Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Byłem świadkiem Jehowy - historia  (Przeczytany 7841 razy)

Offline gspp

Byłem świadkiem Jehowy - historia
« dnia: 17 Sierpień, 2015, 00:28 »
Witam to mój pierwszy taki konkretnejszy post na forum. Chciałem Wam opoiwedzieć moją historię. Z góry wybaczcie za błędy lub literówki.
Mam 24 lata. Nie jestem wychowywany w prawdzie ,ale ojciec poznawał prawdę kiedy byłem młodzieńcem. Chrzest przyjąłem w wieku 15 lat. Decyzja oczywiście nieświadoma ,bo czego świadomy może być mając 15 lat ? No ale już zacząłem. Ojciec zawsze naciskał żebym został pionierem i z czasem w końcu zostałem po jego namowach a raczej delikatnm zmuszeniu. Byłem nim 3 lub 4 lata. Korzystałem z Kursu dla Pionierów. Nie znałem normalnego życia. Kiedyś poszedłem z bratem na dyskotekę to w oczach innych świadków byłem niemalże mieszany z błotem bo jak można chodzić na dyskoteki w świeckim towarzystwie. Z czasem jak to bywa w szkole poznałem różnych ludzi , ponadto w pracy. I w sumie zacząłem smakowac życia. Ale nie o tym mowa. Z czasem zacząłem analizować to co mówi organizacja. 8 papieży mówi jak mam tańczyć tłumacząc to nowym światłem. Akceptowałem to ale po jakimś czasie zacząłem się zastanawiać co i jak. Rozmawiałem z pewnym starszym to mnie odrazu przyrównał do odstępcy. Jak zacząłem nosić biblie tysiąclecia to każdy patrzał na mnie jak na dziwaka. Przestałem być pionierem. Potem miałem troche problemów w życiu i wyjechałem za granicę z czym wiązało się trochę spraw. Za granica chodziłem na zebrania to starszy mnie zapytał jak będac pionierem mogłem wyjechac bo wtedy była jeszcze kampania ulotek odnośnie zgromadzenia. Przestałem wierzyć w organizację w ludzi ale nie w Boga. Modlę się do niego po swojemu. Miedzy innymi nadzorca obwodu nie potrafił wyjaśnić mi kwestii odnośnie roku 1914. Mnie zawsze bolało to , że gdy ktoś został wykluczony nagle miłość o której się mówi umiera. Urywa się kontakt... To w wielkim skrócie. Wybaczcie za wszelkie błędy i pozdrawiam.


Offline M

Odp: Byłem świadkiem Jehowy - historia
« Odpowiedź #1 dnia: 17 Sierpień, 2015, 01:54 »
Witam to mój pierwszy taki konkretnejszy post na forum. Chciałem Wam opoiwedzieć moją historię. Z góry wybaczcie za błędy lub literówki.
Mam 24 lata. Nie jestem wychowywany w prawdzie ,ale ojciec poznawał prawdę kiedy byłem młodzieńcem. Chrzest przyjąłem w wieku 15 lat. Decyzja oczywiście nieświadoma ,bo czego świadomy może być mając 15 lat ? No ale już zacząłem. Ojciec zawsze naciskał żebym został pionierem i z czasem w końcu zostałem po jego namowach a raczej delikatnm zmuszeniu. Byłem nim 3 lub 4 lata. Korzystałem z Kursu dla Pionierów. Nie znałem normalnego życia. Kiedyś poszedłem z bratem na dyskotekę to w oczach innych świadków byłem niemalże mieszany z błotem bo jak można chodzić na dyskoteki w świeckim towarzystwie. Z czasem jak to bywa w szkole poznałem różnych ludzi , ponadto w pracy. I w sumie zacząłem smakowac życia. Ale nie o tym mowa. Z czasem zacząłem analizować to co mówi organizacja. 8 papieży mówi jak mam tańczyć tłumacząc to nowym światłem. Akceptowałem to ale po jakimś czasie zacząłem się zastanawiać co i jak. Rozmawiałem z pewnym starszym to mnie odrazu przyrównał do odstępcy. Jak zacząłem nosić biblie tysiąclecia to każdy patrzał na mnie jak na dziwaka. Przestałem być pionierem. Potem miałem troche problemów w życiu i wyjechałem za granicę z czym wiązało się trochę spraw. Za granica chodziłem na zebrania to starszy mnie zapytał jak będac pionierem mogłem wyjechac bo wtedy była jeszcze kampania ulotek odnośnie zgromadzenia. Przestałem wierzyć w organizację w ludzi ale nie w Boga. Modlę się do niego po swojemu. Miedzy innymi nadzorca obwodu nie potrafił wyjaśnić mi kwestii odnośnie roku 1914. Mnie zawsze bolało to , że gdy ktoś został wykluczony nagle miłość o której się mówi umiera. Urywa się kontakt... To w wielkim skrócie. Wybaczcie za wszelkie błędy i pozdrawiam.

Witaj na forum, miło, że podzieliłeś się Twoją historią. Wiedz, że nie jesteś sam, bardzo podobnie wyglądało nasze (moje i mojej żony) "wybudzenie" i z pewnością sporo osób na tym forum również się pod tym podpisze. Łącznie z przypinaniem etykiety "odstępcy" za sam fakt zadawania pytań. To standardowa zagrywka. Staraj się patrzeć na to wszystko pozytywnie - w końcu wreszcie jesteś wolny!


Offline gedeon

Odp: Byłem świadkiem Jehowy - historia
« Odpowiedź #2 dnia: 17 Sierpień, 2015, 06:34 »
   gspp, witaj na forum, Twoja krótka historia niesie w sobie olbrzymi ładunek emocjonalny. Coraz częściej właśnie młodzi ludzie otwierają oczy, bardzo się ciesze, ze właśnie i Ty do nich należysz.


Offline Roszada

Odp: Byłem świadkiem Jehowy - historia
« Odpowiedź #3 dnia: 17 Sierpień, 2015, 10:26 »
Witaj. Widzę, że pomimo dopiero 24 lat życia, to bagaż w organizacji masz spory i doświadczeń też.
Chrzest jako 15 latek to nieczęsto się zdarza.


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 553
  • Polubień: 14441
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Byłem świadkiem Jehowy - historia
« Odpowiedź #4 dnia: 17 Sierpień, 2015, 11:11 »
 Jak to miło, kiedy widać jak "wody Babilonu Wielkiego (brooklyn-skiego) odpływają"  :) Witaj.
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline Datsun

Odp: Byłem świadkiem Jehowy - historia
« Odpowiedź #5 dnia: 17 Sierpień, 2015, 11:52 »
Witaj
Doskonale Ciebie rozumiem, a najbardziej mnie cieszy, że modlisz się do Boga i nie przestałeś w Niego wierzyć. Organizacja wmawia ludziom, że mają monopol na zbawienie jako "jedyna religia prawdziwa". Tymczasem sam zauważyłeś, że to tak naprawdę ludzki wytwór, nic innego...
Jest wielu takich jak Ty. Pomyśl o tym aby nawiązać kontakt z innymi chrześcijanami.
Pozdrawiam serdecznie  :)


Offline gedeon

Odp: Byłem świadkiem Jehowy - historia
« Odpowiedź #6 dnia: 17 Sierpień, 2015, 13:57 »

Jest wielu takich jak Ty. Pomyśl o tym aby nawiązać kontakt z innymi chrześcijanami.
Pozdrawiam serdecznie  :)

A może tak zwyczajnie, kontakt z normalnymi ludźmi, dlaczego zaraz etykietować?
Najpierw wróćmy do normalności a potem szukajmy portu dla dusz.


Offline owca

  • Nieochrzczony głosiciel
  • Wiadomości: 91
  • Polubień: 78
  • Wolna od 2015r.
Odp: Byłem świadkiem Jehowy - historia
« Odpowiedź #7 dnia: 17 Sierpień, 2015, 15:30 »
Gspp,  bardzo dobrze zrobiłeś ze do nas trafiłeś , bo ciężko jest odejść od organizacji emocjonalnie, ja z moim mężem ciągnęły tam kilkanaście lat , ja już swoje prawie do końca odchorowalam , ale mój mąż teraz codziennie płacze,  jest na takim etapie.  Pozdrawiam i wpadaj na forum sobie pogadać to ci dobrze zrobi


Offline Magda

  • Głosiciel
  • Wiadomości: 356
  • Polubień: 450
  • https://www.youtube.com/watch?v=clS6USdnB58
Odp: Byłem świadkiem Jehowy - historia
« Odpowiedź #8 dnia: 17 Sierpień, 2015, 15:37 »
Witaj , odstępca jesteś dla świadków, dla nas jesteś Wolnym Człowiekiem.  :)
jeśli coś wydaje ci się zbyt piękne, żeby było prawdziwe to jest to zbyt piękne, żeby było prawdziwe
https://www.youtube.com/watch?v=H_a46WJ1viA
https://www.youtube.com/watch?v=UoavV7D74BU


Offline Roszada

Odp: Byłem świadkiem Jehowy - historia
« Odpowiedź #9 dnia: 17 Sierpień, 2015, 18:32 »
Pomyśl o tym aby nawiązać kontakt z innymi chrześcijanami.

No to musi iść pewnie na forum protestantów? :)

Jak widzę, że do kontaktu z chrześcijanami napędza ktoś kto sam nie należy do żadnej denominacji, to wolę aby takie życzenia jego się nie spełniały. :-\

Wolałbym by mnie taka bezdenominacyjna osoba do swego prywatnego Boga nie napędzała.
Datsun Ty się sam weź za siebie, bo ja takich bezdenominacyjnych nazywam po prostu "prywaciarzami religijnymi".

Cenie osoby, które prosto z mostu potrafią wymienić swoją wspólnotę kościelną, a nie kluczą, wymyślają swoje prywatne poglądy religijne zasłaniając się Jezusem.
Nie lubię takich 'pouczaczy' religijnych, którzy sami nie uporządkowali swego życia religijnego. :(

Co innego osoby, które dopiero szukają sobie wspólnoty a co innego tacy, którzy tworzą swoje prywatne kościółki i życzą innym też takiej prywaty religijnej. :-\


Offline nowa

Odp: Byłem świadkiem Jehowy - historia
« Odpowiedź #10 dnia: 17 Sierpień, 2015, 21:33 »
Cześć Gspp!
Dziękuję za Twoją opowieść. Życzę powodzenia w poszukiwaniach i odnajdywaniu normalności :)
Pozdrawiam Cię serdecznie!


Offline Randori

Odp: Byłem świadkiem Jehowy - historia
« Odpowiedź #11 dnia: 17 Sierpień, 2015, 22:34 »
Cześć Gspp!

Witaj w krainie absurdu  ;) "3-4 lata pionierowania" - no wiesz... jak w ogóle mogłeś tak zostawić ukochaną organizację? Przecież tylko Świadkowie Jehowy znają prawdę. Tylko Świadkowie Jehowy mają prawdziwą wiarę i modlą się do prawdziwego Boga. Reszta może sobie wierzyć i się modlić, ale co najwyżej do szatana lub demonów :P

Tak serio -WIELKI szacun! Szacunek za to, że udało Ci się zacząć samodzielnie myśleć i widzieć świat takim jakim jest, a nie takim jakim przedstawia go Strażnica. Głowa do góry i przed siebie!


Offline Datsun

Odp: Byłem świadkiem Jehowy - historia
« Odpowiedź #12 dnia: 18 Sierpień, 2015, 15:42 »

Nie lubię takich 'pouczaczy' religijnych

To, że mnie nie lubisz to nie musisz nawet publicznie pisać -to niestety widać prawie z każdej Twojej wypowiedzi skierowanej do mnie. Właśnie dlatego rzadko kiedy odpisuję na Twoje zaczepki -poza nielicznymi wyjątkami.  :)

Co innego osoby, które dopiero szukają sobie wspólnoty a co innego tacy, którzy tworzą swoje prywatne kościółki i życzą innym też takiej prywaty religijnej. :-\

Niesamowite do jakich absurdalnych wniosków można dojść gdy zachęciłem kogoś do szukania towarzystwa chrześcijan...  ::)
Jeżeli już czegoś komuś życzę to zbawienia w Jezusie Chrystusie. Tobie rzecz jasna również tego życzę.  ;)


Offline Roszada

Odp: Byłem świadkiem Jehowy - historia
« Odpowiedź #13 dnia: 18 Sierpień, 2015, 17:36 »
Datsun od początku swej bytności tu stosujesz propagandę religijną.
To nie jest forum religijne czy ewangelizacyjne.
Mylisz pojęcia.

Dziwię się, że nie pójdziesz 'ewangelizować' tam gdzie powinieneś, np. na forum protestantów, bo z tego pnia się wywodzisz.
Pełno tam takich jak ty "bezdenominacyjnych chrześcijan".

Prócz tego widząc twój zapał polecam ci byś założył swoje forum ewangelizacyjne i kto będzie chciał przyjść do twego prywatnego Jezusa to tam trafi i przyjdzie. Nawet dam link do tego forum.

Uparłeś się, że każdy wchodzący tu musi być przywitany przez ciebie utartymi sloganami o Panu Bogu. To nie zbór czy kaplica.

Naprawdę ty nie masz monopolu na Jezusa, tym bardziej żeś sam tak zwany "prywaciarz religijny". Przecież ty mówisz o Jezusie a nie uznajesz, że Jezus założył jakiś kościół z konkretnymi starszymi, którzy ustanawiali kolejnych starszych. Czyżbys uznawał tylko połowę nauki Jezusa, tą która ci wygodna?


Offline gspp

Odp: Byłem świadkiem Jehowy - historia
« Odpowiedź #14 dnia: 20 Sierpień, 2015, 18:11 »
Dzięki za miłe słowa. Póki co nie mam ochoty dołączyć do jakiś wspólnot chrześcijańskich itp. Póki co chce zejść na ziemie i zacząć normalnie żyć.
To uczucie gdy ostatnio widziałem swoich byłych 'przyjaciół' ze zboru i ten ich pogardliwy wzrok :) Bezcenne.