Z drugiej strony, nie sądzę, żeby większość darczyńców
ofiarowywała datki z myślą o wieczystym obrocie
ich datkiem. To normalne, że jeśli dostaję pomoc finansową
od przyjaciela np. na zakup ubrania, to to ubranie
kiedyś się zestarzeje. Wbrew temu co Jarek przedstawił w swoim filmie
na kanale, to ktoś może właśnie powiedzieć, że zamiast wyrzucić
przestarzały komputer na śmietnik, albo trzymać go bezużytecznie
w pakamerze zakurzonych, zezłomowanych staroci przez kilka lat
(co dzieje się w wielu firmach), to sprzedaż na OLX jest jakimś
racjonalnym sposobem ożywienia wartości datku, który doprowadził
do jego nabycia.
Modyfikuję jeszcze post, żeby dopisać, że jeśli Nadarzyn miałby
komukolwiek z braci to podarować lub odsprzedać, to komu i dlaczego jemu,
zaraz pojawiłaby się dyskusja a może i rywalizacja wśród zainteresowanych.
To co, mieliby ogłaszać w zborach w Polsce, że można za okazyjną kwotę
nabyć stary śmieciowy komputer i jakieś książki??
To raczej trochę śmieszne
by było. A może jeszcze buty betelczyka w dobrym stanie, itp?
i bez przesady: aukcja jest jawna. Oni doskonale liczą się z tym,
że prędzej czy później zostanie przez braci dostrzeżona.
Natomiast skoro wysprzedają pomoce naukowe jak książki i roczniki państwowe,
to niewątpliwie sygnał, że niektóre z funkcji, jakie pełniło Biuro Główne
do tej pory, zostaje zlikwidowanych. Dla mnie to jest ciekawe.
Być może jest jednym z sygnałów przygotowań do likwidacji całego biura,
włącznie z czyszczeniem kompleksu przed odsprzedażą w perspektywie.
Ja również jestem daleki od obrony organizacji, która ma wiele
innych poważnych grzechów, ale piszę to by nie czepiać się
każdej sprawy. Jeśli to forum ma pomagać ludziom wybudzającym się,
to musi być możliwie jak najbardziej obiektywne.
Dlatego cenię równowagę, z jaką tu się często spotykam.
Ps. Natomiast żart z "odsprzedażą starych świateł" w nawiązaniu
do żarówek na ich aukcji, bardzo mnie rozbawił.
Paradoksalnie, ale można z przymrużeniem oka zobaczyć w tym
pewną symbolikę
Piątka!