Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Witamy na forum  (Przeczytany 223118 razy)

Offline amber

Odp: Witamy na forum
« Odpowiedź #60 dnia: 24 Listopad, 2015, 20:41 »
Witaj!
Współczuję Ci, bo nie wychodziłaś za mąż za ŚJ. Zrobił Ci niezły numer. :(

Ale moja daleka znajoma miała gorszy numer. W noc poślubną dowiedziała się, że wyszła za geja, który chciał mieć 'alibi' wobec otoczenia i kucharkę oraz gosposię w jednej osobie. :-\
Niestety aż wylądowała w szpitalu psychiatrycznym.
Nawet dostała unieważnienie małżeństwa. To były dawniejsze czasy, gdy środowiska gejowskie się ukrywały. ;)

No właśnie... Nie wychodziłam za ŚJ. Często mu to powtarzam. A on na to, że nie robi przecież nic złego...
Tyle, że dla mnie sporo się zmieniło. Przede wszystkim moje patrzenie na niego, stosunek mojej rodziny do niego.

Chrzest przyjął w tym roku, nie mówiąc mi nawet wcześniej. Sama wyczułam co się święci. Znał mój stosunek do tego i jak powiedział - nie chciał żebym psuła mu uroczystość... No bo przecież wiedziałam, że studiuje Biblię, że chodzi na zebrania.

Ja wprawdzie w szpitalu psychiatrycznym nie wylądowałam, ale przy innych jeszcze problemach i tej sytuacji, mam też na koncie wizyty u psychiatry, psychologa...

Czasem mam ochotę walczyć, czuję na niego wielką złość, czasem mi to wszystko obojętnieje...

Irytuje mnie głównie jego zauroczenie i bezkrytyczne spojrzenie na to środowisko... I to, że jest to ważniejsze niż moje potrzeby, jak chociażby buziak na urodziny, czy wspólna zabawa w Sylwestra...

Dobrze przynajmniej, że mąż tej znajomej ujawnił się w noc poślubną, bo mój mąż zrobił to 10 lat po ślubie... Kiedy mamy kredyt, dużo wspólnego życia za sobą...

Nie mamy dzieci, ale z przerażeniem myślę o wspólnym ich wychowywaniu, wiadomo....


Bardzo dziękuję za przemiłe powitanie! :)

Znam stronę www.piotrandryszczak.pl i trochę poczytałam.

Problem w tym, że on nie chce czytać tego co piszą "odstępcy" i wszyscy, którzy krytykują ŚJ.
« Ostatnia zmiana: 24 Listopad, 2015, 20:46 wysłana przez amber »


Offline Roszada

Odp: Witamy na forum
« Odpowiedź #61 dnia: 24 Listopad, 2015, 20:47 »
Powiem Ci tak, to nie będzie pocieszenie, ale nie jesteś jedyną tu na forum, którą to spotyka.
Napisz na priv do awmali. Ona podobną sytuacje przerabiała. :-\
Może Ci choć ciut lżej będzie. :-\


od-nowa

  • Gość
Odp: Witamy na forum
« Odpowiedź #62 dnia: 24 Listopad, 2015, 22:20 »
Witajcie  :)

Od jakiegoś czasu podczytuję Forum, jak również forum watchtower-forum.pl. Dzięki temu sporo się dowiedziałam, jak działa organizacja i jaka potrafi być... a przede wszystkim zobaczyłam co czują i czuli byli Świadkowie Jehowy, osoby z nimi związane.
Zdecydowałam się wreszcie zarejestrować i może czasem coś napisać... Poprosić o radę, podzielić się...
Kilka miesięcy temu został mój mąż został Świadkiem Jehowy. Jest to dla mnie problem. Może jednak więcej napiszę w odpowiednim wątku, tutaj jedynie witając się ze wszystkimi  :)

Witaj amber  :)
Aby wiedza na temat organizacji śJ zawarta na tym Forum, przeżycia byłych i z różnych powodów jeszcze czynnych śJ była Ci pomocna w nowej sytuacji, życzę Ci wytrwałości i mimo wszystko pogody ducha.
Abyś się tutaj dobrze czuła. Pozdrawiam Cię serdecznie  :)


Offline ambasador

Odp: Witamy na forum
« Odpowiedź #63 dnia: 25 Listopad, 2015, 08:51 »


Chrzest przyjął w tym roku, nie mówiąc mi nawet wcześniej. Sama wyczułam co się święci. Znał mój stosunek do tego i jak powiedział - nie chciał żebym psuła mu uroczystość... No bo przecież wiedziałam, że studiuje Biblię, że chodzi na zebrania.



Co z tego że studiuje Biblie, ten fakt nikogo nie uratuje przed … Armagedonem... potępieniem.
Smutne jest to że ludzie będący w tej Organizacji są tak zaślepieni...bo chrzest  wiary jest dobrą okazją do złożenia świadectwa że podąża się za Bogiem.
Duch i Oblubienica mówią: Przyjdź!
*
opis przy nicku jest żartem z określeń pewnej religii


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 553
  • Polubień: 14441
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Witamy na forum
« Odpowiedź #64 dnia: 25 Listopad, 2015, 09:21 »
Witaj Amber. Miałem podobną sytuację do Twojej. Ale wygrałem. Jest na tym forum niejaki Gedeon, facet o śJ wie bardzo dużo. W swojej stopce ma podany swój nr tel. Możesz do niego zadzwonić. Mi pomógł. Jeszcze raz Cię witam. Czerp z tego forum pełnymi garściami. I tak starczy dla wszystkich :)
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


od-nowa

  • Gość
Odp: Witamy na forum
« Odpowiedź #65 dnia: 25 Listopad, 2015, 09:36 »
Amber
Dopiszę jeszcze, że i ja zadzwoniłam do Gedeona, również mi pomógł i wspierał. Pozdrawiam.


Offline matus

Odp: Witamy na forum
« Odpowiedź #66 dnia: 25 Listopad, 2015, 09:43 »
Ja też :)
Bogowie są gorsi od Pokemonów, bo nie da się złapać ich wszystkich, tylko jednego (albo małą grupkę), bo się obrażają.


Offline mariusz nowak

Odp: Witamy na forum
« Odpowiedź #67 dnia: 25 Listopad, 2015, 09:48 »
Witajcie  :)

Od jakiegoś czasu podczytuję Forum, jak również forum watchtower-forum.pl. Dzięki temu sporo się dowiedziałam, jak działa organizacja i jaka potrafi być... a przede wszystkim zobaczyłam co czują i czuli byli Świadkowie Jehowy, osoby z nimi związane.
Zdecydowałam się wreszcie zarejestrować i może czasem coś napisać... Poprosić o radę, podzielić się...
Kilka miesięcy temu został mój mąż został Świadkiem Jehowy. Jest to dla mnie problem. Może jednak więcej napiszę w odpowiednim wątku, tutaj jedynie witając się ze wszystkimi  :)

Witaj Amber .
Twój mąż ma szczęście. Jesteś z nim i dzięki Tobie ma jeszcze szansę na normalne życie.
Nie poddawaj się, szukaj sposobu żeby zdobyć jego umysł, nie serce. Nie krytykuj męża za Jego miłość do Organizacji bo On utożsamia to z Bogiem. Ale pokazuj mu nonsensy i absurdy.  Zapewniaj , że nie jesteś Jego wrogiem. Interesuj się Jego religią. Tylko tak zdołasz uchwycić te momenty, kiedy możesz mu coś wykazać.
 Na forum znajdziesz wielu doradców i masę wsparcia.
      Poruszaj różne tematy , sposoby rozmów z mężem, może ktoś z nas podpowie Tobie coś , co Go ujmie.
Ale zachowuj się wobec Niego normalnie - niech nie odczuwa tego , co czują np Ci , którzy są przez Świadków Jehowy wykluczani.

  I bądź bardzo cierpliwa - Twoja walka o męża to akcja podobna do wspólnego wychodzenia z nałogu ze swoim małżonkiem alkoholikiem lub narkomanem. Wymaga czasu i silnej woli.

  Życzymy Tobie wszystkiego Naj oraz radości z każdego dnia życia.
Mario


Offline Dianne

Odp: Witamy na forum
« Odpowiedź #68 dnia: 25 Listopad, 2015, 09:59 »
Ja też dzwoniłam do gedeona! Nie gryzie, pomaga, tłumaczy i jest przedobrym człowiekiem :D
Biegała dziewczynka po polu minowym i machała rączkami na pięć kilometrów.


Offline amber

Odp: Witamy na forum
« Odpowiedź #69 dnia: 25 Listopad, 2015, 10:37 »
Bardzo, bardzo Wam dziękuję!

Teraz żałuję, że nie zaczęłam pisać tutaj wcześniej. Nie czułabym się taka "sama" i przytłoczona tym wszystkim. Wasze słowa są bardzo ważne. I dziękuję za dotychczasowe rady!

Niestety zrobiłam też po drodze sporo błędów. Krytykowałam, próbowałam go zniechęcić... Najczęściej jednak górę brały emocje. Czułam się bezsilna. Usłyszałam też, że przemawia przeze mnie szatan... Ale to pewnie znacie  ;)
Był też czas kiedy od tego próbowałam uciec, zignorować, schować gdzieś głęboko tak jakby tego nie było. No ale to już chyba wynika z mojej osobowości.

Mam sobie za złe, że w porę nie zareagowałam. Był czas, kiedy jeszcze tak w to nie wsiąkł, ale ja wtedy, na początku, kompletnie nie zdawałam sobie sprawy z czym to się wiąże. On się z nimi spotykał, rozmawiał, to byli mili ludzie, mieszkający niedaleko... Sama ich poznałam. Dopiero kiedy zakomunikował mi jakie zmiany zamierza wprowadzić... To było trudne. Teoretycznie przecież te zmiany dotyczyły jego ;)

U nas niestety dochodzą inne problemy i kryzysy pomiędzy nami, ale jednak jego religia jest bardzo istotnym czynnikiem tego jak jest...

Trudno z nim rozmawiać kiedy wskazując mu jakieś absurdy słyszę, że to przecież tylko ludzie i nie są doskonali, kiedy widzę, że jego tok myślenia jest bardzo ukierunkowany i nawet pojęcie "pokolenie", które ma znaczenie przez wszystkich dość jednoznacznie rozumiane, on rozumie tak jak tłumaczą je ŚJ...

Czasem nie wiem od czego i jak zacząć, ale dzięki Wam się dowiem  :)



Offline Roszada

Odp: Witamy na forum
« Odpowiedź #70 dnia: 25 Listopad, 2015, 10:43 »
Mam dla Ciebie radę.
Poproś męża, że chciałabyś przeczytać książkę:
Świadkowie Jehowy - głosiciele Królestwa Bożego (1995).

Niech Ci to pożyczy od innych.
To historia Towarzystwa Strażnica opisana przez nie.
Udaj zainteresowaną poznania tego, w co Twój mąż wchodzi.
Właściwie nie udawaj tylko na serio to zrób.

Co tam możesz wyczytać?
Ano wiele wspomnień ich fałszywych proroctw i zmian nauk:

1874 – niewidzialny powrót Jezusa według Barboura, a później też według Russella (s. 46-47, 133).
Połowa lat 70-tych XIX w. – Russell zrozumiał, że Jezus powróci niewidzialnie na ziemię (s. 132).
1876 – Russell dowiaduje się od Barboura, że Chrystus powrócił niewidzialnie w 1874 r. (s. 46-47, 133).
1878 – spodziewane zabranie do nieba (s. 632).
1878 – zmartwychwstanie klasy niebiańskiej (s. 632).
1878 – królowanie Jezusa w niebie (s. 632).
1881 – zakończenie powoływania do klasy niebiańskiej (s. 632).
1914 – spodziewane zabranie do nieba i Armagedon (s. 61-62, 135-136, 138, 211, 634-635, 716).
1915 – spodziewane zabranie do nieba i Armagedon (s. 62, 211, 632-przypis).
1918 – spodziewane zabranie do nieba (s. 211).
1925 – spodziewane Królestwo Boże na ziemi, zmartwychwstanie proroków, koniec śmierci i zabranie do nieba (s. 78, 163, 259, 632).
Początek lat 40-tych XX w. – oczekiwanie na Armagedon (s. 93).
1975 – oczekiwanie na Armagedon (s. 104, 633).
Pokolenie roku 1914 – zanim wymrze, nastanie ‘wielki ucisk’ (s. 716).
Bet-Sarim – dom dla książąt, świętych ST (s. 76, 89).
Piramida Cheopsa – świadek Boży z Iz 19:19 (s. 201).
Pomyłka o cały wiek – dotyczy wyliczeń stosowanych przez Strażnicę (s. 632-633).
1932 – odrzucenie Żydów jako osobnej klasy mającej żyć w Królestwie na ziemi (s. 141).
1935 – druga klasa niebiańska (Ap 7:9) będzie jednak żyć na ziemi (s. 161, 166).
Święci ST – mieli być zabrani pod koniec 1000-lecia do nieba (s. 161).
1931 – klasa niebiańska nazwana Świadkami Jehowy (s. 79-82).
1942 – klasa ziemska zaliczona do Świadków Jehowy (s. 83).
Anioł Laodycejski – to Russell (s. 64-zdjęcie nagrobka).
Niewolnik wierny i rozumny – do 1927 r. to Russell (s. 143, 626).
Wybitny badacz Biblii – to Russell (s. 622).
Krzyż – znajdował się na budynku Towarzystwa Strażnica (s. 216-zdjęcie).
Krzyż – wraz z koroną, jako znaczek noszony do 1928 r. w klapach marynarek (s. 200).
Krzyż – znajdował się wraz z koroną do 1931 r. na okładce Strażnicy (s. 200, 724).
Krzyż – w 1936 r. zamieniony na pal (s. 200).
Boże Narodzenie – obchodzone do 1926 r. w biurze głównym Towarzystwa Strażnica (s. 200).
Urodziny – obchodzone przez głosicieli (s. 201).
Niemoralność – występująca u Świadków Jehowy (s. 173-174, 187).
Rozłamy – występujące w Towarzystwie Strażnica (s. 65-68, 628).
1945 – zakaz transfuzji (s. 183).
1952 – wprowadzenie kary wykluczenia ze zboru (s. 187).
1961 – kara wykluczenia za transfuzję (s. 183).


Offline Tadeusz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 348
  • Polubień: 2703
  • Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane...
Odp: Witamy na forum
« Odpowiedź #71 dnia: 25 Listopad, 2015, 10:50 »
Amber - Twój nick mówi wiele...
Jesteś jak ten bursztyn - wartością sama w sobie!
Nie musisz na siłę udowadniać, że Twój mąż nie ma racji.
Biblia mówi (ŚJ także) że można pozyskać niewierzącego (błędnie wplątanego) małżonka tylko swoim przykładem.
Pokaż mężowi, że będąc poza organizacją jesteś wspaniałą żoną, przyjaciółką, itp.
Zaprzeczysz w ten sposób wbitemu mu do głowy twierdzeniu, że wyłącznie w organizacji jest spokój i radość.
Nie rezygnuj ze spotkań z przyjaciółmi, obchodzenia urodzin czy świąt. Nawet jeżeli myślisz "dla świętego spokoju".
On musi zobaczyć, że w "świecie" jest po prostu normalnie, a cała ta gadanina ŚJ o wyjątkowości nie ma podstaw.
Moim zdaniem jest to dobra droga, choć nie znam wszystkich Twoich uwarunkowań.
Mimo to życzę powodzenia, nieustającego uśmiechu i wytrwałości.
Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane i będzie miał w nadmiarze; ktokolwiek zaś nie ma, temu również to, co ma, zostanie odebrane.


Offline amber

Odp: Witamy na forum
« Odpowiedź #72 dnia: 25 Listopad, 2015, 12:00 »
Roszada, wielkie dzięki za tę wskazówkę. Do tej pory tak właśnie błądziłam po różnych stronach, dowiadywałam się czegoś z forów, sama próbowałam znaleźć jakieś dyskusyjne kwestie.
Rzeczywiście z tego spisu treści wynika, że dotyczy to najważniejszych kwestii.

Poproszę go i przeczytam.

Wiem, nie powinnam tak pisać przed przeczytaniem tego co polecasz, ale... trochę spodziewam się odpowiedzi na temat zmian i fałszywych proroctw... Bo już kiedyś rozmawialiśmy o tym, że ŚJ obchodzili kiedyś urodziny, Boże Narodzenie. Usłyszałam, że z czasem, po nieustannym studiowaniu Biblii, dochodzi się do pewnych wniosków, lepiej się rozumie to co jest w niej napisane i dlatego miały miejsce zmiany zasad, interpretacji itp....

Pewnie nie odpowiesz mi na pytanie - co wtedy? Ale właśnie to mi się nasuwa....


Offline M

Odp: Witamy na forum
« Odpowiedź #73 dnia: 25 Listopad, 2015, 12:07 »
Usłyszałam, że z czasem, po nieustannym studiowaniu Biblii, dochodzi się do pewnych wniosków, lepiej się rozumie to co jest w niej napisane i dlatego miały miejsce zmiany zasad, interpretacji itp....

Pewnie nie odpowiesz mi na pytanie - co wtedy? Ale właśnie to mi się nasuwa....

Wtedy zapytaj go - w takim razie skąd wiadomo że to właśnie oni są tą jedyną, prawdziwą religią? Czym w takim razie różnią się od adwentystów, zielonoświątkowców, mormonów, braci polskich, chrystadelfian i setek innych wyznań? Oni sami twierdzą, że w latach 1918-1919 Jezus Chrystus przyszedł na ziemię i wybrał właśnie ich, ponieważ byli "szczerymi badaczami Biblii" i "odrzucili fałszywe doktryny babilońskie". A jednak zgodnie z tym co Roszada napisał wcale nie odrzucili, bo jeszcze dziesiątki lat później wierzyli w wiele z tych doktryn. Zapytaj go np. o wyjaśnienie co to jest "to pokolenie" z Mateusza 24:34. Świadkowie Jehowy na przestrzeni lat wyjaśniali to na 5 różnych sposobów, przy czym ostatnia zmiana była w 2008 roku i powróciła do tego w co wierzyli wcześniej (a w międzyczasie wierzyli w coś zupełnie sprzecznego).


Offline Dietrich

Odp: Witamy na forum
« Odpowiedź #74 dnia: 25 Listopad, 2015, 12:19 »
Warto pokazać też fragment przesłuchania G. Jacksona przed Komisją Królewską w Australii i jego odpowiedź na pytanie, czy tylko nimi posługuje się Bóg.