Jak napisałem wcześniej
Wydaje się prawdziwe że Kościół katolicki wyrwał z historii 47 lat - więc rok 1914 to nie jest 1914 ale 1914+47=1961 ne
A oto mój list do papieża, żeby wyjawił prawdę
Najdostojniejszy Panie, Zwierzchniku Stolicy Apostolskiej i całego Kościoła,
z najwyższym szacunkiem i pokorą zwracam się do Pana w sprawie, która od wielu lat jest przedmiotem moich osobistych badań i refleksji.
Zajmuję się analizą chronologii biblijnej oraz jej możliwych powiązań z historią i zjawiskami astronomicznymi, w szczególności z cyklicznymi pojawieniami się komety Halleya.
Moje zainteresowanie tym tematem wynika z głębokiego przekonania, że prawda historyczna – zarówno cywilna, jak i biblijna – ma ogromne znaczenie dla wiarygodności przekazu duchowego i dla zachowania czystości dziedzictwa chrześcijaństwa.
Na przestrzeni lat zauważyłem pewną prawidłowość czasową, która zdaje się porządkować historię biblijną w cykle trwające po 490 lat.
Z moich badań wynika, że:
• od próby ofiarowania Izaaka przez Abrahama do wyjścia Izraelitów z Egiptu upłynęło 490 lat,
• od wyjścia z Egiptu do zbudowania Świątyni przez Salomona również 490 lat,
• od poświęcenia Świątyni do zdobycia Babilonu przez Cyrusa Wielkiego – kolejne 490 lat,
• od zdobycia Babilonu do męczeńskiej śmierci Jezusa Chrystusa – również 490 lat.
Co jednak najciekawsze, podobny rytm występuje również w czasach nowożytnych:
• Zwoje znad Morza Martwego (1946),
• Biblia Gutenberga (~1456),
• Działalność Cyryla i Metodego (~966),
• Upadek Cesarstwa Rzymskiego i wprowadzenie Wulgaty (~476).
Każde z tych wydarzeń dzieli od siebie okres około 490 lat.
W tym układzie zauważyłem jednak jedno odstępstwo: pomiędzy męczeńską śmiercią Jezusa Chrystusa a upadkiem Cesarstwa Rzymskiego powinno minąć również 490 lat, jednak w obecnie obowiązującej chronologii jest to okres krótszy o około 47 lat.
Prowadzi mnie to do przypuszczenia, że w IV wieku – prawdopodobnie w czasach Euzebiusza z Cezarei i Soboru Nicejskiego (325 r.) – mogło dojść do redakcyjnego przesunięcia chronologii o ten właśnie przedział.
Nie kieruje mną chęć osądzania, lecz dążenie do zrozumienia prawdy i jej znaczenia dla historii wiary.
Jeśli Biblia – nawet pośrednio – wskazuje na możliwość istnienia takiej luki, to warto, by to właśnie Kościół katolicki, a nie świat nauki, zainicjował pogłębione badania w tej sprawie.
Z całym szacunkiem uważam, że dobrowolne zbadanie i ewentualne wyjaśnienie tej kwestii przez Stolicę Apostolską byłoby wyrazem odwagi, odpowiedzialności i duchowej siły Kościoła.
Byłoby lepiej, gdyby to właśnie Kościół sam przedstawił światu prawdę, niż gdyby miała ona wkrótce wypłynąć z niezależnych źródeł naukowych lub publikacji, w tym z moich własnych badań publikowanych między innymi na stronie
www.calendarbible.org.
Nie piszę tego listu z zamiarem krytyki, lecz z głębokim poczuciem troski o prawdę i z pragnieniem, aby Kościół pozostał wzorem dla świata w odwadze stawania w prawdzie.
Wierzę, że otwarte przyjrzenie się tej sprawie mogłoby przynieść duchowe dobro zarówno dla chrześcijan, jak i dla całej ludzkości.
Z wyrazami najgłębszego szacunku i uznania,
Rob660