2016, 12:59 »
Noo, mi się wydaje, że trochę zmieniają strategię.
Kiedyś bawili się w wyznaczanie dat i w ten sposób przyciągali ludzi.
Teraz już nie - teraz trzeba "lojalnie trwać" - jak to zostało powiedziane w jednym z kongresowych filmików "nie myśląc o żadnej dacie...". Po prostu teraz podkreśla się potrzebę pozostania lojalnym organizacji.
Kiedy to nie podziała, Jehowa wg mnie stanie się Bogiem takim jak z nowych pieśni Królestwa. Kochany, milutki, wszystkich kocha.
Nacisk na raj, gdzieś tam kiedyś, nie na armagedon i kunieć świata.
Tak myślę...
W każdym razie nauka o "pokoleniu, które nie przeminie" po prostu będzie przemilczana coraz bardziej.

Masz rację
Nie przyciągają na koniec świata, bo kto im uwierzy. A strategia na lojalność nie przyciąga nowych tylko utrwala stan posiadania.
Będą spadki w tym roku! :)


Offline Roszada

Odp: To pokolenie
« Odpowiedź #8 dnia: 12 Lipiec, 2016, 13:43 »
Ja myślę, że oni sięgną po datę, jak będą spadki.

Po dorzuceniu "pokolenia roku 1914" w roku 1995 trwało oczekiwanie do roku 2010 gdy zmontowali "podwójne pokolenie".
A więc 15 lat.

Przeżyli taki zawód w 1925 a jednak w 1966 zaczęli wyznaczać datę 1975.

Zobaczcie jak to wyglądało w praktyce, wpierw spadki, a później data i euforia:

Zaopatrzenie na słuszny czas
W latach 1960-1965 co roku chrzczono jakieś 60 000 osób. Jednak w roku 1966 liczba ta spadła i wynosiła 58 904 osób. Ktoś mógłby się więc zastanawiać: Czyżby słabło tempo pracy? Czas pokazał coś wręcz przeciwnego.
W ciągu roku służbowego 1967 ochrzczono 74 981 osób. Była to poprawa, która znowu dawała powód do optymizmu. Wtedy przyszedł rok 1968 i książka Prawda wraz z programem 6-miesięcznego studium Biblii. »W wielu umysłach ściśle się to kojarzyło z ogłoszeniem sprzed dwóch lat, w myśl którego w roku 1975 skończy się 6000 lat [istnienia człowieka na ziemi]« – zauważa Edgar C. Kennedy. Również C. W. Barber przytacza słowa, że »czas nagli i jest go coraz mniej«, i nazywa rok 1968 »punktem zwrotnym«. Ponadto mówi: »Wszędzie bracia nabrali ducha i energicznie przystąpili do wprowadzania w życie tej ‘łatwiejszej’ metody szerzenia dobrej nowiny. Na całym świecie znowu przybywało głosicieli. Słuchacze zaczęli się stawać wykonawcami dzieła (...) To rzeczywiście Jehowa sprawił, że wydano owo małe, ale jakże skuteczne narzędzie do pozyskiwania uczniów«.” (Dzieje Świadków Jehowy w czasach nowożytnych. Stany Zjednoczone Ameryki. Na podstawie Rocznika Świadków Jehowy na rok 1975 s. 117).

A wiecie ile wtedy chrzcili?
   Przykładowo w 1974 r. ochrzczono 297.872 co dawało roczny przyrost 13,5% (Strażnica Rok XCVI [1975] Nr 8 s. 19). Nad pozyskaniem tylu nowych pracowało zaledwie 1.656.673 głosicieli.
   Natomiast w 1975 r. ochrzczono 295.073 co dawało roczny przyrost 9,7% (Strażnica Rok XCVII [1976] Nr 8 s. 19). Nad pozyskaniem tylu nowych pracowało zaledwie 1.880.713 głosicieli.
   Takie wyniki po 1975 r. powtórzono dopiero w 1990 r. (301.518 – przyrost 6,1%), kiedy jednak nauczało aż 3.624.773 głosicieli, a więc dwukrotnie więcej niż kiedyś (Strażnica Nr 1, 1991 s. 21). Efektywność była więc o wiele gorsza.

Oni do tego wrócą. Data napędza ludzi do roboty i strachliwych do organizacji.
Chyba, że nieskuteczną data ma być 'podwójne pokolenie'.
Ale wtedy też mieli "pokolenie roku 1975" a i tak zaognili to rokiem 1975.


Offline CEGŁA

Odp: To pokolenie
« Odpowiedź #9 dnia: 09 Sierpień, 2016, 23:09 »
Może się komuś przyda:

Strażnica z roku 1984 nr 22 o pokoleniu:

Link: https://drive.google.com/file/d/0B4lrXCMQzmDdRTZTQlBuakhyYnM/view?usp=sharing




Przebudźcie się! z roku 1989 (tylko kilka stron):

Link: https://drive.google.com/file/d/0B4lrXCMQzmDdUU5hbGc2NTczNEE/view?usp=sharing




Czy ktoś z Was może skan Przebudźcie się z roku 1970 nr 1 ?
 
Niektórzy ludzie są bez "wyższej wartości" i nie warto poświęcać im czasu.

Ignoruję: Trampek, KaiserSoze, Matus, Sabekk itp.


Tusia

  • Gość
Odp: To pokolenie
« Odpowiedź #10 dnia: 09 Sierpień, 2016, 23:21 »
Czy ktoś z Was może skan Przebudźcie się z roku 1970 nr 1 ?




str.4

http://piotrandryszczak.pl/


Offline M

Odp: To pokolenie
« Odpowiedź #11 dnia: 09 Sierpień, 2016, 23:28 »
Jeszcze strony 12 - 15:




Offline CEGŁA

Odp: To pokolenie
« Odpowiedź #12 dnia: 10 Sierpień, 2016, 00:00 »
Dzięki Wam, każda strona się przyda :)
Niektórzy ludzie są bez "wyższej wartości" i nie warto poświęcać im czasu.

Ignoruję: Trampek, KaiserSoze, Matus, Sabekk itp.


Offline Weteran

Odp: To pokolenie
« Odpowiedź #13 dnia: 10 Sierpień, 2016, 00:32 »
I pokolenie i nauka o nim przeminą:P

Dla odprężenia moje „wariacje na temat <pokolenia>” :)
http://euterpolacje.blogspot.com/2015/03/nie-przeminie-pokolenie.html
« Ostatnia zmiana: 10 Sierpień, 2016, 00:48 wysłana przez Weteran »
Weteran

Ignoruję posty: accurate, Ebed, Efektmotyla, Efezjan, Kamil. Przebudzony, sabekk, tomek_s, ZAMOS


Offline CEGŁA

Odp: To pokolenie
« Odpowiedź #14 dnia: 10 Sierpień, 2016, 00:35 »
To Twój Blog?
Niektórzy ludzie są bez "wyższej wartości" i nie warto poświęcać im czasu.

Ignoruję: Trampek, KaiserSoze, Matus, Sabekk itp.