Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Życie i służba - luty 2016  (Przeczytany 5773 razy)

Offline Roszada

Odp: Życie i służba - luty 2016
« Odpowiedź #15 dnia: 14 Luty, 2016, 17:27 »
Nie wyobrażam sobie chodzenia "od domu do domu" np. w czasach Nerona, czyli w czasach Pawła.
Przecież po pierwsze, byłaby to dekonspiracja, a po drugie wszystkich by wyłapano w jeden dzień. :-\


Offline Roszada

Odp: Życie i służba - luty 2016
« Odpowiedź #16 dnia: 14 Luty, 2016, 17:39 »
A czy jest chociaż jeden przykład dotyczący Jezusa, że bywając w różnych miejscowościach chodził "od domu do domu"?
Ja sobie nie przypominam, by ŚJ taki fragment przytaczali.
Może coś wiecie z terenu? ;)

Zawsze tylko ten dyżurny Paweł jest przytaczany.

Cytuj
Przypis w angielskiej Biblii Świadków Jehowy do Dz 5:42:

Lit., “according to house.” Gr., kat’ oi′kon (New World Translation of the Holy Scriptures – With References 1984).
Cytuj
Przypis w angielskiej Biblii Świadków Jehowy do Dz 20:20:

Or, “and in private houses.” Lit., “and according to houses.” Gr., kai kat’ oi′kous (New World Translation of the Holy Scriptures – With References 1984).

Co ciekawe, w przypisie do Dz 2:46, gdzie mowa o łamaniu chleba w przypisie podają dla odmiany "od domu do domu", choć wymieniają te same słowo w grece jak w Dz 5:42:

Cytuj
Przypis w angielskiej Biblii Świadków Jehowy do Dz 2:46:

Or, “from house to house.” Gr., kat’ oi′kon. (New World Translation of the Holy Scriptures – With References 1984).


Online Stanisław Klocek

Odp: Życie i służba - luty 2016
« Odpowiedź #17 dnia: 14 Luty, 2016, 18:16 »
Ponieważ w Twojej Biblii najwyraźniej są braki w ewangelii Łukasza lub czytałeś zbyt szybko przesyłam
No fajnie skrytykowałeś Biblie Tysiąclecia, że ma braki. To właśnie z niej czerpałem i do niej kierowałem zamieszczając linki. Przypomnę do sprawdzenia.
Dz 20:20 -   Łuk 10:1 - Łuk 10:5 - Łuk 10:10 - Wyj 23:2 
Do dalszych kwestii poruszonych odniosę się przy następnych komentarzach
« Ostatnia zmiana: 14 Luty, 2016, 18:30 wysłana przez Stanisław Klocek »


Online Stanisław Klocek

Odp: Życie i służba - luty 2016
« Odpowiedź #18 dnia: 14 Luty, 2016, 18:55 »
Stasiu...
 Łk 10:5-7
Wiadomo, że Apostołowie idąc nauczać, musieli się gdzieś zatrzymywać na sen, posiłki, ale to nie oznacza, że werset, który wskazałeś, oznacza głoszenie od domu do domu, bo zaprzecza temu werset 7.
Dosiu, a czy ja podważałem lub zaprzeczałem, że nie wolno im było jeść lub spać gdy jakiś gospodarz domu zaproponował im gościnność? A fraza 7 wersu; "nie przechodźcie z domu do domu", co przez to chcesz powiedzieć? Czyżby należało rozumieć, że mają dobrowolnie umieścić się w tym domu, niczym w więzieniu? Przecież wiadomo, że wcześniej czy później na drugi dzień opuścili i przeszli do innego, obojętnie, nawet swego, ale przeszli. Rada nie przechodzenia sugeruje, że gdy spotkają zainteresowanie w danym domu, to należy wykorzystać ich ciekawość. Była to rada o tyle właściwsza, niżby mieli opuścić domowników podatnych na Ewangelie, a iść i tracić czas do tych, o których mowa w wersecie 10 o nieprzychylnym odrzuceniu i bezproduktywnym łażeniu. Naprawdę dziwi mnie, że ... ach szkoda gadać.


Online Stanisław Klocek

Odp: Życie i służba - luty 2016
« Odpowiedź #19 dnia: 14 Luty, 2016, 19:49 »
Poza tym to co napisałem oparłem także na kontekście całego NT, z którego nie wynika, żeby ktokolwiek z naśladowców Jezusa głosił od domu do domu i że jest to podstawowa forma głoszenia jak wmawia WTS.
To, że sprawdzasz w przekładach interlinearnych, to dobrze. Tylko rób obiektywnie, a nie tylko pod kątem szukania tak, aby znaleźć to co z góry chcesz aby tak było, choćby nie było to prawdą. A czy ja bronie frazy ,,od domu do domu"? Ja linkowałem do przekładów ,,po domach". A niby po domach to takie właściwe? Według mnie nie, gdyż oznacza to samo, co "chodzenie po dachach". Również nigdzie nie twierdziłem, że jest to podstawowa forma głoszenia. Nie była wówczas podstawową, ale była zalecana. Jak ktoś temu zaprzecza, to rzeczywiście dał się opanować przez większość lub jakieś stronnicze autorytety, a wówczas to rzeczywiście trudno prowadzić sensowny dialog. Sam kiedy jeszcze byłem Śj, to nawet poruszałem kwestię głoszenia po domach jednemu starszemu zboru, aby zminimalizować przez umieszczanie plakatów na słupach ogłoszeniowych, aby zapraszać do Sal Królestwa na dyskusje biblijne i kto by miał pragnienie to by przyszedł. A on mi odpowiedział, że Jezus tego nie robił, a my mamy go naśladować podając 1 Pi 2:21.
W Biblii przedstawiono raczej, że Pan Jezus miał zwyczaj głosić w synagogach i w miejscach publicznych. Tak samo głosili jego uczniowie co dowodzi relacja Łukasza w Dziejach Apostolskich.
Bo takie były realia, tak było najekonomiczniej na ówczesne czasy aby głosić tam, gdzie było najwięcej zgromadzonych, ale nie mów, że odsyłacze do podanych wersetów nie wspominają o zachodzeniu do pojedynczych rodzin. Jezus bywał też w domach, i są wzmianki w Biblii, ale skoro nie chcesz dostrzegać, to już Twoja sprawa. Tak się przyglądając od dłuższego czasu, to jak się ktoś przyczepi jakiegoś zwrotu, to choćby obok podstawić górę innego poglądu biblijnego, to i tak nic nie pomoże skoro ma nastawienie na - nie. To tak, jak ja bym twierdził, że niewolno nigdzie na świecie głosić Ewangelii, prócz terenów Izraela, ponieważ Jezus powiedział, że tylko do tego narodu został posłany Mat 15:24


Offline gerontas

Odp: Życie i służba - luty 2016
« Odpowiedź #20 dnia: 14 Luty, 2016, 20:07 »
W sprawie głoszenia od domu do domu.

[Biblia Tysiąclecia V, Mt 10](11): A gdy przyjdziecie do jakiegoś miasta albo wsi, wywiedzcie się, kto tam jest godny, i u niego zatrzymajcie się, dopóki nie wyjdziecie. (12): Wchodząc do domu, przywitajcie go pozdrowieniem. (13): Jeśli dom na to zasługuje, niech zstąpi na niego pokój wasz; jeśli zaś nie zasługuje, niech pokój wasz powróci do was. (14): A jeśliby was gdzieś nie chciano przyjąć i nie dano posłuchu słowom waszym, wychodząc z takiego domu albo miasta, strząśnijcie proch z nóg waszych!

oraz równoległa relacja Łukasza

[Biblia Tysiąclecia V, Łk 9](1): Wtedy zwołał Dwunastu, dał im moc i władzę nad wszystkimi złymi duchami oraz [władzę] leczenia chorób. (2): I wysłał ich, aby głosili królestwo Boże i uzdrawiali chorych.  (4): Gdy do jakiegoś domu wejdziecie, pozostańcie tam i stamtąd będziecie wychodzić. (5): Jeśliby was gdzieś nie przyjęli, wychodząc z tego miasta, strząśnijcie proch z nóg waszych na świadectwo przeciwko nim! (6): Wyszli więc i chodzili po wsiach, głosząc Ewangelię i uzdrawiając wszędzie.

[Biblia Tysiąclecia V, Łk 10](1): Następnie wyznaczył Pan jeszcze innych siedemdziesięciu dwu i wysłał ich po dwóch przed sobą do każdego miasta i miejscowości, dokąd sam przyjść zamierzał. (5): Gdy wejdziecie do jakiegoś domu, najpierw mówcie: Pokój temu domowi. (6): Jeśli tam mieszka człowiek godny pokoju, wasz pokój spocznie na nim; jeśli nie, powróci do was. (7): W tym samym domu zostańcie, jedząc i pijąc, co będą mieli: bo zasługuje robotnik na swoją zapłatę. Nie przechodźcie z domu do domu. (8): Jeśli do jakiegoś miasta wejdziecie i przyjmą was, jedzcie, co wam podadzą;

Pan polecił wysłannikom wyszukać w miejscowości, w której się znaleźli domu, gdzie mieli się zatrzymać od momentu wyjścia z miasta czy wsi. Stąd powiedział im nie przenoście sie z domu do domu. Do tego domu musieli się udać też po to aby głosić w nim dobrą nowinę, ale przede wszystkim by korzystać z jego gościnności na czas pobytu w miejscowości, bo zasługuje robotnik na swoją zapłatę. W tych fragmentach nie ma nic o głoszeniu od domu do domu jak to robią dzisiaj Swiadkowie Jehowy


Offline peleg

Odp: Życie i służba - luty 2016
« Odpowiedź #21 dnia: 14 Luty, 2016, 20:14 »
Świadkowie w wielu naukach mogą wywołać u nas ducha buntu.Ale na przykład tę formę mówienia o Bogu zastosowali uczestnicy oazy katolickiej na Podhalu co osobiście widziąłem.Myśle że nie można jej krytykować.Czy jednak był to podstawowy sposób mówienia Bogu.Chyba nie.Niemniej jeżeli ktoś z niego korzysta raczej nie uwłacza naukom  Bibli.


Offline Roszada

Odp: Życie i służba - luty 2016
« Odpowiedź #22 dnia: 14 Luty, 2016, 20:20 »
Świadkowie w wielu naukach mogą wywołać u nas ducha buntu.Ale na przykład tę formę mówienia o Bogu zastosowali uczestnicy oazy katolickiej na Podhalu co osobiście widziąłem.Myśle że nie można jej krytykować.Czy jednak był to podstawowy sposób mówienia Bogu.Chyba nie.Niemniej jeżeli ktoś z niego korzysta raczej nie uwłacza naukom  Bibli.
Masz sporo racji, że Biblia nie zabrania takiej formy, ani jej nie wprowadza.
Co najwyżej dopuszcza.
Ale ŚJ robią z tej formy głoszenia miernik prawdziwości religii. :-\

Ile razy ja słyszałem od nich: a pan głosi "od domu do domu"?
To jest dodatkowo u nich wyraz obnoszenia się z tą swoją pracą.


Online Stanisław Klocek

Odp: Życie i służba - luty 2016
« Odpowiedź #23 dnia: 14 Luty, 2016, 20:48 »
W sprawie głoszenia od domu do domu.
[Biblia Tysiąclecia V, Mt 10](11): A gdy przyjdziecie do jakiegoś miasta albo wsi, wywiedzcie się, kto tam jest godny, i u niego zatrzymajcie się, dopóki nie wyjdziecie. (12): Wchodząc do domu, przywitajcie go pozdrowieniem. (13): Jeśli dom na to zasługuje, niech zstąpi na niego pokój wasz; jeśli zaś nie zasługuje, niech pokój wasz powróci do was. (14): A jeśliby was gdzieś nie chciano przyjąć i nie dano posłuchu słowom waszym, wychodząc z takiego domu albo miasta, strząśnijcie proch z nóg waszych!
Wiesz jak to komentowali ludzie, gdy będąc ŚJ cytowałem im ten fragment na poparcie, że ŚJ wypełniają ten opis? Nie zawsze, ale przez może 18 lat było około 15 razy taka riposta. "Ten opis dotyczy chodzenia księdza po kolędzie", lub "ksiądz składający wizytę pasterską". Nie każdy katolik z tym się zgadza, i mi też nie za bardzo to się zgadzało, choć trochę coś tam można dopasować. Gdy byłem mały, a mieszkałem i mieszkam na wsi, to było najpierw tak. Ksiądz został przywieziony furmanką przez wyznaczonego rolnika z workami do zbierania m. in. płodów rolnych, oraz dwu ministrantów. Najpierw wchodzili ministranci i się pytali czy przyjmą księdza. Jeśli przyjmą księdza, to znaczy godny, a jak nie, to nie godny. Ministranci dostali ze dwa złote i powiadamiali księdza. Zaproszony ksiądz gdy się zbliżał do domu, to wyszliśmy na dwór przed drzwi wejściowe i całowaliśmy księdza w rękę. Po jakimś czasie gdy nastały auta, wóz zlikwidowano, a ministrantów zastąpił kościelny. Obecnie podwożony jest przez wyznaczonego członka parafii, ale trzeba osobiście zaprosić księdza wcześniej tak, aby już parę dni przedtem wiedział gdzie wejść.