Chwilę temu rozmawiałem z jedną siostrą, która zniesmaczona stwierdziła, że WTS posuwa się już do absurdu z piętnowaniem w kółko zdobywania wykształcenia, jakby nic ważniejszego nie było do omawiania. Siostra owa powiedziała, że szkoda było czasu na słuchanie tych mądrości i miała nawet ochotę wyjść z sali.