Witam , troche z opóżnieniem , chciałam napisać że się swietnie bawilismy i smialiśmy , lekcja z gestów była poprawna , ale najważniejsze ,że można było mówić co się chce ( oczywiście w ramach przyzwoitosci), nie trzeba się trzymac za język , i to się nazywa wolnośc . Można wspomniec zaczarowany napój , zaczarowane toważystwo ( mam nadzieję że nie rozczarowane), oraz Anioła o którym Gedeon wspomniał, Każdy miał w sobie ból , który mógł wylać i nikt go za to nie potępił . Mamy nadzieję że niebawem znowu się spotkamy w pełniejszym toważystwie. Bo wiecie - nie da sie o tym nie mówic gdyż te sprawy p;ochłonęły nam kawał życia . Dlategoz czekamy na następne spotkanie i .... następne..... i następne .