Puszek, wygląda to tak, jakby na samej górze WTS były wyjątkowo wykwalifikowane osoby - doskonale znające zagadnienia psychologiczne - które wiedzą w jaki sposób przekonania i wierzenia odpowiednio podane do podświadomości oddziałują na świadomość człowieka. Narzędzia są dostępne i znane: psychologia społeczna, wywieranie wpływu, NLP, itp, itd... wystarczy jedynie odpowiednio przełożyć na płaszczyznę religijną:D
Nie jestem pewien, ale wygląda na to, że samo CK, to pewnie tylko grupa osób, która jawnie pozoruje przewodnictwo organizacji. Za sznurki pociąga kto inny... Wydaje mnie się, że tam na górze korporacji, ludzie są nawet jeszcze lepiej zorganizowani niż wygląda to na zdjęciu w Strażnicy.
Mają teraz tam pewnie teraz niezły zgryz, jak minimalizować straty po aferze w Australii. Pewnie kadra manager'ska biega zestresowana głowiąc się, jak wypadnie podsumowanie finansowe za bieżący rok. Ojjj, chyba polecą jakieś głowy:P