Dziękuję za udostępnienie możliwości przeczytania. Chociaż nigdy nie byłem ŚJ to...jest to dla mnie przerażające!!!
Ja rozumiem przepisy porządkowe, organizacyjne, itp. Ale ta książka zawiera wprost nakazy naruszania prywatności, prawa do własnych poglądów, swobodę wyrażania opinii. Ale chyba najbardziej przerażające są sądy kapturowe zwane komitetem sądowniczym! Wypisz-wymaluj sądy inspekcji robotniczo-chłopskiej, albo dalej sięgając - świętej inkwizycji!
I to wszystko w dobie powszechnego rozprawiania o prawach jednostki w demokratycznych krajach.
Nic tylko podziękować Bogu za to, że nigdy mnie nie oślepiło "jasno błyskające światełko" (cyt. jednego z forumowiczów
i nie omamiły czułe słodkie słówka przedstawicieli organizacji.