Czyżby księgarze byli byłymi świadkami? Nie sądzę, ale dobór tych trzech książek w witrynie księgarni genialny! Z lewej "Każdy ma swoją opowieść do odkrycia". Julia Topa (na wprost) swoją opowieść odkryła i nam opowiedziała. Za to spotyka ją protest i izolacja społeczna władz świadkowych. Z prawej, Ojciec Joachim snuje swoją odkrytą przez siebie opowieść o "Rzeczach ostatecznych" i sądzę, że nie spotyka się za to z potępieniem swoich pobratymców. Spokojnie piszą o tym i inni z jego "gniazda" i nikt ich z tego "gniazda" na "łeb na szyję" nie wyrzuca. No i przechodzeń, najwyraźniej były świadek, który wie o co chodzi z Julią Topą i z tym co opisała, dokłada "swoje trzy grosze", umieszczając od strony ulicy swoje zdanie, co myśli o takim postępowaniu Świadków Jehowy. A ja zastanawiam się, czy po jakimś czasie zdecydował się kupić książkę Julii, jednocześnie rujnując ten układ, czy raczej pozostawił wszystko tak jak widać na załączonym obrazku? W każdym razie, ja zrobiłem zdjęcie i zdecydowałem się też nie wchodzić do środka, chociaż jeszcze nie posiadałem książki Julii. A zimno było i deszcz był taki, że z dachu lała mi się "za kołnierz" struga wody. Doceńcie moje poświęcenie. Amen.