Witam serdecznie z wielkim szacunkiem dla prac Tusia i Roszada!
Osobiście wydaje mi się mało prawdopodobne, by Imię Boże
było jakimś cudem usunięte z LXX, jakoby pierwotnie w nich istniało.
Myślę, że go nie było tam od początku.
Widzę tu raczej tendencję odwrotną, tzn. próbę wprowadzenia
tetragramu do LXX, która z jakichś przyczyn (jakie do dziś mnie nurtują
bez jakiejś składnej odpowiedzi), z natury została przetłumaczona
z opcją KYRIOS.
Moim zdaniem wskazują na to 2 podstawowe fakty:
1) w bardzo nielicznych fragmentach odnalezionych manuskryptów LXX
z hebrajskim tetragramem odstęp dzielący słowo poprzedzające
tetragram oraz słowo następujące po tetragramie jest właściwy
dla dłuższego słowa KYRIOS i jego odmian. Może to wskazywać na przykład,
że istniała jakaś dyskusja w tym temacie, której rozstrzyganie było
podrzędną kwestią do rozstrzygnięcia później. Kwestią nadrzędną
było sporządzanie odpisów. Zostawiano odstęp dla Kyrios, aby nie utknąć
w miejscu z tworzeniem samego odpisu. Potem w niektórych miejscach
wprowadzono KYRIOS, a w innych tetragram. Tak jest w przykładowym
papirusie Fuad266. Sprawę dodatkowo więc komplikuje fakt, że w odpisach
z tetragramem pojawia się on niekonsekwentnie, tzn. mimo jego wpisania
w pewnych miejscach tego samego papirusu, w innych pozostawiono
KYRIOS, choć tekst masorecki w każdym wypadku zawierał JHWH
(wydany na 2015 kalendarz Świadków Jehowy pokazuje fragment Fuad266,
ale o tym fakcie już nie informuje). Trzeba też chyba zaznaczyć, że był to jedynie
problem lokalny, gdyż takie skrawki z tetragramem w LXX są niezauważalnym
wyjątkiem przy olbrzymiej ilości dostępnych wersji.
2)
Merytoryka autorów Nowego Testamentu wydaje się wskazywać,
że ich LXX nie zawierała imienia JHWH. Wymownym przykładem jest tu
list ap. Pawła do Rzymian 10:13, gdzie Paweł cytuje wypowiedź z
księgi Joela w wersji LXX, jak większość swoich cytatów, a kontekst
10 rozdziału jego listu wyraźnie pokazuje, że chodziło mu o Chrystusa,
który jest "Panem", i tego imienia Pańskiego trzeba wzywać.
Wszystko wskazuje na więc na to, że Paweł cytując miał przed oczami LXX,
gdzie widział KYRIOU i dlatego wykorzystał ten fakt, by odnieść
ten zapis do wzywania imienia "Pańskiego", czyli imienia Jezusa.
Zgodnie z takim przekonaniem napisał też w 1 liście do Koryntian 1:2
"do zboru Bożego (...) wraz ze wszystkimi, którzy wszędzie wzywają
imienia naszego Pana, Jezusa Chrystusa, Pana ich i naszego"
Podobną merytorykę podążania za LXX widać w wypowiedzi Jezusa
cytującego Izajasza 54:13. Hebrajski tekst masorecki zawiera tam JHWH,
więc wg Przekładu Nowego Świata brzmi:
"A wszyscy twoi synowie będą ludźmi wyuczonymi przez Jehowę"
...Ale co ciekawe, Jezus cytując ten fragment nie wypowiada ani KYRIOS,
ani JHWH, tylko TEOS:
"Napisane jest u proroków: Oni wszyscy będą uczniami Boga. Każdy,
kto od ojca usłyszał i nauczył się, przyjdzie do mnie" (Jana 6:45 B.Tysiąclecia)
W tym miejscu Przekład Nowego Świata popełnia karygodny błąd,
ponieważ wbrew oryginałowi ewangelicznego tekstu próbuje na
siłę zharmonizować go z hebr. tekstem masoreckim.
Wkłada więc w usta Jezusa imię Boże, przez co zostaje ukryte
bardzo ważne świadectwo: wypowiedź Jezusa nawiązuje bardziej do
parafrazy Septuaginty niż do tekstu hebrajskiego.
Oto tekst Izajasza 54:13 wg. LXX (tłum. Popowskiego):
"Z wszystkich twoich synów zrobię wiernych słuchaczy nauki Boga"
Widać więc podobieństwo w wypowiedzi Jezusa do tego właśnie tekstu.
Jezus, podobnie jak LXX, używa tu słowa "Bóg", a dodatkowo widać nawiązanie
merytoryczne do Septuaginty poprzez takie określenia jak
"Oni wszyscy będą uczniami Boga", " Każdy, kto od ojca usłyszał" (Jezus)
"słuchacze nauki Boga" (Septuaginta LXX)
Moim zdaniem, choć mogę się mylić, wszystko wskazuje na to, że w świecie
pisarzy Nowego Testamentu oraz pierwszych uczniów Chrystusa, jak i samego
Pana Jezusa, Septuaginta odgrywała ważną rolę. Tak niewątpliwie było
już przed Chrystusem w czasach diaspory żydowskiej, i trzeba na ten fakt
uczciwie popatrzeć. Nadal jednak jest dla mnie tajemnicą, jak sam tetragram
traktowali pierwsi chrześcijanie i sam Chrystus Pan. Mam wrażenie, że go unikano,
ale na pewno nie z powodu jego świętości albo jakiejś niebiblijnej tradycji,
które jak wiemy, Jezus gorliwie tępił. Może wiedzieli coś, czego my dziś nie wiemy?