Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Czy można pogodzić wiarę we wszechmocnego Boga z tymi tragediami ludzkimi?  (Przeczytany 1115 razy)

Online Gremczak

Tak samo ja nie mogę sobie wyobrazić, że bóg też się wziął tak przez przypadek.


Offline Gandalf Szary

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 812
  • Polubień: 5223
  • Najbardziej boję się fanatyków.
Tak samo ja nie mogę sobie wyobrazić, że bóg też się wziął tak przez przypadek. Czyli wiemy, że nic nie wiemy.
I to jest kolejny dylemat. Teoretycznie na to zagadnienie powinna odpowiedzieć PŚ ale ona jak się okazuje wcale nie przybliża do poznania odpowiedź na zagadnienie. Czyli wiemy, że nic nie wiemy.
« Ostatnia zmiana: 17 Luty, 2025, 14:46 wysłana przez Gandalf Szary »
„Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest”.

Johann Wolfgang Gothe,


Online Gremczak

Ja bym w to nie mieszał teorii.
Bardziej pasuje teza lub hipoteza.
Biblia nie może dać odpowiedzi.
To zbiór ksiąg oderwanych od rzeczywistości.

Jeśli chodzi o boga biblijnego to warto się zastanowić jak, w jakim celu doszło do zamiany bogów na jednego boga.


Offline Gostek

I jeszcze te dowody archeologiczne ,na których są zapiski o małżonce Jahwe...🤔
W księdze rodzaju  oraz w całym Koranie Bóg objawia się w liczbie mnogiej. Dzisiaj niektórzy to wiążą z wyrazem specjalnego szacunku,dla tej osoby .(podobnie było u komunistów jak ludzie mieli zwyczaj do siebie mówić używając zwrotu "Wy")
Jednak wcale nic nie wiemy czy podobne znaczenie nadanie podwyższonej rangi dla danej osoby miało takie samo znaczenie jak dziś. I co tak naprawdę zpnaczyło zapisane zdanie."My uczyniliśmy  człowieka na nasz obraz" Obraz czyj?🤔Narada bóstw czy Bogów.... Biblia jest jak bigos.Jest w niej wszystkiego po trochu. Tworzy mnóstwo pytań,na które można na wieloraki sposób odpowiadać.


Czy bogu zależało,żeby ludzie na jego temat mieli tak róniące się opinie?
Czy jest mu obojętne, że z tego powodu, ludzie się nawzajem nienawidzą i stale zwalczają.
I w końcu ,jeśli jest wszechmocny i kochający ludzi ,to czy nie mógłby w inny ,jakiś oczywisty sposób okazać się ludziom i dać w jasny sposób , swe oczekiwania co do ludzi i siebie samego tak jak to robią rodzice dzieci.?
« Ostatnia zmiana: 17 Luty, 2025, 17:28 wysłana przez Gostek »


Offline paragraf4N wg.CK

Jestem osobą wierzącą ale spróbuję opisać moje wątpliwości : czuję się jak porzucone przez ojca dziecko , o którym słyszy się tyle dobrych opinii ale swoją latorośl pozostawił bez możliwości kontaktu,odpowiedzi na pytania,wątpliwościami natury moralnej, bez wsparcia. Gdzieś jest ale dlaczego mi nie pomaga, dlaczego ? To boli.


Offline Światus

Ręka do góry, kto pierwszy zrezygnuje z wolnej woli na rzecz szczęśliwego życia?
Zaraz, zaraz... Czy tego już gdzieś nie było?
Może w organizacji?  ;D

A tak na serio, są 2 możliwości i żadna dobra.
1. Możemy robić, co chcemy i nie ponosić konsekwencji tych działań, bo Bóg w odpowiedniej chwili nas uratuje.
To doprowadziłoby do tego, że moglibyśmy bezkarnie czynić zło. A to i tak, tylko do pewnego momentu, więc nasza wola nie byłaby do końca wolna.

2. Nie moglibyśmy w ogóle czynić zła i Bóg nie musiałby nas ratować. Tylko że wtedy można całkowicie zapomnieć o wolnej woli i jakimkolwiek wyborze.

Zwykle w takich sytuacjach pada argument, ze "małe, niewinne dzieci umierają".
Czy jest jakaś różnica, kiedy umiera 20, 40, 80-latek? Kiedy jest "odpowiednia pora" na śmierć?
Niestety, choroby dotykają wszystkich. Przykro, gdy ktoś bliski umrze, ale trzeba się cieszyć, że choć tyle czasu był z nami.
Czy warto zrywać relacje z powodu omylnej Strażnicy?


Offline Gandalf Szary

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 812
  • Polubień: 5223
  • Najbardziej boję się fanatyków.
. Biblia jest jak bigos.Jest w niej wszystkiego po trochu. Tworzy mnóstwo pytań,na które można na wieloraki sposób odpowiadać.[/b][/size][/b]

Gdy poznaje się biblię samemu bez organizacji, niestety ukazują się poważne niedoskonaƚości w jej przekazie. Wręcz można powiedzieć, PŚ niczego nie wyjaśnia i nie objawia Boga. Zgadzam się, jest jak bigos z kapustą  i grochem. Po trochu wszystkiego.


I w końcu ,jeśli jest wszechmocny i kochający ludzi ,to czy nie mógłby w inny ,jakiś oczywisty sposób okazać się ludziom i dać w jasny sposób , swe oczekiwania co do ludzi i siebie samego tak jak to robią rodzice dzieci.?
[/b][/size]
I to jest w punkt. Skoro istnieje po co te ciuciubabki. Skoro PŚ jest jego księgą to nie można byƚo prościej siebie opisać, a nawet objawić. Nie byƚoby domysƚów, niedopowiedzeń, interpretacji. 
„Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest”.

Johann Wolfgang Gothe,


Offline Gostek

Ręka do góry, kto pierwszy zrezygnuje z wolnej woli na rzecz szczęśliwego życia?
Zaraz, zaraz... Czy tego już gdzieś nie było?
Może w organizacji?  ;D

A tak na serio, są 2 możliwości i żadna dobra.
1. Możemy robić, co chcemy i nie ponosić konsekwencji tych działań, bo Bóg w odpowiedniej chwili nas uratuje.
To doprowadziłoby do tego, że moglibyśmy bezkarnie czynić zło. A to i tak, tylko do pewnego momentu, więc nasza wola nie byłaby do końca wolna.

2. Nie moglibyśmy w ogóle czynić zła i Bóg nie musiałby nas ratować. Tylko że wtedy można całkowicie zapomnieć o wolnej woli i jakimkolwiek wyborze.

Zwykle w takich sytuacjach pada argument, ze "małe, niewinne dzieci umierają".
Czy jest jakaś różnica, kiedy umiera 20, 40, 80-latek? Kiedy jest "odpowiednia pora" na śmierć?
Niestety, choroby dotykają wszystkich. Przykro, gdy ktoś bliski umrze, ale trzeba się cieszyć, że choć tyle czasu był z nami.




Natura ludzi się nie zmieni. Będą tak samo postępować niezależnie od tego,gdzie będą żyli,czy w raju na ziemi ,czy w niebie,czy na jakiejkolwiek innej planecie we wszechświecie . Co wówczas Bóg uczyni .? Albo ludzie będą mieli wolną wolę i będą postępować tak jak zechcą. Albo też Bóg będzie musiał ich w którymś momencie zaprogramować i staną się niczym produkty, roboty bez swojego jestestwa.  Wszystko to przypomina grę w berka.😜
« Ostatnia zmiana: 17 Luty, 2025, 20:34 wysłana przez Gostek »


Offline Storczyk

Albo też Bóg będzie musiał ich w którymś momencie zaprogramować i staną się niczym produkty, roboty bez swojego jestestwa.

Chyba raczej odwrotnie, ludzie będą musieli zostać przez Boga odprogramowani,   zaczną być naprawdę sobą ...



Online Gremczak

Raczej ludzie będą sami na siebie zdani aby się odprogramować.
Odrzucić te bajdurzenie niby boga.


Offline Efektmotyla

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 562
  • Polubień: 4700
  • Wspaniale że znajomi i rodzina się budzą :)
Są Rodzice Biologiczni którzy nie interesują się potomstwem, być może Bóg który stworzył Ludzkość jest tylko Biologicznym Bogiem.

Stworzył i zapomniał albo po prostu ma inne fajne tematy do ogarnięcia we Wszechświecie.

Nasze stęki i jęki nie docierają do niego albo nie robią na nim wrażenia, ewentualnie to psychopata i się tym upaja.



Offline Światus

Natura ludzi się nie zmieni. Będą tak samo postępować niezależnie od tego,gdzie będą żyli,czy w raju na ziemi ,czy w niebie, czy na jakiejkolwiek innej planecie we wszechświecie. Co wówczas Bóg uczyni? Albo ludzie będą mieli wolną wolę i będą postępować tak jak zechcą. Albo też Bóg będzie musiał ich w którymś momencie zaprogramować i staną się niczym produkty, roboty bez swojego jestestwa.  Wszystko to przypomina grę w berka.😜

Zakładasz, ze to będzie takie samo życie jak teraz.
Nie wiem jak będzie. Być może ludzie nie będą czuć potrzeby grzeszenia, będą szczęśliwi (patrz; kazanie na górze).
Czy warto zrywać relacje z powodu omylnej Strażnicy?


Online Gremczak

Istnieje coś takiego jak grzech?
Przecież to określenie czysto religijne.

Gdyby nie było religii nie było by grzechu.


Offline Światus

Przecież to określenie czysto religijne.
Gdyby nie było religii nie było by grzechu.

Etymologia: Jak podaje Słownik prasłowiański, pierwotnie wyraz "grzech" oznaczał "skrzyżowanie" (związane z pojęciem błędu), a później zyskał znaczenie związane z "błędem" lub "przewinieniem".
***
Tak więc najpierw był grzech, a potem religia.
Wydaje mi się, że w dziedzinach humanistycznych, a taką są religie, nowe pojęcia powstają na podstawie słów już znanych (np. ciało + kierować).
« Ostatnia zmiana: 18 Luty, 2025, 09:28 wysłana przez Światus »
Czy warto zrywać relacje z powodu omylnej Strażnicy?


Online Gremczak

Jak będę miał troszkę  czasu to coś więcej napiszę na temat grzechu i etymologii.