Mnie nie tylko prawna kwestia interesuje.
Interesuje mnie to, że te stojaki mają się nijak do do upiększania miasta.
Raczej są jakim anachronizmem.
Przypominam sobie te tak zwane szczęki handlowe.
Stojaki są dużo mniejsze, ale naprawdę nie zdobią miasta.
Tak samo jak nie podobają mi się takie podobne stojaki, na których handlują okularami słonecznymi latem.
Moje miasto jest zabytkowe, ma ponad 1000 lat i ludzie przyjeżdżają oglądać tu co innego, a nie stojaki ŚJ.
Dzięki Bogu jeszcze na Starówce z tym nie wystają, ale jak się będzie im na wszystko pozwalać to i tam wlezą.