Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Czy stojaki z literaturą, zajmują bezprawnie pas drogowy?  (Przeczytany 90494 razy)

Offline tomek_s

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 109
  • Polubień: 2037
  • Nigdy nie byłem ŚJ.... KRK
Odp: Czy stojaki z literaturą, zajmują bezprawnie pas drogowy?
« Odpowiedź #240 dnia: 22 Grudzień, 2015, 11:08 »
Armia
„Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim” (Mt 8:11),


Offline Izaaa

Odp: Czy stojaki z literaturą, zajmują bezprawnie pas drogowy?
« Odpowiedź #241 dnia: 22 Grudzień, 2015, 14:30 »
Z tego co pamietam w swieta to oni odwiedzaja zainteresowanych,
W UK takze staja stojaki w centrum miasta ale jakos nigdy nie widzialam aby ktos podchodzil no chyba ze stoi wiecej osob przy stojaku to wtedy zaczepiaja


Offline M

Odp: Czy stojaki z literaturą, zajmują bezprawnie pas drogowy?
« Odpowiedź #242 dnia: 30 Grudzień, 2015, 02:43 »
Na jw.org pojawiło się zdjęcie ze służby "z plakatami" w Szwajcarii:



Czyżby tam również był problem z wykorzystywaniem wózków? :)


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12349
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Czy stojaki z literaturą, zajmują bezprawnie pas drogowy?
« Odpowiedź #243 dnia: 30 Grudzień, 2015, 08:19 »

    M....zobaczysz dojdzie do tego, że będą mieć coś na wzór kamizelek odblaskowych, a na tym reklama towarzystwa.
I tak ubrani będą sobie spacerować po mieście. :D
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline gedeon

Odp: Czy stojaki z literaturą, zajmują bezprawnie pas drogowy?
« Odpowiedź #244 dnia: 30 Grudzień, 2015, 08:36 »
W zwiazku z tym, że są różne interpretacje ustawy o drogach publicznych. Zwrócilem się do współpracującej z nami kancelarii mec. Jacka Świecy o stosowną wykładnie prawną. Jak ją otrzymam to natychmiast udostępnię.


Offline gedeon

Odp: Czy stojaki z literaturą, zajmują bezprawnie pas drogowy?
« Odpowiedź #245 dnia: 25 Styczeń, 2016, 22:59 »
Tak jak obiecałem są już opinie prawne w sprawie stojaków. Stojak jako nośnik reklamy nosi potocznie nazwę potykacza.
Mianem potykacza określa się wszystkie nośniki reklamy, które rozstawiamy na chodniku.
Dzisiaj zdecydowanie możemy powiedzieć, że na rozstawienie stojaków-potykaczy nie jest potrzebna zgoda zarządcy drogi, ale zgodnie z Ustawą Krajobrazową nie mają prawa tam być, zaśmiecają ulice i stanowią niebezpieczne pułapki dla pieszych.
To stanowi powód dla którego stojaki z mocy ustawy nie mają prawa być rozstawiane na chodnikach.
Teraz powołując się na Ustawę Krajobrazową masz prawo wezwać Straż Miejską lub Policję, można też powiadomić administratora drogi i żądać usunięcia stojaka-potykacza.
Całość zagadnienia wyjaśnia tak zwana Ustawa Krajobrazowa

USTAWA KRAJOBRAZOWA
Dnia 11 września 2015 roku weszła w życie ustawa z dnia 24 kwietnia 2015 roku o zmianie niektórych ustaw w związku ze wzmocnieniem narzędzi ochrony krajobrazu (Dz. U. z 2015 roku, poz. 774) – tzw. ustawa krajobrazowa.


Celem ustawy jest wywiązanie się ze zobowiązań Europejskiej Konwencji Krajobrazowej ratyfikowanej przez Polskę w 2004 roku, poprzez uporządkowanie reklam w przestrzeni publicznej. Zmiany polegają na wprowadzeniu nowych przepisów w szeregu ustaw (m.in. innymi w ustawie o drogach publicznych, o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym oraz w ustawie o ochronie przyrody).

Wprowadzona ustawa wnosi zmiany do 10 już obowiązujących ustaw: o postępowaniu egzekucyjnym w administracji, Kodeksu wykroczeń, o drogach publicznych, o podatkach i opłatach lokalnych, Prawa budowlanego, prawa ochrony środowiska, o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami, o ochronie przyrody oraz ustaw oraz ustawy o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko.

Ustawa krajobrazowa wprowadza do innych aktów prawnych szereg definicji, m.in.: reklamy, szyldu, krajobrazu, krajobrazów kulturowych i priorytetowych. Jednostki samorządu terytorialnego do dyspozycji będą miały nowe instrumenty mające na celu podniesienie jakości przestrzeni publicznych. Rady gmin określać będą mogły zasady i warunki sytuowania obiektów małej architektury, tablic i urządzeń reklamowych oraz ogrodzeń. Na konkretnie wyznaczonych obszarach wprowadzać można np. zakazy lokalizacji tablic i urządzeń reklamowych i zarządzić wymóg dostosowania stanu istniejącego do założeń uchwały. Dokument ten będzie posiadał status aktu prawa miejscowego. Dla obszarów z zatwierdzonymi „zasadami i warunkami…” gmina dodatkowo będzie mogła wprowadzić opłatę reklamową od posiadania tablic i urządzeń reklamowych.
.
 W rzeczywistości ustawa poprzez liczne pomniejsze zmiany w powiązanych aktach prawnych skupia się na dwóch podstawowych zagadnieniach:
•   nadaniu gminom uprawnień do regulowania dystrybucji reklamy wizualnej i małej architektury w przestrzeni publicznej oraz pobieraniu stosownych opłat;
•   na określeniu ram prawnych do identyfikacji krajobrazów kulturowych i przyrodniczych o szczególnej wartości i ich ochrony poprzez ustanawianie parków krajobrazowych.

W ustawie z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych (Dz. U. z 2015 r. poz. 460) wprowadza się następujące zmiany:
Art. 4. Użyte w ustawie określenia oznaczają:
1)   pas drogowy – wydzielony liniami granicznymi grunt wraz z przestrzenią nad i pod jego powierzchnią, w którym są zlokalizowane droga oraz obiekty budowlane i urządzenia techniczne związane z prowadzeniem, zabezpieczeniem i obsługą ruchu, a także urządzenia związane z potrzebami zarządzania drogą;
2)   chodnik – część drogi przeznaczona do ruchu pieszych;
23)   reklama – umieszczone w polu widzenia użytkownika drogi tablica reklamowa lub urządzenie reklamowe w rozumieniu art. 2 pkt 16b i 16c ustawy z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (Dz. U. z 2015 r. poz. 199, 443 i 774), a także każdy inny nośnik informacji wizualnej, wraz z jej elementami konstrukcyjnymi i zamocowaniami, niebędący znakiem drogowym, o którym mowa w przepisach wydanych na podstawie art. 7 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym (Dz. U. z 2012 r. poz. 1137, z późn. zm.

Art. 36. W przypadku zajęcia pasa drogowego bez zezwolenia zarządcy drogi lub niezgodnie z warunkami podanymi w tym zezwoleniu, lub bez zawarcia odpłatnej umowy cywilnoprawnej, o której mowa w art. 22 ust. 2, 2a lub 2c, lub niezgodnie z warunkami tej umowy, właściwy zarządca drogi orzeka, w drodze decyzji administracyjnej, o jego przywróceniu do stanu poprzedniego.

 w art. 39 ust. 1 zabrania lokowania w pasie drogowym obiektów i urządzeń nie związanych z gospodarką drogową lub potrzebami ruchu drogowego, lecz w ust. 3 tego samego artykułu dopuszcza umieszczanie takich urządzeń po uzyskaniu zgody właściwego zarządcy drogi.
Czym zatem jest pas drogowy?
Ustawa o drogach publicznych w taki właśnie sposób definiuje pojęcie pasa drogowego: „Droga lub pas drogowy - wydzielony pas terenu, przeznaczony do ruchu lub postoju pojazdów oraz do ruchu pieszych wraz z leżącymi w jego ciągu obiektami inżynierskimi, placami, zatokami postojowymi oraz znajdującymi się w wydzielonym pasie terenu chodnikami, ścieszkami rowerowymi, drogami zbiorczymi, drzewami i krzewami oraz urządzeniami technicznymi związanymi z prowadzeniem i zabezpieczeniem ruchu"

Za zajęcie pasa drogowego i za umieszczenie w nim urządzeń nie związanych z funkcjonowaniem dróg pobiera się jednorazowe opłaty, a za niedotrzymanie warunków podanych w zezwoleniu lub zajęcie pasa bez zezwolenia pobiera się kary pieniężne. Grzywna nakładana w drodze mandatu karnego wynosi od 20 do 500 zł.
O ile świadomość o płaceniu za publikację w mediach czy na billbordach wśród przedsiębiorców jest ogromna, o tyle mało kto wie że na wykonany ręcznie, czy zrobiony na zamówienie tak zwany potykacz wymagane jest uzyskanie zezwolenia.


Umieszczenie reklamy na chodniku
należy wyjaśnić pojęcie chodnika jest to bowiem część drogi przeznaczona do ruchu pieszych. Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Infrasrtruktury za umieszczenie reklam o powierzchni nieprzekraczającej 1 m2 umieszczonej nad lub na obiekcie, w którym prowadzona jest działalność gospodarcza, zawierającej tylko informacje o prowadzonej działalności opłata wynosi 0,50 zł. za każdy dzień. Jeżeli reklama zawiera informacje o gminie, powiecie lub województwie (np. plany, mapy, tablice) opłata wynosi 0,10 zł. Zamieszczenie innej reklamy kosztuje 21,80 zł. Dla reklam świetlnych i podświetlanych stawkę opłaty podwyższa się o 100%. Warto też przytoczyć roziwiązanie Naczelnego Sądu Administracyjnego w tej sprawie, który twierdzi, że umieszczenie reklamy w pasie drogowym wymaga uzyskania uprzedniego zezwolenia, zaś przez pas drogowy należy rozumieć nie tylko powierzchnię drogi, ale także określoną przestrzeń nad tą powierzchnią.

Reasumując: Każde rozstawienie reklamy mieszczącej się w granicach pasa drogowego wymaga uzyskania zezwolenia a czyniąc to wbrew woli zarządcy drogi, narażamy się na karę.



W ustawie z dnia 17 czerwca 1966 r. o postępowaniu egzekucyjnym w administracji (Dz. U. z 2014 r. poz. 1619, z późn. zm.2)) w art. 121 § 4 otrzymuje brzmienie:
Art. 63b. § 1. Kto umieszcza reklamę, o której mowa w art. 4 pkt 23 ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych (Dz. U. z 2015 r. poz. 460) z naruszeniem warunków jej sytuowania określonych w art. 42a tej ustawy, o gabarytach większych niż dopuszczalne lub wykonane z wyrobów innych niż dopuszczalne, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny.

W ustawie z dnia 12 stycznia 1991 r. o podatkach i opłatach lokalnych (Dz. U. z 2014 r. poz. 849 oraz z 2015 r. poz. 528) wprowadza się następujące zmiany:
2. Opłata reklamowa może być pobierana jedynie na obszarach, dla których obowiązują zasady i warunki sytuowania obiektów małej architektury, tablic reklamowych i urządzeń reklamowych oraz ogrodzeń.
5. Opłaty reklamowej nie pobiera się jeżeli tablice reklamowe lub urządzenia reklamowe, o których mowa w ust. 2:
4) służą wyłącznie do upowszechniania informacji:
a) trwale upamiętniającej osoby, instytucje lub wydarzenia,
b) o charakterze religijnym, związanym z działalnością kościołów lub innych związków wyznaniowych, jeżeli tablica reklamowa lub urządzenie reklamowe sytuowane są w granicach terenów użytkowanych jako miejsca kultu i działalności religijnej oraz cmentarzy.

Drogowcy wypowiadają wojnę "potykaczom"
Można się z nich dowiedzieć, ile kosztuje piwo w barze, co poleca kucharz albo w jakich godzinach czynna jest kwiaciarnia. Ale mogą też utrudniać poruszanie się po chodniku. Mowa o "potykaczach" - tak drogowcy nazywają tablice reklamowe ustawiane bez pozwolenia przed wejściami do restauracji, barów, sklepów czy punktów usługowych. ZDM właśnie wypowiada im wojnę.
Stołeczny Zarząd Dróg Miejskich tłumaczy, że zwraca szczególną uwagę na nielegalnie zamieszczane reklam w pasie drogowym. A do takich należą też przenośne tablice wystawiane najczęściej przez właścicieli restauracji, pubów czy sklepów, które tym samym zaśmiecają chodniki czy trawniki. Drogowcy nazywają je "potykaczami". - Wydział Pasa Drogowego nie wydaje decyzji zezwalającej na zajęcie pasa drogi publicznej przez reklamy tego typu. Obecnie planujemy zintensyfikowanie  naszych działań, które będą miały na celu jak największe zniwelowanie tego problemu - zapowiada ZDM.
Jak tłumaczą drogowcy, "potykacze" nie tylko przeszkadzają pieszym na chodnikach, ale też odwracają uwagę kierowców. Dlatego ZDM zapowiada usuwanie z terenu pasa drogowego wszelkich elementów z tym związanych. - Chcemy również przyczynić się do tego, żeby ulice Warszawy wyglądały estetycznie i nie były zaśmiecane przez tego typu obiekty - przekonują drogowcy.
Zajęcie pasa drogowego bez stosownego zezwolenia uprawnia zarządcę, poprzez wystawienie decyzji administracyjnej, do nałożenia kary finansowej. Prawo do tego daje nie tylko ustawa o drogach publicznych, ale także uchwała Rady Warszawy w sprawie wysokości stawek opłat za zajęcie pasa drogowego. A kary są dosyć dotkliwe, bo wynoszą 100 zł dziennie za jedną stronę takiej reklamy. Nielegalne tablice usuwane będą przez pogotowie drogowe, pracowników wydziału kontroli pasa drogowego oraz przez inne służby działające na zlecenie ZDM.


15-01-2016
"Potykacze" znikają z ulic
Zabierają miejsce pieszym, wpadają wprost pod nogi, zaśmiecają drogę i co najważniejsze stwarzają realne zagrożenie dla osób niepełnosprawnych. „Potykacze”, bo o nich mowa, to jeden z najbardziej uciążliwych nośników reklamowych. Walczymy z ich obecnością w pasie drogowym.
„Potykacz” to prosta i tania forma reklamy – wielu właścicieli nie zdaje sobie jednak sprawy, że jest ona nielegalna i uciążliwa dla pieszych. Takie reklamy często dosłownie wpadają pieszemu pod nogi, aby ten zwrócił uwagę na kawiarnię, sklep czy inny punkt usługowy. Pół biedy, kiedy wpadnie na tą reklamę osoba w pełni sprawna; „potykacze” są jednak prawdziwą pułapką dla osób niedowidzących i niewidomych oraz sporą przeszkodą dla rodziców z dziećmi w wózkach.

Bez pozwolenia

Dlatego nie wydajemy pozwoleń na ustawienie tego typu reklam. Jednak ze względu na ich dużą liczbę i „mobilność” usunięcie reklamy przez nasze służby jest ostatecznością. W pierwszej kolejności kontrolerzy proszą o usunięcie właściciela lokalu, pouczając go o tym, że naraża się na karę. Dopiero jeśli to nie zadziała -  stosujemy sankcje administracyjne usuwając nośnik oraz naliczając kary. Najmniejsze reklamy traktujemy jako mienie porzucone i utylizujemy. Większe nośniki (np. przyczepy) trafiają się sporadycznie – wówczas zostają zabrane do magazynu. Po uiszczeniu opłat karnych, właściciel może je odzyskać.

W ostatnich latach spowodowaliśmy usunięcie około 600 takich reklam. Często już sama groźba nałożenia kary powoduje, że właściciel decyduje się usunąć nośnik. Nasi pracownicy na bieżąco
https://zdm.waw.pl/aktualnosci/potykacze-znikaja-z-ulic

Opinie prawne:
Szanowny Panie 
Dziękuję za fotografię. Tak jak się domyślałam ma to formę stojaka (tzw. potykacza). Nie ma wątpliwości, że zajęcie pasa drogowego bez stosownego zezwolenia uprawnia zarządcę, poprzez wystawienie decyzji administracyjnej do nałożenia kary finansowej. Obliguje do tego nie tylko ustawa o drogach publicznych, ale także uchwała Rady m.st. Warszawy z dnia 27 maja 2004 r. w sprawie wysokości stawek opłat za zajęcie pasa drogowego dróg publicznych na obszarze m.st. Warszawy. Sęk w tym, że na reklamy typu „potykacz” Zarząd Dróg Miejskich nie wydaje decyzji zezwalającej na zajęcie pasa drogi publicznej. Zgodnie z ustawą o drogach publicznych, w pasie drogi nie mogą znajdować się urządzenia czy obiekty, które nie są związane z funkcją drogi. Te przepisy odnoszą się również do reklam zamontowanych na urządzeniach kołowych, które również są traktowane jako nielegalna reklama w pasie drogowym. Powyższe potwierdzają również stanowiska Samorządowych Kolegiów Odwoławczych, które wielokrotnie sygnalizowały, że nałożenie kary pieniężnej jest obowiązkiem organu i następuje zawsze w związku z zajęciem pasa drogi bez pozwolenia i to niezależnie od sposobu, w jaki zajęcie następuje. Zasadna jest więc interwencja do Zarządu Dróg Miejskich. Decyzja zaś o wymierzeniu kary pieniężnej za zajęcie bez wymaganego zezwolenia pasa drogowego należy do kompetencji zarządcy dróg (co do zasady jest nim prezydent miasta).
 Pozdrawiam serdecznie,
 Małgorzata Świeca
 Senior Partner
Dyrektor Departamentu Prawa Konstytucyjnego, Europejskiego i Międzynarodowego

Opinia prawnika który prosił o anonimowość:

W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy zaobserwować można nowy rodzaj działalności prowadzonej przez Świadków Jehowy. Grupa ta, znana ze swej niestrudzonej działalności ewangelizacyjnej, postanowiła zachęcać potencjalnych odbiorców do swych nauk za pomocą metalowych stojaków z publikacjami. Urządzenia te rozsiane są po wielu miastach Polski. Jaki status ma owa praktyka w świetle polskiego prawa?
   W pierwszej kolejności zwróćmy uwagę na to, czym według prawa jest chodnik. Artykuł 4, ustęp 6 Ustawy o drogach publicznych wyjaśnia, iż „chodnik to część drogi przeznaczona dla ruchu pieszych”. Droga zaś stanowi część składową „pasa drogowego”, którego definicja pojawia się w artykule 4, ustępie 1 w/w ustawy. W myśl art. 40, ustępu 1 tej ustawy, „zajęcie pasa drogowego na cele niezwiązane z budową, przebudową, remontem, utrzymaniem i ochroną dróg, wymaga zezwolenia zarządcy drogi, wydanego w drodze decyzji administracyjnej”. Art. 40, ustęp 2 a punkt 3 konkretyzuje, iż „zezwolenie, o którym mowa w ust. 1, dotyczy  umieszczania w pasie drogowym obiektów budowlanych niezwiązanych z potrzebami zarządzania drogami lub potrzebami ruchu drogowego oraz reklam ”. Jak można zauważyć, każdorazowe zajęcie pasa drogowego, które nie dotyczy utrzymaniu drogi w należytym stanie, wymaga zgody zarządcy drogi. Dotyczy to także umieszczania w tym pasie reklam.
Aby jednak orzec, czy mamy w przypadku stojaków Świadków Jehowy do czynienia z reklamą, należy bliżej przyjrzeć się ich wyglądowi, budowie oraz funkcji. Według Ustawy o drogach publicznych (art. 4, ustęp 23), reklamą jest „nośnik informacji wizualnej w jakiejkolwiek materialnej formie wraz z elementami konstrukcyjnymi i zamocowaniami, umieszczony w polu widzenia użytkowników drogi, niebędący znakiem w rozumieniu przepisów o znakach i sygnałach lub znakiem
informującym o obiektach użyteczności publicznej ustawionym przez gminę”. Interesujące nas stojaki z pewnością są „nośnikami informacji wizualnej”, gdyż przekazują obserwatorowi wiedzę, o możliwości rozpoczęcia „darmowego studium biblijnego”, lub nabyciu „darmowej literatury biblijnej”. Uważne oko dostrzeże także symbol „JW.ORG”, który odsyła bezpośrednio na stronę internetową, należącą do korporacji Świadków Jehowy z siedzibą w Nowym Jorku („Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania” – treść stopki redakcyjnej u dołu w/w strony internetowej). To, iż stojaki te są w istocie „nośnikami informacji wizualnej” nie powinno zatem budzić większych wątpliwości.
   Zasadniczy problem pojawia się jednak w rozumieniu słów „elementy konstrukcyjne i zamocowania”. Przyjęło się bowiem, iż materiały propagandowe, tablice, plakaty, banery, afisze i hasła wyborcze są reklamami (materiały te mają najbardziej zbliżony charakter do treści przekazywanych przez Świadków Jehowy). Wszystkie one mają jednak wspólną cechę – są zamocowane do określonego miejsca (słupa ogłoszeniowego, płotu, ściany itp.). Zupełnie inaczej sytuacja przedstawia się w wypadku stojaków, których konstrukcja zasadniczo nie różni się od budowy torby bagażowej. Konstrukcja ta ma kółka, co zapewnia jej możliwość szybkiego przenoszenia się z miejsca na miejsce, oraz stosunkowo małą wagę, co pozwala na jej szybkie złożenie i usunięcie. Rutyna działań Świadków Jehowy pozwala jednak stwierdzić, iż nie sposób uznać stojaków za urządzenie podobne do bagażu, lub innych konstrukcji o podobnej mobilności. Są one umieszczane w konkretnych miejscach, o określonych, stałych godzinach. W ciągu tych kilku godzin nie jest zmieniane ich położenie, co sprawia iż w sposób ciągły zajmują określoną powierzchnię pasa drogowego. Nie są co prawda zamocowane do owego miejsca na stałe, lecz ich użytkownicy drogą „zwyczaju” zarezerwowali sobie upatrzoną powierzchnię do prowadzenia swej działalności reklamowej. 










« Ostatnia zmiana: 31 Styczeń, 2016, 08:21 wysłana przez gedeon »


Offline Izaaa

Odp: Czy stojaki z literaturą, zajmują bezprawnie pas drogowy?
« Odpowiedź #246 dnia: 26 Styczeń, 2016, 00:11 »
Hehe dobre to teraz swiadkowie beda sie przemieszczac co jakis czas jezeli nie beda mogli stac wjednym miejscu


KaiserSoze

  • Gość
Odp: Czy stojaki z literaturą, zajmują bezprawnie pas drogowy?
« Odpowiedź #247 dnia: 26 Styczeń, 2016, 08:00 »
Tak jak obiecałem są już opinie prawne w sprawie stojaków. Stojak jako nośnik reklamy nosi potocznie nazwę potykacza.

Hmm.... tylko SJ najczęściej używają wózków z kółkami, którymi da się jeździć, a nie stojaków


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12349
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Czy stojaki z literaturą, zajmują bezprawnie pas drogowy?
« Odpowiedź #248 dnia: 26 Styczeń, 2016, 08:03 »
Będą spacerować w te nazad ze swoim bagażem  :D
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline M

Odp: Czy stojaki z literaturą, zajmują bezprawnie pas drogowy?
« Odpowiedź #249 dnia: 26 Styczeń, 2016, 08:23 »
Hmm.... tylko SJ najczęściej używają wózków z kółkami, którymi da się jeździć, a nie stojaków

Nie szkodzi. Taki wózek jak poniżej też ma kółka, a mimo stawianie go w określonym miejscu przez określoną ilość godzin wymaga pozwolenia tak samo, jak pozostawienie w tym miejscu czegokolwiek innego:



Offline Tadeusz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 348
  • Polubień: 2703
  • Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane...
Odp: Czy stojaki z literaturą, zajmują bezprawnie pas drogowy?
« Odpowiedź #250 dnia: 26 Styczeń, 2016, 10:38 »
A ja uważam, że nie należy im w tym przeszkadzać.
Im więcej czasu spędzają na wolnym powietrzu tym zdrowiej dla nich  ;D a i przy okazji dla nas też!!!
Bo wtedy mniej łażą po domach budząc śpiących po nocnej zmianie  :D
Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane i będzie miał w nadmiarze; ktokolwiek zaś nie ma, temu również to, co ma, zostanie odebrane.


Offline Roszada

Odp: Czy stojaki z literaturą, zajmują bezprawnie pas drogowy?
« Odpowiedź #251 dnia: 26 Styczeń, 2016, 10:43 »
A ja uważam, że nie należy im w tym przeszkadzać.
Im więcej czasu spędzają na wolnym powietrzu tym zdrowiej dla nich  ;D a i przy okazji dla nas też!!!
Bo wtedy mniej łażą po domach budząc śpiących po nocnej zmianie  :D
No i mniejsza efektywność, bo nie bombardują miłością każdego przy drzwiach, a tylko tych co sami lgną do ich stojaka. :)


Offline tomek_s

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 109
  • Polubień: 2037
  • Nigdy nie byłem ŚJ.... KRK
Odp: Czy stojaki z literaturą, zajmują bezprawnie pas drogowy?
« Odpowiedź #252 dnia: 26 Styczeń, 2016, 19:02 »
nie bombardują miłością każdego przy drzwiach, a tylko tych co sami lgną do ich stojaka. :)

Mnie bombardują tylko Ci co pierwszy raz do nich lgne :)
„Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim” (Mt 8:11),


Offline gedeon

Odp: Czy stojaki z literaturą, zajmują bezprawnie pas drogowy?
« Odpowiedź #253 dnia: 31 Styczeń, 2016, 09:14 »
Hmm.... tylko SJ najczęściej używają wózków z kółkami, którymi da się jeździć, a nie stojaków

Z pozoru  masz rację, ten stojak ma kółka i da się nim przemieszczać.

Tylko w tym wypadku liczy się przeznaczenie, kółka w tym urządzeniu stanowią element konstrukcyjny przeznaczony do transportu urządzenia i nie mają żadnego wpływu na przeznaczenie urządzenia. Z definicji stojaka-potykacza wynika, że ma zwracać uwagę przechodniów na zawarte materiały reklamowe. Z przeznaczenia przemieszczający się stojak nie spełnia zasad czytelności przekazu reklamowego. Dlatego z założenia jest przeznaczony do ustawiania go w określonym miejscu a kółka stanowią tylko jego konstrukcyjną podpórkę do pewnego stania.
Dlatego mówienie o możliwościach stojaka a jego przeznaczeniu to dwie różne sprawy, przecież jak wiemy z obserwacji nikt nie przemieszcza się ze stojakiem a pozostawiony na środku chodnika  stoi na swojej kółkowej podstawce wiele godzin.

 Nie ma żadnych wątpliwości, że z definicji stojak WTS to zwykły potykacz zaliczony przez ustawę do śmieci które utrudniają poruszanie się przechodniów po chodniku. Aby uniknąć nadinterpretacji ustawy, w ustawie wymieniono tylko urządzenie i nośniki reklamowe które z mocy ustawy moga tam się znajdować, oczywiście za odpowiednia opłatą.
 Stojak-potykacz nie został wymieniony tym samym został zaliczony do śmieci, które z chodnika muszą być w drodze administracyjnej usuwane.

Jak wynika z Ustawy Krajobrazowej to rady gmin i miast mogą same kształtować wygląd ulic, jeżeli podejmą taka uchwałę, że na ulicy XXXXXXXX mogą byś ustawione potykacze to za odpowiednią opłatą wszystkie podmioty które prowadzą działalność gospodarczą w tej strefie mogą z tego skorzystać. Ustawodawca ma tu na myśli lokale gastronomiczne, hotele, sklepy i punkty usługowe. Natomiast nic nie mówi się o potykaczach z reklamą która ma inne zastosowanie jak miejscowe a do takich należą potykacze WTS. Być może rady gmin i miast na specjalne wnioski wydadzą stosowne płatne zezwolenia, tego nie wiem.
Chociaż z punktu prawnego będzie to trudne albowiem potykacze są nośnikami reklamy JW.ORG, korporacji wydawniczej a jak wiemy jest zarządzenie WTS aby takie pozwolenia były wydawane na osoby fizyczne [M: niżej wkleiłem treść listu w tej sprawie] i tu jest paradoks. Bo jak to zrozumieć??
Z punktu prawa osoba fizyczna wystawiając potykacz musi mieć jakiś tytuł do tej czynności w postaci umowy o dzieło lub innej umowy.
Z tego wynika, że każdy potykacz umieszczony w pasie drogowym (chodniku)  zgodnie z Ustawą Krajobrazową stanowi naruszenie tej ustawy i jest ustawiany nielegalnie.
Dlatego jest zasadne poinformować o tym zarządy dróg, straż miejską lub policję, można takie zgłoszenie potraktować jako zgłoszenie obywatelskie i nie ma potrzeby podawania swojego nazwiska a odpowiednie służby muszą takie zgłoszenie od obywatela przyjąć.


Takie działanie nie jest czymś nowym w wielu miastach działają specjalne stowarzyszenia w celu utrzymania porządku w reklamach. To działa w Warszawie, Poznaniu i innych miastach.


Cytuj
Nie bój się zerwać w Poznaniu!

To hasło akcji, do której może się przyłączyć każdy chętny poznaniak. Bo nie chodzi o zrywanie z ukochaną osobą, ale... reklam, zwłaszcza tych nielegalnych. Akcja rusza dziś o 13.
Apel o oczyszczenie polskich miast - bo chodzi nie tylko o Poznań - pojawił się na Facebooku. Akcję organizuje w Warszawie stowarzyszenie Miasto Moje A w Nim. Dołączyły do niej już inne miasta, także Poznań.

- Pokażmy, że poznański porządek to nie są puste słowa - apelują poznańscy aktywiści. - Reklamy zaśmiecają nasze miasto! Na słupach, płotach, murach i skrzynkach. Krzykliwe, tandetne, przeważnie nielegalne. Zróbmy z nimi porządek! Nie wstydźmy się zerwać!

A co mogą zrobić ci, którzy chcą się przyłączyć do akcji? Oto instrukcja:

Bierzemy nożyczki/nożyk i zrywamy nielegalne reklamy. Nielegalne, czyli takie, które naruszają przepisy Kodeksu Wykroczeń: „Kto umieszcza w miejscu publicznym do tego nieprzeznaczonym ogłoszenie, plakat, afisz, apel, ulotkę, napis lub rysunek albo wystawia je na widok publiczny w innym miejscu bez zgody zarządzającego tym miejscem, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny.” /Art. 63a. Ustawy z dnia 20 maja 1971 r. Kodeks wykroczeń. (tekst jednolity Dz.U. 2010 nr 46 poz. 275 z późniejszymi zmianami)/

Zrywamy:
- ulotki, plakaty, tabliczki laminowane
- banery wiszące na znakach drogowych, latarniach, sygnalizatorach, słupach i wiatach przystankowych, biletomatach, parkometrach, drzewach i barierkach przy ulicy;
- ulotki i plakaty wiszące na skrzynkach rozdzielczych gazu i prądu oraz na rynnach;
- tabliczki wetknięte w trawnik, jeżeli trawnik nie jest bezpośrednio przyległy do budynku lub w inny sposób nie wygląda na prywatny.

Nie ruszamy:
- plakatów typu ,,zaginął’’, „zgubiono”, „znaleziono’’ - one też są nielegalne i szpecą przestrzeń, ale ze względu na specyficzną wartość społeczną i brak miejsc do legalnego ich eksponowania zostawiamy je na miejscu;
- materiałów wyborczych, obwieszczeń urzędowych;
banerów przymocowanych do budynków (wyjątek – jeżeli jeden z końców mocowania znajduje się na publicznym chodniku to go przesuwamy);
billboardów;
- słupów ogłoszeniowych;
- potykaczy stojących tuż przy miejscu, które reklamują (czyli blisko ściany).
Inne - potykacze stojące luzem na chodniku odstawiamy na bok, względnie wstawiamy do śmietnika – nie niszczymy ich! Potykacze przymocowane sznurkiem czy łańcuchem kładziemy, odstawiamy tak, żeby nie przeszkadzały, a jak ktoś ma wprawę w otwieraniu kłódek spinką do włosów – otwieramy kłódkę i zanosimy do właściciela.
]http://www.skyscrapercity.com/showthread.php?t=1612513]

Cytuj
Nie ruszamy:
- plakatów typu ,,zaginął’’, „zgubiono”, „znaleziono’’ - one też są nielegalne i szpecą przestrzeń, ale ze względu na specyficzną wartość społeczną i brak miejsc do legalnego ich eksponowania zostawiamy je na miejscu;
- materiałów wyborczych, obwieszczeń urzędowych;
banerów przymocowanych do budynków (wyjątek – jeżeli jeden z końców mocowania znajduje się na publicznym chodniku to go przesuwamy);
billboardów;
- słupów ogłoszeniowych;
- potykaczy stojących tuż przy miejscu, które reklamują (czyli blisko ściany).
Inne - potykacze stojące luzem na chodniku odstawiamy na bok, względnie wstawiamy do śmietnika – nie niszczymy ich! Potykacze przymocowane sznurkiem czy łańcuchem kładziemy, odstawiamy tak, żeby nie przeszkadzały, a jak ktoś ma wprawę w otwieraniu kłódek spinką do włosów – otwieramy kłódkę i zanosimy do właściciela.
http://www.codziennypoznan.pl/artykul/2013-01-26/nie-boj-sie-zerwac-w-poznaniu
« Ostatnia zmiana: 31 Styczeń, 2016, 13:21 wysłana przez gedeon »


Offline M

Odp: Czy stojaki z literaturą, zajmują bezprawnie pas drogowy?
« Odpowiedź #254 dnia: 31 Styczeń, 2016, 09:42 »
jak wiemy jest zarządzenie WTS aby takie pozwolenia były wydawane na osoby fizyczne

Wytyczne te są zawarte w liście do starszych z 15 lipca 2014:

« Ostatnia zmiana: 31 Styczeń, 2016, 09:43 wysłana przez M »