Witam wszystkich , moja historia jeszcze się nie skończyła
Obiecałam nagranie z koordynatorem zboru kiedy przyszłam aby potwierdził moją tożsamość w liście jaki miałam wysłać do Nadarzyna , od razu mówię listu nie wysłałam jak wcześnie pisałam ogarnęło mnie wielkie zmęczenie i miałam dość .
Proctor zamieści obiecane nagranie , jak tylko przeczyta moją wiadomość
A potem dam Wam coś jeszcze , na końcu nagrania jest rozmowa o zwrot kosztów jakie ponieśliśmy doprowadzając mieszkanie przy sali .
Była umowa z Nadarzynem , nasze żądanie zwrotu kosztów zostało wysłane , za potwierdzeniem odbioru .
Dałam im 30 dni na odpowiedź , te 30 dni upłynęły chyba w listopadzie , ponieważ do tej pory nie otrzymałam żadnej odpowiedzi / nawet " pocałuj nas w d.../ dlatego postanowiłam , że upublicznię umowę , moje pismo dotyczące wywiązania się z umowy jaką zawarło Towarzystwo Strażnica.
Niech każdy kto myśli jeszcze , że są uczciwi rozwieje swoje nadzieje .