Chciałbym na chwilę w ogóle pominąć to ich kolejne proszenie czy też naciskanie na kasę i spojrzeć na to z innej strony - mianowicie, że te 13 czy nawet 15 złotych na głosiciela miesięcznie to są tak ogólnie śmieszne pieniądze.
Ludzie wydają dużo więcej "na głupoty" i nie stanowi to dla nich żadnego problemu. Tutaj natomiast mówimy o jedynej prawdziwej religii, przedłużeniu Ręki Bożej na ziemi, ścieżki wiodącej do wybawienia itd. itp. Jak zatrzymam się na Orlenie i kupię kawę, a dziecku jakiś soczek, bo wyprosi, to dam więcej niż 15 złotych. Jak pójdę w 3 osoby na lody i każdy weźmie po gałce, to też będzie 15 złotych. Jak wybiorę droższy abonament, bo jaram się bezsensownie na jakiś telefon, to też wydam więcej niż 15 złotych. Jak mam karnet na siłownię to dokładnie tak samo. Można też być osobą starszą i mieć stosunkowo niewiele pieniędzy - paradoks polega na tym, że tym ludziom odkładanie pieniędzy najczęściej przychodzi jeszcze łatwiej i może nie jest łatwo im kupić sobie nowego iPhone, ale oni też nie mają takich potrzeb i dla nich - znów - odłożenie tych pieniędzy do skrzynki jest najmniejszym problemem. Starsi ludzie, których znałem, a którzy byli w organizacji, często żyli za absurdalnie niskie pieniądze, często byli w stanie sobie coś wynająć tylko dlatego, że ktoś po znajomości dał im niską cenę najmu, a i tak do skrzynki leciało 50 złotych miesiąc w miesiąc, bo dla nich to był priorytet.
No nie chcecie chyba mi powiedzieć, że dla np. 4 osobowej rodziny, z 800+, najczęściej z dwiema wypłatami, problem stanowi wrzucenie do skrzynki 60 złotych miesięcznie? Mój telefon kosztuje mniej, ale znam mnóstwo ludzi, którzy zarabiają dużo mniej ode mnie i mają abonament powyżej 100 złotych, tylko na jeden telefon, bo musi być iPhone.
Także umówmy się, że to powinny być śmieszne i niestanowiące żadnego problemu pieniądze dla ludzi, którzy wierzą, że to jest właśnie Prawda.