Kim jesteś? - badanie statusu forumowiczów

[M]

Chyba nie było tu jeszcze takiej ankiety? Ciekawy jestem jak wygląda rozkład statusu forumowiczów względem organizacji. Wiem, że rozrzut jest spory, więc zapraszam do głosowania i ewentualnego komentowania .

[sabekk]

Ochrzczony, pozostaję w organizacji i jestem mniej lub bardziej aktywny.

[szczebiotka]

Nie ochrzczony głosiciel odeszlam sama widząc ten cały cyrk i zakłamanie.

[Hudson]

Ochrzczony, pozostający w organizacji i mniej więcej aktywny.

[Roszada]

Ochrzczony, pozostaję w organizacji i jestem mniej lub bardziej aktywny.

Aktywny widać w dwie strony.

[Roszada]

Ochrzczony, pozostający w organizacji i mniej więcej aktywny.

Czyli tak samo prawie jak sabekk.
A ja widzę, że jednak Hudsonie jesteś bardziej krytyczny niż sabekk.

[sabekk]

Aktywny widać w dwie strony.

A co dokładnie masz na myśli? 

[Roszada]

A co dokładnie masz na myśli? 

Że bywasz na zebraniach i bywasz tu.

[Hudson]

Czyli tak samo prawie jak sabekk.
A ja widzę, że jednak Hudsonie jesteś bardziej krytyczny niż sabekk.

Skąd to porównanie i taki wniosek?

[Roszada]

Skąd to porównanie i taki wniosek?

Bo użyliście prawie identycznych zwrotów:

Ty -        Ochrzczony, pozostający w organizacji i mniej więcej aktywny.
Sabekk - Ochrzczony, pozostaję w organizacji i jestem mniej lub bardziej aktywny.

[Roszada]

Skąd ... taki wniosek?

Bo obserwuję Twe posty i jego więc widzę, kto bardziej krytyczny.

[Hudson]

Bo obserwuję Twe posty i jego więc widzę, kto bardziej krytyczny.

EDIT
"Prawie" robi różnicę.
W wypadku Forum odnoszę się jedynie do tego, co sam zaobserwowałem bądź osobiście przeżyłem.  Jako zawodowy elektronik nie wypowiadam się w sprawach budowlanych ponieważ się na tym nie znam.  Zatem moja krytyka tego czy owego  wynika wyłącznie z moich własnych obserwacji, przeżyć oraz rozmów z innymi.

[sabekk]

Aktywny widać w dwie strony.

A co dokładnie masz na myśli? 

Że bywasz na zebraniach i bywasz tu.

To, że jestem na zebraniach zawdzięczam "wam". To, że tu... również, ale już bardziej w sensie nabranej pewności, że  uczęszczanie na zebrania jest decyzją właściwą. Innymi słowy, nie muszę, ale tu jestem... dla siebie.   

[M]

Dobra, spokój już bo się pokłócicie i po co to komu

[Hudson]

Dobra, spokój już bo się pokłócicie i po co to komu

Sam to sprowokowałeś drogi M. hehe.