Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Noc świątyń  (Przeczytany 5364 razy)

Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 553
  • Polubień: 14441
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline KAZ

  • Pionier
  • Wiadomości: 565
  • Polubień: 150
  • Chrystus drogą, prawdą, życiem.
Odp: Noc świątyń
« Odpowiedź #1 dnia: 18 Wrzesień, 2015, 10:10 »
Udział w imprezie mającej na celu krzewienie tolerancji religijnej i babilonu ?

Wątpię Nemo :)
Powstrzymuję się jedynie od pewnych odpowiedzi,
aby mnie nikt nie oceniał ponad to, co widzi we mnie
oraz co ode mnie usłyszy.


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 553
  • Polubień: 14441
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Noc świątyń
« Odpowiedź #2 dnia: 18 Wrzesień, 2015, 10:37 »
Udział w imprezie mającej na celu krzewienie tolerancji religijnej i babilonu ?

Wątpię Nemo :)
Wiadomo, że z takim myśleniem braciszkowie się kierują. Ale... jakby tak ktoś z nich pomyślał, i otworzył salę, wystawił stojak, pokazał ewentualnym zwiedzającym jak wygląda zebranie, to może jakaś "zbłąkana owca" by się znalazła. Lecz rozdmuchane do granic możliwości ego braciszków nie pozwoli im brać udziału w takiej inicjatywie. Gdyby jednak przyszło "nowe światło" że tak należy robić, to byliby pierwsi. A tak nawiasem i żartem, kiedyś pomyślałem, że fajnie byłoby być członkiem CK i mieć władzę absolutną nad milionami poddanych ;D
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline KAZ

  • Pionier
  • Wiadomości: 565
  • Polubień: 150
  • Chrystus drogą, prawdą, życiem.
Odp: Noc świątyń
« Odpowiedź #3 dnia: 18 Wrzesień, 2015, 10:42 »
Z zwykłego marketingowego punktu widzenia masz oczywiście rację. Ludzie mogli by z samej ciekawości zajrzeć, była my okazja na rozmowę.
To jednak nie jest taki marketing. Otwarcie bramy bowiem ma te zaletę że pracuje w dwie strony. Można przez nią wejść ale także wyjść :)


« Ostatnia zmiana: 18 Wrzesień, 2015, 10:49 wysłana przez KAZ »
Powstrzymuję się jedynie od pewnych odpowiedzi,
aby mnie nikt nie oceniał ponad to, co widzi we mnie
oraz co ode mnie usłyszy.


Offline tomek_s

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 109
  • Polubień: 2041
  • Nigdy nie byłem ŚJ.... KRK
Odp: Noc świątyń
« Odpowiedź #4 dnia: 18 Wrzesień, 2015, 11:13 »
Wiadomo, że z takim myśleniem braciszkowie się kierują. Ale... jakby tak ktoś z nich pomyślał, i otworzył salę, wystawił stojak, pokazał ewentualnym zwiedzającym jak wygląda zebranie, to może jakaś "zbłąkana owca" by się znalazła. Lecz rozdmuchane do granic możliwości ego braciszków nie pozwoli im brać udziału w takiej inicjatywie. Gdyby jednak przyszło "nowe światło" że tak należy robić, to byliby pierwsi. A tak nawiasem i żartem, kiedyś pomyślałem, że fajnie byłoby być członkiem CK i mieć władzę absolutną nad milionami poddanych ;D

Raymond Franz pisze:
« Ostatnia zmiana: 18 Wrzesień, 2015, 11:19 wysłana przez tomek_s »
„Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim” (Mt 8:11),


Offline KAZ

  • Pionier
  • Wiadomości: 565
  • Polubień: 150
  • Chrystus drogą, prawdą, życiem.
Odp: Noc świątyń
« Odpowiedź #5 dnia: 18 Wrzesień, 2015, 11:30 »
Czyli też brak indywidualnej odpowiedzialności przez współodpowiedzialność czy wręcz anonimowość.
Powstrzymuję się jedynie od pewnych odpowiedzi,
aby mnie nikt nie oceniał ponad to, co widzi we mnie
oraz co ode mnie usłyszy.


Offline Dietrich

Odp: Noc świątyń
« Odpowiedź #6 dnia: 18 Wrzesień, 2015, 14:07 »
Anonimowość jest tu główną przyczyną moim zdaniem Z niej pośrednio wynika też brak odpowiedzialności za swoje decyzje,  czy też spychanie jej niżej.  Co się okazało, gdy wyszła popelina z pokoleniem roku 1914?  Ukazał się w strażnicy artykuł, który zawierał stwierdzenie, że to słudzy boży  spekulowali ile czasu pozostało na podstawie długości życia ludzi pamiętających rok 1914. Ponieważ mnóstwo braci było tym oburzonych, za jakiś czas w nsk pojawiło się sprostowanie, że do artykułu wkradł się błąd (sic!) i powinno to brzmieć "szczerzy chrześcijanie PRÓBOWALI ustalić ile pozostało czasu".
A przecież tak naprawdę jedynymi, którzy w tej sprawie spekulowali byli wyłącznie członkowie CK. Wszyscy pozostali mieli psi obowiązek przyjąć takie "światło", trzymać się go oraz nauczać innych.  Mnóstwo jest takich doniesień, że słudzy Boży 'przedwcześnie oczekiwali', 'opacznie sądzili', 'wymagali zbyt wiele',  itp. Na jakiej podstawie? No przecież do licha na podstawie "pokarmu od niewolnika". Gdy ów pokarm przyprawił o niestrawność, w odpowiedzi usłyszeli, że pewnie z brudnych talerzy jedli.


Offline KAZ

  • Pionier
  • Wiadomości: 565
  • Polubień: 150
  • Chrystus drogą, prawdą, życiem.
Odp: Noc świątyń
« Odpowiedź #7 dnia: 18 Wrzesień, 2015, 14:09 »
Oczywiście. Nic dodać nic ująć.
Powstrzymuję się jedynie od pewnych odpowiedzi,
aby mnie nikt nie oceniał ponad to, co widzi we mnie
oraz co ode mnie usłyszy.


Offline tomek_s

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 109
  • Polubień: 2041
  • Nigdy nie byłem ŚJ.... KRK
Odp: Noc świątyń
« Odpowiedź #8 dnia: 18 Wrzesień, 2015, 14:20 »
:)
„Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim” (Mt 8:11),


Offline tomek_s

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 109
  • Polubień: 2041
  • Nigdy nie byłem ŚJ.... KRK
Odp: Noc świątyń
« Odpowiedź #9 dnia: 18 Wrzesień, 2015, 14:21 »
:)
„Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim” (Mt 8:11),


Offline Córka Weterana

Odp: Noc świątyń
« Odpowiedź #10 dnia: 18 Wrzesień, 2015, 15:58 »
Anonimowość jest tu główną przyczyną moim zdaniem Z niej pośrednio wynika też brak odpowiedzialności za swoje decyzje,  czy też spychanie jej niżej.  Co się okazało, gdy wyszła popelina z pokoleniem roku 1914?  Ukazał się w strażnicy artykuł, który zawierał stwierdzenie, że to słudzy boży  spekulowali ile czasu pozostało na podstawie długości życia ludzi pamiętających rok 1914. Ponieważ mnóstwo braci było tym oburzonych, za jakiś czas w nsk pojawiło się sprostowanie, że do artykułu wkradł się błąd (sic!) i powinno to brzmieć "szczerzy chrześcijanie PRÓBOWALI ustalić ile pozostało czasu".
A przecież tak naprawdę jedynymi, którzy w tej sprawie spekulowali byli wyłącznie członkowie CK. Wszyscy pozostali mieli psi obowiązek przyjąć takie "światło", trzymać się go oraz nauczać innych.  Mnóstwo jest takich doniesień, że słudzy Boży 'przedwcześnie oczekiwali', 'opacznie sądzili', 'wymagali zbyt wiele',  itp. Na jakiej podstawie? No przecież do licha na podstawie "pokarmu od niewolnika". Gdy ów pokarm przyprawił o niestrawność, w odpowiedzi usłyszeli, że pewnie z brudnych talerzy jedli.

Dokładnie to samo było z rokiem 1975. Sama Strażnica pisała wtedy, że "to kwestia dni, miesięcy ALE NIE LAT", ludzie sprzedawali domy, rzucali szkoły, cuda robili. Wiadomo co było później, więc zrobił się odpływ (kto ma dostęp do statystyk Strażnicowych z lat 1976, 1977, 1978 - liczby są nieubłagane). Potem nastąpiła "odwilż" (na fali której m.in. moi rodzice przystąpili do śJ), a potem bezczelnie znów literatura, opisując czasy 1975 podała "NIEKTÓRZY dali się zwieść oczekiwaniu" czy coś w tym stylu. Bezczelność wierchuszki nie zna granic...


Offline Dietrich

Odp: Noc świątyń
« Odpowiedź #11 dnia: 18 Wrzesień, 2015, 18:44 »
Teraz też jest bardzo podobnie. Niczego się nie nauczyli. A to jest już bezczelność do n-tej potęgi. Twierdzę tak jako świadek z ponad 25-letnim stażem w organizacji.
Pomijam tu coraz to nowsze 'światła' w kwestii  'pokolenia', bo szkoda na to klawiatury, a i komentarz ciśnie się niecenzuralny. Choć mamy wiek XXI, to mentalnie WTS jest jeszcze chyba w okresie międzywojennym i na siłę forsuje punkt widzenia, który nijak nie pasuje do dzisiejszych czasów, a przede wszystkim nie ma żadnego oparcia w Piśmie Świętym.  Chodzi mi o stosunek do nauki, wykształcenia, pracy zarobkowej. Kilkadziesiąt lat temu po ukończeniu szkoły zawodowej, czy chociażby OHP-u, ktoś nawet średnio rozgarnięty bez większych problemów był się sam w stanie utrzymać. Jak jest dziś - widzimy wszyscy.
Jeśli organizuje się kilkugodzinny spęd trzody, na którym "specjalny gość z zagranicy" wygłasza mądrości typu 'kryzys dotyka wszystkich', piętnuje zdobywanie wiedzy jako źródło wszelkiego zła, potępia emigrację zarobkową a jako panaceum na wszystko przedstawia pracę na pół etatu i służbę pionierską to chyba coś nie tędy. Albo sam jest kretynem, albo za kretynów uważa słuchaczy.

Wystarczy wejść na byle jakie forum ŚJ, jakich pełno na fb i poczytać komentarze ludzi pozostających bez pracy, szukających czegokolwiek, którzy twierdzą wprost, że słuchając rad WTS-u zmarnowali wiele lat życia, że nie mają konkretnego zawodu, konkretnego wykształcenia, ba nawet prawa jazdy.  A dziś są zbyt starzy, nie pozwala im sytuacja rodzinna, albo po prostu ich nie stać na to, by dokonać jakichkolwiek zmian. Często wyjeżdżają za granicę, by zarobić na stomatologa lub aparat słuchowy. 

A WTS dalej nawija o szatańskim świecie i jego pułapkach i że koniec jest naprawdę bliski.

Ojciec będący starszym zboru, może stracić przywilej, gdy jego dziecko wybierze się na studia.
Sługa pomocniczy traci przywilej, kiedy z racji pracy zarobkowej nie może być na każdym zebraniu.
Nosz k...wa

« Ostatnia zmiana: 18 Wrzesień, 2015, 18:49 wysłana przez Dietrich »


Offline KAZ

  • Pionier
  • Wiadomości: 565
  • Polubień: 150
  • Chrystus drogą, prawdą, życiem.
Odp: Noc świątyń
« Odpowiedź #12 dnia: 18 Wrzesień, 2015, 18:48 »
Podziwiam Dietrich jak ty to jeszcze wytrzymujesz w sali.
Ja się przyznaję bez zbicia, że raczej bym tak nie potrafił.
Powstrzymuję się jedynie od pewnych odpowiedzi,
aby mnie nikt nie oceniał ponad to, co widzi we mnie
oraz co ode mnie usłyszy.


Offline Dietrich

Odp: Noc świątyń
« Odpowiedź #13 dnia: 18 Wrzesień, 2015, 19:01 »
Lubię posłuchać komentarzy po. Niekiedy naprawdę interesujące.

Np, po wizycie 'specjalnego gościa z zagranicy' i 'obficie zastawionym stole Jehowy' dało się słyszeć:
"Strasznie niewygodne te krzesła" , "3,5 godziny zawracania głowy" "niech popracuje trochę  w Polsce, wówczas ujrzy nowy wymiar kryzysu".  Ludzie zaczynają mieć tego dość. Zbory zaczynają przypominać skanseny. Młodzi albo odpływają, albo mają w dupie powyższe rady, czym niekiedy w myśl nowych wytycznych robią pod górkę swoim ojcom.
Dobry sposób znalazł WTS na nieposłusznych. Tfu! 


Offline Córka Weterana

Odp: Noc świątyń
« Odpowiedź #14 dnia: 18 Wrzesień, 2015, 19:05 »
Lubię posłuchać komentarzy po. Niekiedy naprawdę interesujące.

Dobry sposób znalazł WTS na nieposłusznych. Tfu!

WTS się czyści po prostu. Ja mam często wrażenie, że coraz głupsze intepretacje i zmienne światła są po to, żeby oczyścić się z resztek myślących i żeby została tylko posłuszna armia bezmyślnych robotów. Do jakiej walki chcą potem tę armię poprowadzić, nawet nie chcę myśleć.