Witaj Storczyk:
Wszystkie problemy rozwiązuję sam i udaje się (jestem z pod szczęśliwej gwiazdy),
Mam zasadę, wszedłeś w problem sam z niego wyjdź również sam, słabi i bezradni - myślą, że ktoś pomoże - bzdura. dlatego napisałem zasadę Dulskiej.
Prawo przyrody słaby musi odejść takie jest twarde prawo egzystencji.
Jeżeli chodzi o sektę nie potrzebowałem niczyjej pomocy, nie przeczę przez (Ww) dostałem, dość mocno, mocno emocjonalnie, ale przeżyłem i wyszedłem na prostą, rozumna osoba potrafi z beznadziei wyjść z złej strefy. (FFF)
Jakiekolwiek porady szczególnie psychologów uważam za zbyteczne.
Mężczyźni rzadko kiedy udają się do psychologów, nie lubią rozmawiać o emocjach, to udowodnione.
Co to oznacza, że słabi muszą odejść?
Słabi są w sekcie .
To, że ktoś odszedł z sekty oznacza, że jest Silny.
Nieradzenie sobie z emocjami nie oznacza słabości.
Psycholog ma narzędzia które pomagają się uporać z uzależnieniem, odrzuceniem, utratą tożsamości .
Szczególnie wrażliwym osobom.
Sprawia, że zaczynamy stratę ogarniać.
Ale to ciężka praca...
Orka na ugorze...
Dlatego jeśli stowarzyszenie wychodzi z pomocą to tylko wspierać tych młodych, a przy okazji nabiorą doświadczenia