Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: List do starszych w Polsce - dot. wizyty przedstawiciela Biura Głównego  (Przeczytany 19255 razy)

Offline Izaaa

Odp: List do starszych w Polsce - dot. wizyty przedstawiciela Biura Głównego
« Odpowiedź #15 dnia: 22 Styczeń, 2016, 01:17 »
Teraz to nie jest juz gloszenie tylko roznoszenie ulotek...


Offline Abba

  • Pionier
  • Wiadomości: 779
  • Polubień: 2839
  • Przebudzony, przerażony prawdą o WTS
Odp: List do starszych w Polsce - dot. wizyty przedstawiciela Biura Głównego
« Odpowiedź #16 dnia: 22 Styczeń, 2016, 03:13 »
Jak wynika z listu, ma być w Polsce cały miesiąc. Więc możliwe jest, że będzie wprowadzał jakieś zmiany organizacyjne. A przemówienie do narodu walnie przy okazji ;).
To znaczy że coś jest do zrobienia w Polsce.
Może La Franca będzie polowała na tych  prawdomównych SJ
przez których jest ciągły spadek statystyki w Polsce :)


Offline Tadeusz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 348
  • Polubień: 2703
  • Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane...
Odp: List do starszych w Polsce - dot. wizyty przedstawiciela Biura Głównego
« Odpowiedź #17 dnia: 22 Styczeń, 2016, 08:14 »
Albo znowu przyjeżdża kolejny spec od tropienia kasy i...odstępczuchów  ;D
Tak już było w przeszłości (pisał o tym M.) gdy nastał desant z Australii chyba i z Finlandii  :)
Czekamy na info od jeszcze aktywnych, mających dojście do "źródła"  :)
Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane i będzie miał w nadmiarze; ktokolwiek zaś nie ma, temu również to, co ma, zostanie odebrane.


Offline gerontas

Odp: List do starszych w Polsce - dot. wizyty przedstawiciela Biura Głównego
« Odpowiedź #18 dnia: 22 Styczeń, 2016, 09:14 »
Zadzwonił do mnie były już starszy zboru, zrezygnował w lipcu 2015, powiedział mi coś bardzo ciekawego a ma jeszcze kontakt z czynnymi starszymi. Wszyscy oni zastanawiają się nad rezygnacją z przywileju, strach przed odpowiedzialnością. W 2015 roku zrezygnowała z przywileju dotąd niespotykana liczba starszych. Dlatego będą chcieli wdrożyć program naprawczy, czytaj mocniej złapać za gardło.

Racja. W rozmowach ze starszymi coraz bardziej czuje się nutę niezadowolenia. Obecne grono starszych będzie ubywać. Jestem o tym przekonany.
Żadna Franca tego nie zmieni.
« Ostatnia zmiana: 22 Styczeń, 2016, 11:47 wysłana przez gedeon »


Offline Dietrich

Odp: List do starszych w Polsce - dot. wizyty przedstawiciela Biura Głównego
« Odpowiedź #19 dnia: 22 Styczeń, 2016, 11:07 »
W moim zborze wczoraj podano info o skreśleniu trzech chłopców na posyłki sług pomocniczych :)


Offline Iza

Odp: List do starszych w Polsce - dot. wizyty przedstawiciela Biura Głównego
« Odpowiedź #20 dnia: 23 Styczeń, 2016, 15:10 »
To znaczy że coś jest do zrobienia w Polsce.
Może La Franca będzie polowała na tych  prawdomównych SJ
przez których jest ciągły spadek statystyki w Polsce :)
Oj , do zrobienia jest duzo, sa w Polsce zbory juz znane Nadarzynowi, gdzie odstepczuchy się rozpanoszyli i rośnie liczebnie grupa osób zadających niewygodne pytania. Czas położyć kres tej zarazie. A Franca jest widocznie do tego w sam raz.
Gdzie Duch Pana, tam wolność.


Offline egon olsen

Odp: List do starszych w Polsce - dot. wizyty przedstawiciela Biura Głównego
« Odpowiedź #21 dnia: 23 Styczeń, 2016, 15:40 »
w moim zborze  ostatnio 1 starszy  tez  zrezygnował , był to  jeden z najbardziej rozsadnych  starszych  w zborze -szkoda


Offline gerontas

Odp: List do starszych w Polsce - dot. wizyty przedstawiciela Biura Głównego
« Odpowiedź #22 dnia: 23 Styczeń, 2016, 18:27 »
Hasło "oddajcie nam 50 milionów" już padło przy okazji podobnej wizyty. Organizacja topnieje w oczach, wpływy coraz mniejsze więc motywacja jest potrzebna. Zadzwonił do mnie były już starszy zboru, zrezygnował w lipcu 2015, powiedział mi coś bardzo ciekawego a ma jeszcze kontakt z czynnymi starszymi. Wszyscy oni zastanawiają się nad rezygnacją z przywileju, strach przed odpowiedzialnością. W 2015 roku zrezygnowała z przywileju dotąd niespotykana liczba starszych. Dlatego będą chcieli wdrożyć program naprawczy, czytaj mocniej złapać za gardło.

Przy okazji tego wątku chciałbym się z Wami podzielić moimi spostrzeżeniami związanymi z tym co obecnie dzieje się w korporacji Świadków Jehowy w Polsce.
Wielu komentując obecną sytuację w zborach, tłumaczy to łatwym dostępem w internecie do treści demaskujących organizację (firmę) ŚJ. Natomiast ja chciałbym zwrócić uwagę na pierwotną przyczynę odchodzenia Świadków Jehowy ze zborów (nawet starszych zboru) w ostatnim czasie. Tak naprawdę to wielu Świadków Jehowy, powiem, że zdecydowana większość nie wierzy lub powątpiewa w to co mówi ciało kierownicze. Tkwią w niej, tak samo jak ja od wielu lat, co najmniej z kilku względów: rodzina, przyzwyczajenie, brak pomysłu na życie, uległość itd... Jednak kilka lat temu w polskim oddziale korporacji podziało się coś co ma wpływ na obecny trend odchodzenia Świadków Jehowy ze zboru.
Zanim o tym opowiem chciałbym krótko przedstawić rys narodu Polskiego.
Polacy są dumnym narodem, który przez ostatnie ponad 200 (za wyjątkiem okresu po roku 1989) był ciemiężony przez narody ościenne. Wiemy o co chodzi. Dlatego jesteśmy szczególnie wrażliwi na punkcie naszej wolności. Nie wiem czy wiecie, ale nawet za komuny komunistyczne władze w Polsce w pewien sposób podkreślały swoją odrębność od innych państw komunistycznych. W państwach komunistycznych rządziły Komunistyczne Partie np: Związku radzieckiego, Czechosłowacji, Rumuni a w Polsce... Polska Zjednoczona Partia Robotnicza. Komunistyczne władze zaciekle walczyły z kościołem Katolickim oraz innymi ugrupowaniami religijnymi, natomiast przynosiło to odmienne rezultaty. Ludzie zaczęli bardziej jednoczyć się wokół swoich kościołów.

Zatem do rzeczy. Polski oddział korporacji ŚJ rządził się trochę swoimi prawami. Dlatego, że my Polacy lubimy taką naszą wolność. Pomysły jakie przychodziły z amerykańskiego biura głównego nie były wdrażane po myśli możnowładców z zachodu. Mieliśmy wiele swoich nieco odmiennych pomysłów: mieszkania przy salach królestwa, brak tak naprawdę pracy grupowej, usługujący, którzy mieli mniej niż 10 godzin w ewangelizacji w terenie itp. To nie podobało się ciału kierowniczemu za Stanów i jakieś cztery lata temu zaczęli realizować swój plan pacyfikacyjny w Polsce. Zaczęły się czystki w Nadarzynie oraz w terenie i podkręcanie śruby usługującym starszym i sługom pomocniczym, pośrednio również szeregowym głosicielom w zborach.
Efekt? Historia lubi się powtarzać i Polacy w przeszłości pokazali jak reagują na takie ciemiężenie i podkręcanie śruby - buntem. To właśnie, już może od roku jest coraz bardziej widoczne w zborach w Polsce.


Offline gedeon

Odp: List do starszych w Polsce - dot. wizyty przedstawiciela Biura Głównego
« Odpowiedź #23 dnia: 23 Styczeń, 2016, 19:47 »
 gerontas, masz na pewno wiele racji.


Offline Abba

  • Pionier
  • Wiadomości: 779
  • Polubień: 2839
  • Przebudzony, przerażony prawdą o WTS
Odp: List do starszych w Polsce - dot. wizyty przedstawiciela Biura Głównego
« Odpowiedź #24 dnia: 23 Styczeń, 2016, 20:20 »
gerontas, brawo za analizę. Ja myślę bardzo podobnie.
Pewnie Gedeon mógłby więcej o tym powiedzieć,
bo ma styczność z większą ilością takich doświadczeń,
które mogłyby potwierdzić takie tendencje.
Cieszę się, że regularnie powiększa się liczba
osób, które widzą co tak naprawdę się dzieje.
Moim zdaniem, a praktyka to wydaje się potwierdzać,
jedyne, co może zrobić WTS, to dokręcać tylko śrubę i nękać
każdego krytycznie myślącego brata, ale tak jak piszesz - to jest miecz
obosieczny. Pogarszające się wyniki w osiąganiu celów korporacyjnych,
przy jednocześnie nienasyconej ssawce finansowej, będą tylko
pogłębiać frustrację jednej i drugiej strony.
Jako osoba  działający przez wiele lat w tych strukturach dostrzegam,
 że oni nie potrafią popuścić, ponieważ nie są pozytywni
wobec poddanych - mają jeden cel: posłuszeństwo i zniewolenie
tak, by umysł wyłączył się z racjonalnej oceny rzeczywistości,
żył w poczuciu strachu, może winy, i zależności.
Nie można tylko czerpać i czerpać w nieskończoność,
z próżnego i Salomon nie naleje. Prędzej czy później,
trzeba będzie ciąć rozmaite przestrzenie tzw. "raju duchowego",
co przecież od niedawna żywcem i z impetem dzieje się na naszych oczach.


Offline gerontas

Odp: List do starszych w Polsce - dot. wizyty przedstawiciela Biura Głównego
« Odpowiedź #25 dnia: 23 Styczeń, 2016, 21:51 »
Jako osoba  działający przez wiele lat w tych strukturach dostrzegam,
 że oni nie potrafią popuścić, ponieważ nie są pozytywni
wobec poddanych - mają jeden cel: posłuszeństwo i zniewolenie
tak, by umysł wyłączył się z racjonalnej oceny rzeczywistości,
żył w poczuciu strachu, może winy, i zależności.
Nie można tylko czerpać i czerpać w nieskończoność,
z próżnego i Salomon nie naleje. Prędzej czy później,
trzeba będzie ciąć rozmaite przestrzenie tzw. "raju duchowego",
co przecież od niedawna żywcem i z impetem dzieje się na naszych oczach.

Wywoływanie poczucia winy wsród członków organizacji jest wszechobecne. Czytasz strażnicę, przychodzisz na zebranie, rozmawiasz ze starszymi, zawsze dowiadujesz się, że coś robisz źle, nie tak jak tego oczekuje Jehowa (organizacja). Musisz zrobić coś więcej. Nie daj Boże jak zgrzeszysz, to w publikacjach lub w programie zebrań czy zgromadzeń jest Ci to wciąż wypominane. Ciągle musisz czuć się winny, wtedy mamy cię w garści. Już od jakiegoś czasu myślałem, że z tym coś jest nie tak. Kiedy zacząłem czytać posty na tym forum zauważyłem, że nie tylko ja to czuję.


Offline Iza

Odp: List do starszych w Polsce - dot. wizyty przedstawiciela Biura Głównego
« Odpowiedź #26 dnia: 24 Styczeń, 2016, 19:38 »
Wywoływanie poczucia winy wsród członków organizacji jest wszechobecne. Czytasz strażnicę, przychodzisz na zebranie, rozmawiasz ze starszymi, zawsze dowiadujesz się, że coś robisz źle, nie tak jak tego oczekuje Jehowa (organizacja). Musisz zrobić coś więcej. ('...). Ciągle musisz czuć się winny, wtedy mamy cię w garści. Już od jakiegoś czasu myślałem, że z tym coś jest nie tak. Kiedy zacząłem czytać posty na tym forum zauważyłem, że nie tylko ja to czuję.

Dokładnie tak, to poczucie winy mi tez stałe towarzyszyło, mimo, ze flaki wypruwałam  na rożnych terenach oddalonych, ale i tak po każdym spotkaniu pionierów z nadzorcą obwodu
( takowe były organizowane przed zgromadzeniami obwodowymi)
 zawsze wracam zbita jak pies, ze w tylu dziedzinach wciąż nie domagam ,
wiec na pewno i tak moja służba w oczach Bożych jest nic nie warta...
Pamietam jak po jednej z kampani w potrzebach zboru nadzorca Służby podsumował tak miesiąc.  ( a wtedy zbór naprawdę był aktywny ,wielu.  urlopy wykorzystało zeby te kampanię nieszczęsna poprzeć ) a nadzorca rzecze:
" te wyniki pokazują bracia, ze nas zbór stać na więcej !"

Pamietam ,ze wielu było zniesmaczonych tym, zamiast pochwał, tylko przykręcanie śrubki.

Nemo: Poprawiłem format :)
« Ostatnia zmiana: 24 Styczeń, 2016, 19:47 wysłana przez Nemo »
Gdzie Duch Pana, tam wolność.


Offline Tadeusz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 348
  • Polubień: 2703
  • Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane...
Odp: List do starszych w Polsce - dot. wizyty przedstawiciela Biura Głównego
« Odpowiedź #27 dnia: 24 Styczeń, 2016, 19:43 »
Ciekawe, czy jak ten Franca się sprawdzi na froncie wschodnim, to w nagrodę dostanie się do CK  :D
Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane i będzie miał w nadmiarze; ktokolwiek zaś nie ma, temu również to, co ma, zostanie odebrane.


Offline Iza

Odp: List do starszych w Polsce - dot. wizyty przedstawiciela Biura Głównego
« Odpowiedź #28 dnia: 24 Styczeń, 2016, 19:43 »
No znowu cos mi z tym cytatem sie porobiło, M mozna to poprawić☺️☺️☺️?

Nemo: Zrobione :)
« Ostatnia zmiana: 24 Styczeń, 2016, 19:46 wysłana przez Nemo »
Gdzie Duch Pana, tam wolność.


Offline Roszada

Odp: List do starszych w Polsce - dot. wizyty przedstawiciela Biura Głównego
« Odpowiedź #29 dnia: 24 Styczeń, 2016, 19:48 »
Ciekawe, czy jak ten Franca się sprawdzi na froncie wschodnim, to w nagrodę dostanie się do CK  :D
Na razie widzę, że chyba pociotków nie ma w CK a sam jest od wywiadów:

*** w97 1.12 s. 22 ***
Po tym radosnym punkcie programu Patrick Lafranca i William Van de Wall zaprosili siedmiu przedstawicieli komitetów oddziałów, by dla pożytku studentów opowiedzieli, czego się nauczyli podczas pracy misjonarskiej

*** w02 15.6 s. 25 ***
W kolejnym punkcie programu długoletni członkowie rodziny Betel: Richard Abrahamson i Patrick LaFranca, przeprowadzili wywiady z sześcioma absolwentami Szkoły Gilead, usługującymi obecnie w różnych gałęziach specjalnej służby pełnoczasowej

*** w08 15.8 s. 32 Misjonarze przyrównani do szarańczy ***
Po tych zachęcających doświadczeniach brat Patrick LaFranca z amerykańskiego Komitetu Oddziału przeprowadził wywiady z absolwentami poprzednich klas, usługującymi obecnie w różnych krajach