Bez obaw Gandalfie, masz mój miecz

ja ten "program duchowy" tylko odbieram z domowego zacisza w tym roku. Każdy wie, że jestem PIMO i siedzę - tylko oficjalnie - w organizacji i czasem na zebraniu (czytam książki) dla rodziny. Nie ma tragedii

A śmieje się, że kongres to tragedia, bo co roku jest to samo. Nic nowego i odkrywczego nie zauważyłem. Samo zachwyt nad filmikami? Jest. Kochać niewolnika? Było. Odstępcy są be? Oczywiście. I tak co roku
